Niestety, Enid jest tak inteligentna, tak zaawansowana i tak ironicznie podwajająca samą siebie, że większość ludzi, których spotyka, nie rozumie tego przesłania. Jest satyrą drugiego stopnia w jednopoziomowym świecie, więc zamiast zdać sobie sprawę, na przykład, że wyśmiewa punkowy wygląd lat 70-tych, głupie sprzedawczynie w sklepach z filmami myślą, że jest 25 lat nie w swoim stylu.
Enid jest grana przez Thorę Birch, z „American Beauty”, i w pewnym sensie ta postać jest kontynuacją tamtej – na pewno patrzy na swojego ojca w ten sam sposób, z niedowierzaniem i stłumionym przerażeniem. Jej koleżanką z planu jest Rebecca (Scarlett Johansson). W każdym liceum jest taka para: Inteligentne outsiderki, które są najlepszymi przyjaciółkami po to, by stanąć plecami do siebie i odeprzeć świat. Na maturze słuchają przemówienia koleżanki z klasy na wózku inwalidzkim, a Enid szepcze: „O wiele bardziej ją lubiłam, kiedy była alkoholiczką i narkomanką. Wpadła w jeden głupi wypadek samochodowy i nagle stała się Małą Miss Idealną.” Ale teraz Rebecca wykazuje niepokojące oznaki, że chce się zająć swoim życiem, a Enid zostaje porzucona w swoim świecie sklepów z używaną odzieżą, pasaży handlowych, sklepów z filmami wideo i retro jadłodajni z lat 50-tych. Pewnego dnia, w bezczynności, odpowiada na osobiste ogłoszenie w lokalnej gazecie i wciąga w swoją sieć żałosnego samotnika o imieniu Seymour (Steve Buscemi). Na początku ona go zwodzi. Potem, nieoczekiwanie, zaczyna go lubić – tego kolekcjonera, który żyje hermetycznie zamknięty w świecie cennych płyt 78 rpm i starej sztuki reklamowej.
W dzień, Seymour jest nic nieznaczącym wykonawcą smażonych kurczaków. W nocy kataloguje swoje płyty i zastanawia się, jak poznać kobietę. Dlaczego Enid go lubi? „Jest dokładnym przeciwieństwem wszystkiego, czego nienawidzę.” Dlaczego on ją lubi? Nie daj się wyprzedzić tej historii. „Ghost World” nie jest romansem z formułą, gdzie przeciwieństwa się przyciągają i maszerują w kierunku szczęśliwego zakończenia.
Seymour i Enid są zbyt podobni, aby się zakochać; oboje specjalizują się w skomplikowanych osobistych stylach życia, które wysyłają wiadomości, których nikt nie odbiera. Enid oferuje nawet, że spróbuje naprawić Seymoura, ale on sam uważa się za złego kandydata na kobietę: „Nie chcę spotkać kogoś, kto podziela moje zainteresowania. Nienawidzę swoich zainteresowań.” Seymour przypomina mi kogoś, kogo znam, a tą osobą jest Terry Zwigoff, który wyreżyserował ten film. Jest to jego pierwszy film fabularny. Wcześniej Zwigoff nakręcił dwa filmy dokumentalne, arcydzieło „Crumb” (1995), o artyście komiksowym R. Crumbie, oraz „Louie Bluie”, o chicagowskim zespole smyczkowym old-timey Martin, Bogan and the Armstrongs. Wygląda trochę jak Buscemi i zachowuje się jak postać Buscemiego: zmęczony, wątpiący, ironiczny, zrezygnowany. Zwigoff przez cały okres kręcenia „Crumba” cierpiał na dokuczliwy ból pleców i, jak mi powiedział, spał z pistoletem pod poduszką, na wypadek, gdyby musiał zakończyć swoje cierpienia w środku nocy. Kiedy Crumb nie chciał współpracować przy realizacji dokumentu, Zwigoff zagroził, że się zastrzeli. Crumb nieczęsto spotyka się ze swoim przeciwnikiem, ale tak było w przypadku Zwigoffa.
Zarówno Zwigoff, jak i jego bohater Seymour kolekcjonują stare płyty, które są dalekie od głównego nurtu. Oba są ponure i jeszcze mają stężenie czarny humor, który widzi je przez. Seymour i Enid łączą się ze sobą, ponieważ są pokrewnymi duszami, a trudno znaleźć kogoś takiego, kiedy odcięło się od ludzkości.
Film powstał na podstawie undergroundowego komiksu Daniela Clowesa, który jest współautorem scenariusza wraz z Zwigoffem. Uważnie wsłuchuje się w to, jak ludzie mówią. Illeana Douglas, na przykład, ma doskonale zaobserwowaną rolę jako nauczyciel sztuki Enid w letniej klasie makijażu, który wpadł na poprawność polityczną haczyk, linia i sinker, i chwali sztukę nie za to, jak wygląda, ale za to, co „reprezentuje”. Jest też kilka miłych momentów z Teri Garr, która gra take-charge dziewczynę ojca Enid (Bob Balaban).
.