Jeśli chodzi o omawianie różnic między właścicielem bezgustownie zmodyfikowanego samochodu a ricer, diabeł tkwi w szczegółach. A może lepiej powiedzieć, że sprowadza się to do różnicy w filozofii. Ricer stara się naśladować estetykę samochodu wyścigowego, nie wkładając żadnego wysiłku w jego osiągi. Według mojej wiedzy, termin „rice” w kontekście motoryzacyjnym miał być skrótem od „Race Inspired Cosmetic Enhancement”. To dlatego coś takiego jak Donk lub Chevy Cavalier z muralem Slipknota nie kwalifikują się jako ricers: nie starają się wyglądać jak pojazdy o wysokiej wydajności. Moje recenzowane źródła na urbandictionary.com jeszcze bardziej wzmacniają moją stronę w tej debacie, definiując to słowo jako „osobę, która dokonuje niepotrzebnych modyfikacji swojego, najczęściej importowanego, samochodu, aby uczynić go (głównie, aby wyglądał) szybszym” (Garrett 2003).
Oczywiście wiem, że specyfika języka zmieniała się przez lata, więc może być tak, że nikt z was się tym nie przejmuje i po prostu chcecie zobaczyć kilka kołowych potworności klasy A, niezależnie od tego, do jakiej subkultury motoryzacyjnej należą. Szkoda, mówię: to jest lista o tych OG ricers, i wszystko, co reprezentują. Więc do wszystkich, którzy mają Need for Speed: Underground, 2 Fast 2 Furious-era, z opadającymi karoseriami z włókna szklanego, potężnymi tylnymi skrzydłami, neonowym oświetleniem i metalicznymi lakierami z błyszczącymi metalowymi drobinkami: ta lista jest dla was.
19 Chevrolet Sprint
via karc.us Czas na zabawne fakty! Chevrolet Sprint był przerobioną wersją Suzuki Swift drugiej generacji (znanego również jako Geo Metro), który był sprzedawany na rynku kanadyjskim z dostępną opcją nadwozia typu kabriolet. Więc jeśli jesteś na rynku dla oryginalnego, niezniszczonego kawałka historii kanadyjskiej motoryzacji, jesteś jednym dostępnym samochodem w dół. To okrucieństwo ma postawę quasi-Donk (dzięki zestawowi niedorzecznie za dużych kół), dach hardtop w stylu Hondy Del Sol, poważne tylne skrzydło i lakier, który wygląda jakby został zrobiony przez uzależnionego od substancji z fiksacją na punkcie sztuki abstrakcyjnej.
18 Dodge Neon
via motorstown.com Dodge Neon to jeden z tych samochodów, który zapisał się w annałach historii motoryzacji jako godny pożałowania przypis. Chrysler’s Corporation’s stab at the Corolla and Civic nie było wszystko, że złe przez standardy dnia, ale kiedy nowoczesne samochody kompaktowe mają te same komforty jak S-Class sprzed dekady, może wydawać się trochę spartan i flimsy.
Dyskontując ognisty zionący SRT-4 trim, to nie było szczególnie szybko albo, sauntering do 60 MPH w nieco ponad 9 sekund.
Wydaje się mało prawdopodobne, że dodanie pary nożycowych drzwi, chromowanych felg i krzykliwego body kitu wiele pomoże.
17 Geo Metro
via reddit.com/r/Shitty_Car_Mods To zdjęcie zostało zamieszczone ponad cztery lata temu na forum Reddit, którego nazwy nie możemy tutaj podać, pod tytułem „Mój przyjaciel zaczyna nowy styl, jak mówi.” Biorąc pod uwagę liczbę Geo Metrosów, które widzę z malowaniami w stylu graffiti, dużymi skrzydłami i imitacją drucianych kół, zamierzam pójść naprzód i powiedzieć, że oryginalny znajomy plakatu może nie być tym wyznacznikiem trendu, za którego się uważa. To powiedziawszy, istnieje niewiele lepszych sposobów na rozpoczęcie rozmowy niż podjechanie do klubu w jednym z nich.
16 Honda Insight
via insightcentral.net Jeżeli byłbym na rynku dla paliwooszczędnego beatera, wziąłbym długie spojrzenie na oryginalną Hondę Insight. Wprowadzona na rynek w 2000 roku, była tanim, pozbawionym bajerów hybrydowym kombajnem z nadmiarem oszczędzających paliwo sztuczek inżynieryjnych w rękawach.
Triki takie jak owiewki tylnych kół, które są jednocześnie najgłupszą rzeczą na świecie, a zarazem naprawdę fajną: zmniejszają współczynnik oporu Insighta do delfinowatego 0,25.
Była ona również obdarzona doświadczeniem Hondy w zakresie manualnych skrzyń biegów, ponieważ pierwsza seria samochodów była dostępna tylko z 5-biegową skrzynią biegów. To nie znaczy, że był szybki: nawet z jego smukłej sylwetki i skrzyni biegów slick-shifting, to nadal zajmie ponad 10 sekund, aby dostać się do 60. Tym bardziej zastanawiające jest, dlaczego właściciel tego konkretnego egzemplarza zdecydował się na zamontowanie w nim osłony w stylu GT i bardziej pstrokatych reflektorów.
15 Hyundai Tiburon
via newtiburon.com Pomimo tego, że Hyundai ma swoją najlepszą linię produktów, cóż, kiedykolwiek, wciąż jakoś słyszę ludzi czepiających się o powrót Tiburona. Jakoś udało im się zignorować niedawno przeprojektowany Veloster, który zajął miejsce Tiburona na rynku kompaktowych samochodów sportowych entry-level, obok nowej Hondy Civic Si. Ci biedni ludzie prawdopodobnie zapominają również, że ten mały przedni kierowca zyskał dość niesmaczną reputację pod koniec swojego życia, w niemałej mierze dzięki takim obrzydliwościom jak ta. Nigdy nie rozumiałem uroku topionych body kitów, zwłaszcza gdy nadają samochodom postawę wózka na zakupy.
14 Mercedes-Benz SLR McLaren Red Gold Dream
via pinterest.com Samo istnienie tak zwanego „Red Gold Dream” daje odpowiedź na pytanie, które od dawna nurtuje badaczy motoryzacji: czy supersamochód może być „riced”? Choć standardowy McLaren SLR jest bardzo szybki, co jest oczywiste, biorąc pod uwagę talent inżynierów stojących za jego rozwojem, nie emanuje on tym samym surowym klimatem, co specjalnie zbudowany samochód wyścigowy. Zbyt wyrafinowany, zbyt grand-tourer-esque dla tego rodzaju rzeczy.
W międzyczasie, to monstrum jest bardziej jak talerz drobnego kawioru, który został utopiony w butelce szampana: dwie dobre rzeczy wykonane mniej niż suma ich części.
Został zbudowany dla szwajcarskiego biznesmena Ueli Anliker, który bez zaskoczenia próbował sprzedać samochód, ale za równowartość $9,377,900.00.
13 Mitsubishi Eclipse
via sanantonioimports.com Mitsubishi Eclipse drugiej generacji, choć nigdy nie osiągnęło takich wyżyn popkulturowej niesławy jak jaskrawopomarańczowa Toyota Supra Briana O’Connora, wciąż zyskało rzeszę nowych fanów dzięki sukcesowi kasowemu filmu Szybcy i wściekli. Na szczęście, niekoniecznie był to przypadek, w którym publiczność zakochała się w absolutnym psie, ponieważ w najwyższej wersji GS-T (FWD) i GSX (AWD) pod maską znajdował się mocny, 210-konny silnik rzędowy 4G63. Niestety, większość ludzi, którzy widzieli ten film uważała, że wszystkie Eclipsy są tak samo szybkie, tworząc chałupniczą branżę idiotów noszących czapki z głów, którzy przyklejali duże skrzydła i plemienne kalkomanie na boki swoich podstawowych modeli o mocy 140 KM.
12 Mitsubishi Mirage
via carthrottle.com Mirage ma zaszczyt być jednym z najtańszych nowych samochodów na sprzedaż na rynku północnoamerykańskim, wycenionym na 13 830 dolarów w wersji trzydrzwiowej ES. Stare porzekadło o tym, za co płacisz w pełni się sprawdza, ponieważ będziesz miał pod maską pełną moc trzech uduchowionych chomików, generujących kolosalną moc 78 KM.
Małe koła i opony oznaczają również, że nie będziesz prowadził na następnym spotkaniu autocrossowym, czyli jeśli nie przewróci się i nie zgniecie jak pudełko po chusteczkach wrzucone do wanny.
Wszystko to zostało powiedziane, dlaczego właściciel tego Mirage’a poświęcił czas na zamontowanie komicznie przerośniętych błotników i zestawu aerodynamicznego, który wygląda jakby należał do samochodu startującego na czas?
11 Ford Mustang „Silver Knight”
via automationgame.com Mało znanym faktem jest to, że ogólna liczba wlotów powietrza, funkcjonalnych i niefunkcjonalnych, ma zwielokrotniony wpływ na moc wyjściową samochodu. Jeden czerpak na masce? Puh-lease, to jest trochę przypadkowe rzeczy. Dwa wloty pod maską, teraz to już mówimy! To jak dodanie kolejnego silnika V8 do samochodu! A może jeszcze jedna para za przednimi kołami? Cóż, daj mi trochę masła na twarz i nazwij mnie ciasteczkowym chłopcem, właśnie dodałeś kolejne dwieście lub trzysta koni do równania! Ale czekajcie! Na Boga panowie, on dodał jeszcze jeden zestaw wlotów za bocznymi szybami!
10 Nissan Micra
via carthrottle.com Jeśli jeszcze nie jesteś, gorąco polecam dodanie Nissan Micra Cup do swojego harmonogramu oglądania sportów motorowych. Jest to kanadyjska seria rozgrywana na torach w całym kraju, z zawodnikami walczącymi o najwyższą pozycję w subkompaktowych Nissanach zmodyfikowanych do specyfikacji. Jest to przezabawne i intensywne w równym stopniu, z kierowcami walącymi drzwiami i czasami wchodzącymi w zakręt w trzech rzędach. Tak się składa, że jest to również uważane za formę profesjonalnego sportu motorowego, a cena Micry zaczyna się od 17 122 USD (dla porównania, Mazda MX-5 Cup kosztuje ponad 50 000 USD). Wszystko po to, aby powiedzieć, że być może właściciel tej oklapniętej Micry z rynku euro może chcieć wykrzesać z siebie trochę tego ducha złomiarza.
9 Renault Clio
via carthrottle.com Dużo jak escargot bulgogi lub kimchi podawane z serem brie, jest to tylko jedna koreańsko-francuska fuzja, która była skazana na porażkę. Kto by przewidział, że połączenie akwatycznego przodu Hyundaia Tiburona z kwadratowym tyłem Renault Clio zakończy się katastrofą? Albo że pokrycie całego tego szajsu rozlaną toksyczną tealią i odwodnioną żółcią sików będzie najlepiej opisane jako wizualnie szkodliwe? Oczy tak wielu osób mogłyby zostać oszczędzone, gdyby właściciel nie zdecydował się na zaatakowanie boków swojego dzieła tarką do sera! Przypuszczam, że powinnam uszanować poziom kreatywności, jaki tu zaprezentowano, ale z drugiej strony, ehhh.
8 Saturn SC
via pinterest.com
Prawda, jestem bardziej niż świadomy, że to żart: nikt nie przypina trzech spojlerów do tylnej części swojego codziennego kierowcy w nadziei, że będzie traktowany poważnie. Dwa skrzydła? Jasne, niektórzy ludzie są na tyle głupi, że myślą, że ich dwuskrzydłowy ricer nie jest legalny na ulicy, ale gliny mnie nie złapią! Ale trzy? Z tyłu chromowanego Saturna? Z płomiennymi kalkomaniami? Bez wątpienia jest to dzieło komediowego wizjonera. Potrzeba odwagi, determinacji i mnóstwa taśmy klejącej, by takie marzenie stało się rzeczywistością.
7 Škoda Atero
via gaskings.com W przeciwieństwie do większości pozycji na tej liście, ta Škoda ma to nieszczęście, że została zmodyfikowana fabrycznie. No cóż, tak jakby. Atero jest jedyną w swoim rodzaju, dwudrzwiową wersją okazyjnego sedana Rapid, który stanowi jeden z najbardziej przystępnych cenowo sposobów wejścia w posiadanie Volkswagena (dla tych, którzy nie wiedzą, Škoda jest podstawową marką Volkswagena).
Został zaprojektowany i zbudowany przez grupę techników fabrycznych i techników w trakcie szkolenia w procesie, który zajął ponad 1700 roboczogodzin.
Chociaż miał on przemawiać do młodych nabywców samochodów, być może należało poświęcić więcej czasu na to, czym tak naprawdę interesuje się dzisiejsza młodzież, bo na pewno nie neonowym blaskiem.
6 Toyota Camry
via toyotanation.com Nazwa Camry jest synonimem wielu rzeczy. Beżowe wykładziny. Beżowy lakier. Beżowi kierowcy. Spójrz, postaram się nie być zbyt niesprawiedliwy, ponieważ jest po prostu tak wielu właścicieli Camry na drogach Ameryki Północnej. Toyota przesunęła miliony tych rzeczy od ich debiutu w 1983 roku.
To byłoby statystyczną niemożliwością, aby wszyscy ich nabywcy byli nudni. Co jest lepszym dowodem na potwierdzenie tej teorii niż ten monstrualny twór.
Oparte na podwoziu XV30 piątej generacji Camry, charakteryzuje się cukierkowo-czerwonym lakierem i nożycowymi drzwiami, nie wspominając o nadmiarze chromu na wszystkim, od grilla po komicznie ogromne dublety siedzące w nadkolach.
5 Toyota Prius KUHL
via kuhl-japan.com W formie stockowej, najnowsza generacja wszechobecnej hybrydowej Toyoty dojeżdżającej do pracy ma mnóstwo wizualnego wpływu. Jeśli chcesz mieć samochód, który wygląda jak ofiara napadu z żyletką, Prius powinien znaleźć się na szczycie listy rzeczy do kupienia. Jak więc zrobić jeszcze większe wrażenie? Cóż, mamy rok 2018: wybierz kilka ujemnych kątów pochylenia kół, przykręć odbojniki i nazywaj to dniem.
Ten zestaw został zaprojektowany przez japońską firmę tuningową KUHLRACING, która również zrobiła ostatnio furorę, pokazując parę Nissanów GT-R z wygrawerowanymi złotymi i srebrnymi karoseriami.
4 Toyoty Yaris
via ricercarmods.com Będę całkowicie szczery: W pewnym sensie podoba mi się ta rzecz. Jest tak jaskrawy, tak niedorzecznie przerysowany, że nie mogę się powstrzymać od uśmiechu, gdy na niego patrzę. Może i zaczął życie jako motoryzacyjny odpowiednik tostera, ale przekroczył swoje skromne początki i stał się czymś w rodzaju kołowego Cthulhu, redukując każdego, kto spojrzy na jego wspaniałą i straszną, gorącą różową powłokę do bełkoczącego, chichoczącego bałaganu. A potem otwierasz drzwi i zaczynają się zamieszki.
To prawie tak, jakby właściciel tego Yarisa rzucił na ten samochód każdy ostentacyjny trend z rynku wtórnego, ale ich wizualny wpływ został skoncentrowany przez maleńką powierzchnię samochodu.
3 Volkswagen Jetta
via jettajunkie.com To jest oldschoolowy kawałek ricer-dom: wątpliwie zmodyfikowany samochód, który posiada płomienne kalkomanie i deskę do prasowania przypiętą do bagażnika. To przypomnienie prostszych czasów, sprzed epoki „hellaflush”, winylowych oklein czy przykręcanych błotników.
Pamiętajcie, że tej Jetcie udało się przyćmić epokę plemiennych kalkomanii i cukierkowego lakieru dzięki zestawowi wypukłych, drucianych kół.
Jest to całkowicie zaskakująca decyzja kosmetyczna: co zainspirowało właściciela tego samochodu do zrobienia czegoś takiego? W połączeniu z jaskrawożółtymi płomieniami na boku samochodu, mogę tylko przypuszczać, że próbują oni nadać amerykańskiemu hot rodowi klimat tanim kosztem.
2 Audi A5
via s93364263.onlinehome.us Często zastanawiam się, czy ludzie, którzy posiadają samochody takie jak to Audi, myślą, że ich gambit faktycznie zadziała. Co dokładnie według nich się wydarzy? Czy wjadą do klubu i od razu zostaną potraktowani jak VIP-y, bo bramkarz z leniwym lewym okiem i ekstremalnym astygmatyzmem w prawym pomyślał, że wjechali R8?
Nie ma wstydu w posiadaniu A5: w końcu to jeden z najprzystojniejszych samochodów, jakie producent kiedykolwiek wprowadził do produkcji, z wyrazistymi liniami, które wciąż wyglądają zupełnie świeżo, nawet ponad 11 lat od debiutu.
1 Chevrolet Cavalier
via bestluxurycars.us Patrz, rozumiem to: „groteskowo bewinged economy car” to praktycznie banał na tego typu listach. To jest całkowicie zasłużony jednak. Trudno mi uwierzyć, że właściciel poobijanego Cavaliera ukrywa coś zgrabnego pod maską, a przynajmniej na tyle imponującego, że może skorzystać z tego skrzydła wielkości Boeinga.
Oczywiście, podróżowanie z prędkościami, które mogą generować użyteczną siłę docisku nie jest do utrzymania na ulicy. Przynajmniej nie jeśli cenisz swoje prawo jazdy.
To sugerowałoby, że zabierają swój samochód na tor, ale z tym okropnym, źle dopasowanym body kitem i podrobionymi kołami, nie jestem pewien czy to prawda.