Potomstwo sławnych muzyków często ma problem z tworzeniem własnej kariery, jednak Hank Williams, Jr. jest jednym z niewielu, którzy rozwinęli karierę, która nie tylko odniosła sukces, ale wyraźnie różni się od jego legendarnego ojca. Początkowo Hank Jr. po prostu kopiował i grał muzykę swojego ojca, ale z wiekiem zaczął wykuwać swoją własną niszę, która w równym stopniu nawiązywała do country-rocka, co do honky tonk. W późnych latach 70. zmienił swój wizerunek tak, aby przemówić zarówno do fanów country, jak i do żądnych wrażeń południowych rockmanów. Ta zmiana przyniosła efekty, czego efektem był ciąg singli z pierwszej dziesiątki – w tym przeboje numer jeden „Texas Women”, „Dixie on My Mind”, „All My Rowdy Friends (Have Settled Down)”, „Honky Tonkin'” i „Born to Boogie” – które pojawiły się pod koniec lat 80.
Hank Jr. nigdy nie był ponad kapitalizowanie na nazwisku swojego ojca, ale jego hołdy i wymienianie nazwisk często wydawały się czułe, a nie żenujące. Ponadto, Bocephus – jak ojciec nadał mu przydomek, gdy był dzieckiem – był zagorzałym zwolennikiem patriotycznych wartości amerykańskich; napisał nawet piosenkę o wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Wszystkie te działania pomogły mu stać się amerykańską supergwiazdą w latach 80-tych, stając się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kultury popularnej tamtej epoki. W latach 90-tych, gdy nowe country zawładnęło anteną, Williams powoli znikał z list przebojów, a jego koncerty przestały sprzedawać się tak dobrze jak dziesięć lat wcześniej, jednak przez całą dekadę zachował oddaną publiczność.
Syn Hanka i Audrey Williams, Hank Jr. urodził się w Shreveport, Louisiana, w 1949 roku. Niespełna cztery lata później zmarł jego ojciec, pozostawiając po sobie ogromne dziedzictwo. Kiedy Hank Jr. miał osiem lat, Audrey postanowiła wypchnąć syna na pierwszy plan, pozycjonując go jako prawowitego spadkobiercę spuścizny ojca. Ubrany w biały garnitur Nudie, śpiewał największe przeboje Hanka seniora podczas tras koncertowych, a kiedy miał 11 lat, po raz pierwszy wystąpił w Grand Ole Opry. Po kilku latach koncertowania, w 1963 roku Hank Jr. załamał się głos. Jak tylko jego głos się zmienił, Audrey kazała synowi podpisać kontrakt z MGM Records.
Hank Jr. nagrał „Long Gone Lonesome Blues” swojego ojca jako swój debiutancki singiel, a płyta stała się hitem na początku 1964 roku, wspinając się do numeru pięć. Jeszcze w tym samym roku zaśpiewał cały materiał do filmu biograficznego Hank Williams, Sr. Your Cheatin' Heart i wystąpił w filmie A Time to Sing. Mimo, że od razu stał się hitem, nie był w stanie podążyć za nim z kolejnym przebojem w pierwszej dziesiątce aż do 1966 roku, kiedy to jego samodzielnie napisany utwór „Standing in the Shadows” osiągnął numer pięć. Do tego czasu zaczął być zmęczony swoją reputacją naśladowcy Hanka Williamsa i próbował stworzyć swój własny styl, co udowodnił „Standing in the Shadows”. Po tym singlu, zaczął odkrywać rock & roll nieco, okazjonalnie występując pod nazwą Rockin' Randall.
Pomimo jego połowicznych prób rock & roll, Williams nadal koncentrował się na muzyce country, wydając ciąg przebojowych singli, w tym numer jeden „All for the Love of Sunshine” i szereg inspirujących cięć wydanych pod nazwą Luke the Drifter, Jr, odniesienie do alter ego jego ojca. Chociaż jego kariera rozwijała się dobrze, Hank Jr. zaczął nadużywać narkotyków i alkoholu po ukończeniu 18 lat. Jego życie osobiste stawało się coraz bardziej skomplikowane, a punktem kulminacyjnym była próba samobójcza w 1974 roku. Po tej próbie Williams przeprowadził się do Alabamy, gdzie nie tylko ułożył sobie życie, ale także zmienił kierunek muzyczny. Spotykając się z południowymi rockmanami, takimi jak Charlie Daniels i Toy Caldwell z Marshall Tucker Band, nagrał płytę Hank Williams, Jr. & Friends, który połączył hardcore country z rock & roll. Choć nie zdobywał tylu przebojów, co na początku lat 70-tych, jego muzyka stawała się coraz bardziej oryginalna i skupiona.
Tak jak jego kariera się odradzała, tragedia spotkała Williamsa. Podczas wspinaczki na górę w Montanie w 1975 roku, spadł 442 stopy w dół. Jego obrażenia były poważne – jego czaszka została rozłupana, a twarz zmiażdżona – ale przeżył. Po szeroko zakrojonej operacji kosmetycznej, musiał na nowo nauczyć się mówić i śpiewać. Okres rekonwalescencji Williamsa trwał pełne dwa lata. Kiedy pojawił się ponownie w 1977 roku, sprzymierzył się z ruchem outlaw country, jako że Waylon Jennings wyprodukował powracającą płytę Hanka Jr. Minęło kilka lat zanim Williams znów zaczął mieć hity – jego największym hitem w późnych latach 70-tych był cover Bobby Fullera „I Fought the Law”, który osiągnął numer 15 – ale w ostatnich sześciu miesiącach 1979 roku miał dwa single z Top Ten, „Family Tradition” i „Whiskey Bent and Hell Bound”, które rozpoczęły praktycznie nieprzerwaną passę 29 hitów z Top Ten, która trwała do 1988 roku.
Przez całe lata 80-te, Hank Jr. był jedną z najbardziej popularnych i kontrowersyjnych postaci w muzyce country. Po zmianie wizerunku, odwołał się przede wszystkim do młodych i rozwydrzonych tłumów ze swoimi piekielnymi hymnami i jingoistycznymi balladami. Mimo, że wypracował swój własny, charakterystyczny styl, nadal wymieniał nazwisko i składał hołd swojemu ojcu, a te hołdy stały się tak samo częścią jego występów, jak jego redneck rockersi. Zarówno dzika muzyka, jak i imprezowa atmosfera jego koncertów sprawiły, że Hank Jr. stał się niezwykle popularnym muzykiem i pomogły mu przejść na rockową & roll publiczność. Kariera Williamsa naprawdę zaczęła się rozkręcać w 1981 roku, kiedy to miał trzy hity numer jeden – „Texas Women”, „Dixie on My Mind” i „All My Rowdy Friends (Have Settled Down)” – a Rowdy rozpoczął passę 15 złotych lub platynowych albumów, która trwała do 1990 roku. W tym czasie zdobył kilka nagród, w tym tytuł Country Music Association Entertainer of the Year w 1987 i 1988 roku.
Pod koniec dekady, persona Hanka Jr. stawała się trochę zmęczona, szczególnie w świetle nowej rasy czystych wokalistów country, którzy przejęli Nashville. Williams wciąż mógł mieć przeboje – takie jak „There’s a Tear in My Beer”, który był elektronicznym duetem między nim a jego ojcem – ale pod koniec 1990 roku nie trafiał już do Top Ten, a w połowie dekady miał problemy z dotarciem do Top 40. Pomimo spadającej sprzedaży płyt, Hank Jr. pozostał popularnym gościem na koncertach w drugiej połowie lat 90-tych, a także stosunkowo płodną postacią w studio. Jego seria nowych albumów zmniejszyła się na początku XXI wieku, a wydany w 2003 roku I’m One of You był jego ostatnim albumem na kilka lat. Hank Jr. powrócił jednak pod koniec dekady, wydając 127 Rose Avenue w 2009 roku. Wydany w 2012 roku album Old School New Rules, na którym gościnnie wystąpili Brad Paisley i Trace Adkins, był pierwszym wydawnictwem Williamsa w jego własnej, niezależnej wytwórni Bocephus Records z siedzibą w Nashville i wskazywał, jak bardzo Williams przejął kontrolę nad wszystkimi aspektami swojej pracy i kariery. Cztery lata później Williams powrócił do wielkiej kariery, podpisując kontrakt z Nash Icon – filią Big Machine przeznaczoną dla wykonawców muzyki country – i wydając It’s About Time w styczniu 2016 roku.