Articles

Śmierć dwóch holenderskich kobiet w Panamie wciąż pozostaje tajemnicą

Posted on

1 kwietnia dziewczyny planowały wybrać się tego dnia na wędrówkę. Na Facebooku napisały, że chcą zbadać okolicę i spotkać się rano na brunchu z innymi holenderskimi podróżnikami. Zabrały ze sobą psa z wioski i wyruszyły w drogę.

Po dotarciu na szlaki przestały publikować posty w mediach społecznościowych.

Późnym wieczorem właściciele psa zostali zaalarmowani, gdy ich pies wrócił, bez śladu dwóch kobiet. Dopiero 3 kwietnia władze rozpoczęły poszukiwania. Mieszkańcy również pomagali w poszukiwaniach dziewczyn, ale nie było po nich śladu.

Do 6 kwietnia rodzice Froon i Kremer przybyli do Panamy wraz z wyspecjalizowanymi specjalistami, psami poszukiwawczymi i detektywami z Holandii. Poszukiwania trwały dziesięć dni, a rodzice zaoferowali nagrodę w wysokości 30 000 dolarów.

Bez żadnych dowodów, sprawa szybko ucichła.

Nie minęło dziesięć tygodni, gdy pojawił się pierwszy dowód. Jeden z mieszkańców znalazł plecak, który należał do Lisanne. Plecak był suchy, w dobrym stanie, kobieta nie była pewna, kiedy się pojawił, ale była pewna, że nie był tam długo.

Plecak zawierał dwie pary okularów przeciwsłonecznych, 83 dolary amerykańskie, paszport Lisanne, butelkę na wodę, aparat fotograficzny, dwa biustonosze i dwa telefony komórkowe. Jedna komórka należała do Lisanne, a druga do Kris. Biustonosze pasowały do tego, co dziewczyny miały na sobie tego dnia.

Torba nie była niczym wyszukanym; nie była nawet wodoodporna. Nie byłaby sucha w dżungli przez dziesięć dni, gdyby nie była zabezpieczona. Rzeczy były również starannie zapakowane w środku, a wszystko było w doskonałym stanie.

Autorzy byli w stanie odblokować oba telefony komórkowe, a wraz ze zdjęciami z aparatu, próbowali poskładać razem ramy czasowe. Zdjęcia zaczęły się od obrazów dziewczyn dobrze się bawiących podczas wędrówki. Wygląda na to, że kobiety dotarły na szczyt Pianista około godziny 1-2 pm.

Większość turystów zawraca w punkcie widokowym, ale dalej znajduje się mały wodospad, jednak droga do niego jest znacznie bardziej zdradliwa i nie jest zalecane, aby wziąć go bez przewodnika. Nie byłaby ona odpowiednia dla osób, które nie są przygotowane lub nie mają doświadczenia w wędrówkach w dziczy.

Zdjęcia pokazały, że kobiety szły dalej. Gdyby zawróciły na szczycie, zdążyłyby wrócić do Boquete przed godziną 15 lub 16, co daje im mnóstwo czasu do zachodu słońca. W związku z tym, że zachód słońca wypadł około godziny 19:00, musiały zawrócić najpóźniej o godzinie 15:00. Jej astma, w połączeniu ze zmianą wysokości, brakiem sygnału telefonii komórkowej i bardziej zaawansowanym szlakiem turystycznym, spowodowała, że kobiety były bardziej narażone na niebezpieczeństwo.

Inhalator Lisanne nie znalazł się wśród odzyskanych rzeczy. Śledczy ustalili, że rzeczy miały trzydzieści cztery różne odciski palców, z trzynastoma na torbie.

Komórki ujawniły coś, co przydarzyło się dziewczynom o 16:39, ponieważ najpierw próbowały zadzwonić na linię alarmową – najpierw międzynarodową, potem na linię panamską. Nie było zasięgu, a połączenia nigdy się nie łączyły.

1 kwietnia oba telefony próbowały połączyć się z linią alarmową. Kwiecień 2, oni próbowali cztery razy. Każdego dnia podejmowali coraz więcej prób znalezienia połączenia z sygnałem.

Coś się wydarzyło między 5 a 7 kwietnia. Okazało się, że bateria Samsunga Lisanne wyczerpała się, a iPhone Krisa był jedynym telefonem, który miał baterię, i ktoś próbował uzyskać dostęp do telefonu siedemdziesiąt siedem razy. Za każdym razem wprowadzano nieprawidłowy kod PIN.

Kamera miała też serię dziwnych zdjęć z lampą błyskową, robionych w ciemności. Ponieważ najprawdopodobniej próbowali oszczędzać baterie telefonu, mogło się zdarzyć, że używali lampy błyskowej jako źródła światła. Albo urządzenie sygnalizacyjne.

Po odkryciu plecaka, władze postanowiły jeszcze raz przeprowadzić poszukiwania. Kilka kilometrów od miejsca, w którym znaleziono plecak, znaleziono jeansowe spodenki Krisa.

Kilka miesięcy później, w tym samym miejscu, w którym znaleziono plecak, znaleziono kość miednicy i but zawierający stopę. Znaleziono jeszcze trzydzieści trzy fragmenty kości, które po testach DNA okazały się należeć do Krisa i Lisanne.

Władze Panamy ustaliły, że Kris Kremers, i Lisanne Froon, zgubili się w dżungli. Albo jedno albo oboje doznali obrażeń podczas uwięzienia w dziczy i zmarli w dziczy.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *