Articles

I Slept With A Married Man, And I Don’t Regret It

Posted on
Blondynka zbliżenie
Brandi Redd

Zaczęło się przez przypadek, 400 mil od domu. Wpadliśmy na siebie na wakacjach, o których żadne z nas nie wiedziało, że jedziemy w to samo miejsce. Pracujemy dla tej samej firmy, ale nigdy nie byliśmy bardziej niż cywilne. „Jak się masz?” w korytarzu podsumował nasze interakcje.

Nazywajmy go Ben. Kiedy zobaczyłem Bena na plaży, nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Jak to możliwe? Czterysta mil od domu i 40 mil linii brzegowej, a my jesteśmy na tej samej części plaży? Gonił swojego małego syna, a ja pomachałem mu, witając się i mówiąc, jak bardzo byłem zaskoczony, widząc go. Nawiązała się luźna rozmowa, po której nastąpiła wymiana numerów i „chodźmy na drinka jutro wieczorem”. Szczerze mówiąc, nie mogłam się doczekać tego drinka. Żaden z nas nie miał wielu przyjaciół w pracy i pomyślałam, że to może być dobre, dla nas obojga.

Ben spóźnił się 45 minut do baru, ale nie miałam nic przeciwko. Ja byłam na wakacjach, on był znajomym. W tym momencie nie jestem pewna, czy miałabym coś przeciwko, gdyby nigdy się nie pojawił. I was enjoying myself.

When Ben finally arrived, I had already been drinking. On zaczął pić i rozmawialiśmy. Rozmawialiśmy o pogodzie, o nadchodzącym sezonie piłkarskim, o bieżących wydarzeniach w pracy. W miarę jak przybywało drinków, rozmowy stawały się coraz głębsze. Kto jest gorący w pracy, moje problemy w związku, jego skaliste małżeństwo. Granice zostały przesunięte. Jednak, kiedy wyszłam tej nocy, byłam zadowolona z tego, co się wydarzyło. Byłam dość nieśmiała i związałam się ze współpracownikiem, którego lubiłam – to mogło być dla mnie dobre.

Nie rozmawialiśmy przez kilka dni po tym spotkaniu. Wracałem do domu, a wkrótce potem on miał zrobić to samo. Komunikacja była nieobecna, a wydarzenia z nocy zostały prawie zapomniane aż do mojego drugiego dnia z powrotem w pracy. Dostaliśmy to samo zadanie, a to zadanie oznaczało nas samych na małej przestrzeni przez sześć godzin. W ciągu tych sześciu godzin, pączkująca przyjaźń szybko zamieniła się w coś więcej. Flirty teksty zostały wymienione, seksualne innuendos zostały wyszeptane, plany zostały wykonane na jeszcze jeden drink po pracy.

Tym razem, drink razem było inaczej. Nagle, Ben stał się niezwykle do przodu. Komplementy leciały, rozmowa była zalana flirtującymi komentarzami. Seksualne napięcie zaczęło wypełniać powietrze między nami. Uwielbiałam tę uwagę i uwielbiałam tę przygodę, ale wiedziałam, że to było złe. Ślubowałem, że nie dojdzie do żadnego kontaktu fizycznego, dokończyliśmy drinki i poszliśmy w swoją stronę.

Sprawy były spokojne przez kilka dni, aż do momentu, gdy znów znaleźliśmy się na tym samym zadaniu. Tym razem tylko na cztery krótkie godziny. Wiedziałam, że powinnam się zachowywać, ale tym razem Ben był bardziej flirtujący niż kiedykolwiek. Zaczęło mi się to podobać. Celowo często znajdowaliśmy się w tej samej okolicy, tylko po to, żeby być blisko siebie. Wymienialiśmy smsy, gdy inni byli w pobliżu. Pod koniec tych czterech godzin, dzieliliśmy namiętny i chwytający za serce pocałunek na klatce schodowej.

Po tym pocałunku, wszystko eskalowało w alarmującym tempie.

Pisaliśmy prawie ciągle SMS-y, a jego żona wyjeżdżała z miasta w ten weekend. Poszłam do jego domu z zamiarem zostania tylko na kilka godzin. Obściskiwaliśmy się namiętnie na jego kanapie. Poddałam się, nie mogłam się nasycić. Poszliśmy razem do sklepu monopolowego, wypiliśmy dużo i skończyło się na seksie tej nocy. Dwa razy.

Następnego ranka byłam na haju. Poczucie winy jeszcze się nie pojawiło. Obiecywał mi szczęście, obiecywał, że jego uczucia są prawdziwe, roztaczał wizje, że zostawi żonę i będziemy razem. Wiedział dokładnie, co powiedzieć. Nie byłam pewna, czego się spodziewać, ale podobało mi się to. Podobał mi się ten pomysł. Tego samego dnia zakończyłam swój własny związek.

Żona Bena wciąż była poza miastem, a on zaprosił mnie na kolejną noc. Ale jak szybko wszystko się zmieniło. Był zdystansowany, nie było prawie żadnych fizycznych uczuć. Obejrzeliśmy film i spaliśmy obok siebie. On, spokojnie. Ja, z poczuciem winy zaczynającym zalewać mnie jak fale oceanu, kiedy wpadłam na niego zaledwie dziesięć dni wcześniej.

Wyjechałam następnego ranka modląc się, że to była tylko zła noc, że napisze do mnie później w ciągu dnia i wszystko będzie tak, jak było 36 godzin wcześniej. Nigdy nie zakochałam się w kimś tak mocno, tak szybko.

Teksty przychodziły, ale były one ściśle seksualne. Żadnych więcej komplementów, żadnego flirtu, żadnych wizji wspólnej przyszłości. „Wyślij zdjęcia” lub jakiś inny rodzaj seksualnego innuendo jest tym, co spodziewałam się przeczytać za każdym razem, gdy jego imię pojawiało się na moim telefonie. Pomimo mojego lepszego osądu, poddałam się.

Pracowaliśmy razem ponownie około czterech dni później i było to napięte i niezręczne. Wyszłam z pracy tego dnia czując się pokonana. Uderzyłem w dno. Moje ręce były zdrętwiałe, moje serce było w moim żołądku i spędziłem następne dni w łóżku, walcząc z łzami, jak kilka tekstów, które otrzymywałem, stopniowo stawały się zerowe. Obsesyjnie sprawdzałam swój telefon, czekając na jego telefon. Spędziłam godziny przeglądając profile jego i jego żony na Facebooku, szukając znaków, że być może ich związek się kończy. Nigdy nie zamierzałam, żeby tak się stało. Nie tylko zakończyłam swój własny związek, ale przespałam się z żonatym mężczyzną, co wykraczało daleko poza mój kompas moralny. Nie byłam wystarczająco dobra dla Bena i byłam do dupy.

Spanie z żonatym mężczyzną doprowadziło mnie na jedną z najciemniejszych ścieżek w moim życiu. Byłam zmuszona widywać go co tydzień w pracy. Byłam zraniona, zazdrosna i niepewna siebie. Zazdrościłam jego żonie, ponieważ każdej nocy spała obok niego. Mogła go posmakować, kochać go. Byłam zgorzkniała i zraniona, a jego to nie obchodziło.

Cisza od osoby, której pragniesz bardziej niż czegokolwiek jest ogłuszająca, a ten ból nie był piękny. Ani trochę.

Mimo że stoczyłam się na dno, nie żałuję tego. Zajęło mi tygodnie, by wyczołgać się z tego dołka. Ale w końcu, zamiast zazdrościć jego żonie, zaczęłam jej współczuć. Spędzała noce leżąc obok człowieka, który jej nie cenił i nie szanował. Mężczyzny, który miał romans, prawdopodobnie więcej niż raz. Ich związek był prawdopodobnie skazany na zagładę, kiedy moja zdolność i podróż do miłości dopiero się zaczynała.

To doświadczenie ukształtowało mnie jako człowieka, jako dorosłą kobietę. Ben nie jest jedynym czarującym mężczyzną na świecie. Poczuję ten pęd i ekscytację nowej miłości ponownie, tym razem przez mężczyznę, który jest dostępny zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie.

Nauczyłam się rozpoznawać własną wartość, nauczyłam się, że nie potrzebuję aprobaty żadnego mężczyzny, aby być w porządku. Nauczyłam się lekcji, która będzie za mną podążać przez resztę mojego życia.

Panie, jeśli znajdziesz się w tej samej sytuacji, błagam cię, abyś nie traciła nadziei. Nie zadowalajcie się mężczyzną tak okrutnym, tak niedostępnym. Oderwać się, nauczyć się kochać siebie i nauczyć się, jak być w porządku sam. Kiedy to zrobisz, przyciągniesz miłość swojego życia. TC mark

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *