Articles

Beer Crimes: 9 najdziwniejszych i najgorszych piw, jakie kiedykolwiek uwarzono

Posted on
9 najdziwniejszych piw w historii
Illustration by Juliana Sauvé

W wyścigu, aby być pierwszym z nowym smakiem lub stylem w piwie rzemieślniczym, czasem popełnia się błędy. Czasem piwowarzy są tak pochłonięci tym, czy mogą, czy nie, że nie zastanawiają się, czy powinni. W efekcie powstają piwa, które są źle pomyślane i, szczerze mówiąc, często nie nadają się do spożycia przez ludzi. A czasem browar jest tak zdesperowany, że wymyśli najgłupszy chwyt, jaki można sobie wyobrazić, w nadziei, że ktoś będzie mówił o jego marce (nie ma za co).

Oto nasza lista niezwykłych i w dużej mierze niepijalnych piw, z których większość nigdy nie powinna była powstać. Bo czasem, gdy sięgasz po piwa, trafiasz. Mocno.

Rogue Voodoo donut

Muszę przyznać, że dałem się wciągnąć w to piwo. Butelka miała jasnoróżowy kolor, Rogue to świetny browar, a Voodoo Doughnuts to jedno z moich ulubionych miejsc na późnonocną przekąskę w Portland. Byłem zaintrygowany, więc kupiłem sobie butelkę. Wielki błąd. Piwo było wędzone, mięsiste, chorobliwie słodkie i trochę oleiste. Każdy smak rywalizował z każdym innym, ale nie było tu zwycięzców, tylko przegrani: czyli ja i moje biedne usta. Może niektórzy lubią piwo, które smakuje jak nieświeże papierosy i pot flopów, ale ja do nich nie należę.

Spaghetti Gose by WeldWorks Brewing

Wraz z rosnącą popularnością piw słonych i kwaśnych, do palety piwowarów rzemieślniczych wkradają się smaki pikantne. To jest jednak niedorzeczne. Browar twierdzi, że Spaghetti Gose, uwarzone z pomidorami, makaronem i chmielone na sucho bazylią i oregano, miało „wywołać wściekłe reakcje purystów Reinheitsgebot” i „wzniecić furię, jakiej jeszcze nigdy nie widziano”. Według wszelkich informacji smakuje jak gazowany sok V8, więc chyba wszystko co WeldWorks udowodnił to to, że robi odrażające piwo i musi uciekać się do gównianych chwytów, by zostać zauważonym.

Andares by Cerveca Cerex

Jamón ibérico to hiszpańska wersja prosciutto, robiona z czarnych iberyjskich świń z wolnego wybiegu, które karmione są żołędziami z lasów dębowych graniczących z Hiszpanią i Portugalią. Prosciutto powinno być podawane na talerzu – najlepiej w cienkich plasterkach, na grzance z pomidorem i odrobiną oliwy z oliwek – a nie w piwie. Ale dlaczego poprzestać na jamón ibérico! Dlaczego nie dodać foie gras do piwa? A może kawior i płatki złota? A może by tak wziąć walizkę pełną pieniędzy, podpalić ją i z popiołów zrobić dry hop do piwa?

Beard Beer by Rogue Brewing

Powinienem był wyciągnąć wnioski z obrzydliwości Voodoo Doughnut, ale koleś na butelce Beard Beer wyglądał dokładnie jak mój kumpel Sean, więc musiałem spróbować. Wspomniany koleś na butelce to nikt inny jak piwowar Rogue John Maier, który wyhodował drożdże użyte w tym piwie z własnej brody. Ohyda. No, nie do końca. Piwo było w sumie niezłe! Trochę jak tropikalne saison-y ale z bardzo wytrawnym finiszem. Zdecydowanie najlepsze piwo na tej liście, co nie jest powodem do dumy.

Ghost Face Killah by Twisted Pine Brewing Company

Opisywane jako „Najgorętsze piwo po tej stronie piekła”, Ghost Face Killah jest zrobione z sześciu różnych rodzajów papryki chili, w tym osławionej bhut jolokia, AKA, papryki ducha. Piwa z chili są generalnie dość okropne, ale to piwo wydaje się być stworzone do złej zabawy. „Zupełna agonia dla większości, ale absolutna euforia dla kilku ognistych”. Podobnie jak jego imiennik z Wu Tang Clan, to piwo nie jest niczym, z czym można by się pieprzyć.

Rocky Mountain Oyster Stout uwarzony przez Wynkoop Brewing

Oyster stout to legalny styl piwa, w którym prawdziwe ostrygi nadają piwu solankowy charakter, a muszle działają jak środek klarujący. Ostryga Gór Skalistych nie jest jednak mięczakiem. To jądra byka. Choć przez niektórych uważane są za afrodyzjak, to zazwyczaj serwuje się je jako psikus naiwnym turystom, którzy przyjechali do miasta na zjazd. To piwo najwyraźniej zaczęło się jako żart prima aprilisowy i tak powinno pozostać.

Hvalur 2 by Brugghús Steðja

Oh Islandia. Domyślam się, że jeśli twój kraj jest w dużej mierze pozbawiony jadalnej roślinności, to musisz wykazać się kreatywnością, jeśli chodzi o lokalne składniki, które umieszczasz w swoim piwie. Naturalnie Brugghús Steðja postanowiło uwarzyć swoje piwo Hvalur z jądrami wieloryba wędzonymi owczym łajnem. Dobrze przeczytaliście: do swojego pieprzonego piwa dodali wędzone gównem jaja wieloryba. Znowu te jądra! Poważnie, dlaczego ci wszyscy kolesie upierają się, żeby wkładać jądra do swojego piwa??

Mamma Mia! Pizza Beer

Nie ma lepszego połączenia na Niebie i Ziemi niż pizza i piwo. Ale to nie znaczy, że te dwie rzeczy powinny być połączone. Tylko Żółwie Ninja z fałszywymi dowodami osobistymi powinny pić te śmieci.

The Order of Yoni by Bottled Instinct

Podobnie jak Rogue’s Beard Beer, The Order of Yoni jest fermentowane przy użyciu mikroorganizmów pobranych z ludzkiego ciała, w tym przypadku bakterii lactobacillus z sromotnika supermodelki („Yoni” to sanskryt oznaczający waginę, najwyraźniej). Wystarczy posłuchać tej absolutnie odjechanej reklamy (z góry przepraszam za łamaną angielszczyznę i, cóż, wszystko inne):

„Wyobraź sobie kobietę swoich marzeń, twój obiekt pożądania. Jej urok, jej zmysłowość, jej namiętność… Spróbuj jak smakuje, poczuj jej zapach, usłysz jej głos… Teraz wyobraź sobie, że robi Ci namiętny masaż i delikatnie szepcze wszystko, co chciałbyś usłyszeć. Teraz uwolnij swoje fantazje i wyobraź sobie, że to wszystko można zamknąć w butelce piwa. Złocisty napój warzony z jej wabikiem i wdziękiem, aromatyzowany dzikimi instynktami. Wyobraź sobie piwo, którego każdy łyk oferuje spotkanie z gorącą kobietą Twoich marzeń… ona przytula Cię i całuje delikatnie, patrząc Ci prosto w oczy… Ile byś dał za takie piwo?”

Ale czekaj, to nie wszystko!

„Tajemnica piwa tkwi w jej pochwie. Wykorzystując zaawansowaną technologię mikrobiologiczną, izolujemy, badamy i preparujemy bakterie kwasu mlekowego z pochwy wyjątkowej kobiety. Bakterie te, lactobacillus, przenoszą cechy kobiety, jej powab, wdzięk, blask i instynkty do piwa i innych produktów, zamieniając je w taniec z piękną boginią.”

Wow. Po prostu… wow.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *