Articles

Introducing the Atlas Obscura Podcast

Posted on
Jedna z dwóch maszyn Mold-A-Rama w Lincoln Park Zoo w Chicago. Znajduje się w ekspozycji Farm-in-the-Zoo, ta maszyna produkuje pomarańczową świnkę-skarbonkę.
Jedna z dwóch maszyn Mold-A-Rama w Lincoln Park Zoo w Chicago. Znajduje się na wystawie Farm-in-the-Zoo, ta maszyna produkuje pomarańczową świnkę skarbonkę. Wszystkie zdjęcia: Hannah Steinkopf-Frank

W 1971 roku, chory z powodu pracy na średnim stanowisku kierowniczym w Chicago, William Jones kupił pod wpływem kaprysu kilka automatów Mold-A-Rama. Nie wiedział nic o technologii, która produkuje plastikowe figurki metodą wtryskową i nie rozumiał jej atrakcyjności, ale uznał zakup za okazję do zrobienia czegoś nowego w życiu. Nie zdawał sobie sprawy, że prawie 50 lat później jego rodzina nadal będzie działać w tym biznesie, utrzymując kolekcję ukochanych maszyn, które są tak popularne, jak nigdy dotąd w ogrodach zoologicznych, muzeach i innych atrakcjach w całych Stanach Zjednoczonych.

Gdy Mold-A-Rama zadebiutowała na Światowych Targach w Seattle w 1962 roku, formy igły kosmicznej, kolejki jednoszynowej i innych projektów związanych z targami przyciągnęły tyle samo uwagi, co unikalny proces produkcji, który pozostaje taki sam do dziś. Po wniesieniu opłaty, klienci obserwują, jak dwie strony aluminiowej formy zamykają się, gdy jest ona wstrzykiwana z rozgrzanym granulatem polietylenowym. Podpisany „woskowy” zapach unosi się w powietrzu, gdy pusta figurka powoli stygnie.

Nie tylko nostalgia za figurkami, ale także ten sam, pozornie przestarzały proces sprawia, że Jones utrzymuje się w biznesie. W czasach, gdy technologia pozwala na spersonalizowanie pamiątek bardziej niż kiedykolwiek (patrz japońskie maszyny Purikura), prostota Mold-A-Rama jest atrakcyjna zarówno dla tych, którzy dorastali z maszynami, jak i dla nowych fanów.

Figurki są wszędzie w biurze Mold-A-Ramawarehouse Jonesa. Osobista kolekcja Jonesa obejmuje plastikowe pamiątki z lat 60-tych.'s Mold-A-Ramawarehouse. Jones's personal collection includes vintage plastic souvenirs dating as far back as the 1960s.
Figurynki są wszędzie w biurze Jones’s Mold-A-Ramawarehouse. Osobista kolekcja Jonesa zawiera plastikowe pamiątki z lat 60-tych XX wieku.

Mold-A-Rama była wynikiem dziesięcioleci pracy J.H. „Tike” Millera z Quincy w stanie Illinois, zgodnie z historią firmy w Mental Floss. Miller zaczął eksperymentować z miniaturami w późnych latach 30-tych. Dopiero po II Wojnie Światowej znalazł lukratywną niszę w gipsowych szopkach, kiedy zablokowano import z Niemiec – największego dostawcy tych religijnych figur. W 1955 roku przestawił się na produkcję figurek metodą wtryskową z tworzyw sztucznych. Jako ekscentryk, stał się znany z form dinozaurów, kosmitów, a nawet Purpurowego Ludożercy.

” był jednym z pionierów ery plastiku i wyróżnia się spośród wszystkich innych swoim unikalnym sposobem formowania plastiku i unikalnym składem plastiku, którego używał” – mówi Ken Glennon, kolekcjoner Mold-A-Rama, który pisze książkę o Millerze.

W połowie XX wieku, po tym jak Miller udzielił licencji na technologię firmie Automatic Retailers of America, pamiątki zaczęły pojawiać się na krajowych i międzynarodowych targach z około 300 formami w użyciu. To, co odróżniało Mold-A-Rama od innych zabawek i pamiątek w tamtym czasie, to fakt, że dawała klientom wgląd w produkcję produktów, tak jak to się działo, dekady przed drukiem 3D.

Odlewana aluminiowa forma budynku Kapitolu Stanów Zjednoczonych. Kolekcja ponad 200 form Jonesa zawiera oryginalne projekty wykonane na Światowe Targi w Seattle w 1962 roku.'s collection of over 200 molds includes original designs made for the 1962 Seattle World's Fair.
Odlana z aluminium forma budynku Kapitolu Stanów Zjednoczonych. Kolekcja ponad 200 form Jonesa obejmuje oryginalne projekty wykonane na potrzeby targów światowych w Seattle w 1962 r.

Syn Williama, Paul Jones, prowadzi obecnie firmę, która była znana jako William A. Jones Co. do 2011 r., kiedy to zmieniono nazwę na Mold-A-Rama Inc. Pamięta, jak pomagał ojcu w serwisowaniu maszyn Mold-A-Rama w chicagowskim Muzeum Nauki i Przemysłu oraz w Brookfield Zoo. W wieku 14 lat docierał do zoo o 6 rano, co, jak mówi, „było jak w niebie. Możesz biegać dookoła. Masz całe zoo dla siebie.”

Teraz, po pięćdziesiątce, Jones podróżuje po Środkowym Zachodzie, utrzymując 62 maszyny w dziewięciu miejscach, w tym w Willis Tower, Muzeum Fielda i Muzeum Henry’ego Forda w Ameryce. Duża część atrakcyjności maszyny polega na jej wyglądzie retro; w 2006 roku William oszacował, że jedna na 10 osób, które przechodzą obok maszyny, kupuje zabawkę. Poza regularnym czyszczeniem i okazjonalnym malowaniem, głównym wyzwaniem jest zapewnienie, że Mold-A-Rama wytwarza doskonały produkt niemal za każdym razem.

Mimo że niektórzy zakładają, że Mold-A-Rama jest tak prosta jak automat do sprzedaży, wydający gotowe figurki, „w rzeczywistości mieści galon gorącego, płynnego plastiku przez cały dzień w temperaturze 250 stopni”, mówi Jones. Małe zmiany temperatury lub liczby produkowanych zabawek mogą wpłynąć na jakość. W popularny dzień, jedna maszyna produkuje od 100 do 150 zabawek.

Stos figurek w magazynie Paula Jonesa. Jones mówi, że w ostatnich latach wielu jego klientów chce niekonwencjonalnie kolorowych opcji, takich jak zielony goryl z Lincoln Park Zoo.'s warehouse. Jones says that inrecent years, many of his clients want unconventionally colored options, such as the Lincoln Park Zoo's green gorilla.
Stos figurek w magazynie Paula Jonesa. Jones mówi, że w ostatnich latach wielu z jego klientów chce niekonwencjonalnie kolorowych opcji, takich jak zielony goryl z Lincoln Park Zoo.

Jedno minut od Brookfield Zoo, magazyn Mold-A-Rama jest wypełniony nieczynnymi maszynami i częściami. Rzędy ponownie wykorzystanych słoików Cheese Ball są pełne przezroczystych plastikowych granulek zmieszanych z barwnikami, które stapiają się ze sobą, tworząc wibrujące kolorowe pamiątki. Jones szacuje, że przechodzi przez 640 55-funtowych worków granulek rocznie.

Jones posiada również archiwum ponad 200 form do odlewania aluminium, w tym 62 obecnie znajdujące się w terenie. Jest nawet właścicielem kilku oryginalnych form, które były wystawione na Światowych Targach w Seattle w 1962 roku. Jego kolekcja obejmuje zarówno urocze zwierzaki, takie jak delfin z kreskówki i świnka skarbonka, jak i pamiątki geograficzne, takie jak tramwaj z San Francisco i Houston Astrodome. W okresie świątecznym oferuje sezonowe wzory, w tym Świętego Mikołaja i choinkę. Ma też popiersia wszystkich prezydentów USA, aż do Johna F. Kennedy’ego. Jak mówi Jones, prawie wszystko może być wykonane w miniaturze.

W magazynie Mold-A-Rama Jonesa, rzędy ponownie wykorzystanych słoików Cheese Ball są pełne przezroczystych plastikowych granulek zmieszanych z barwnikami, które topią się razem, tworząc wibrująco kolorowe figurki.'s Mold-A-Rama warehouse, rows of repurposedCheese Ball jars are full of clear plastic pellets mixed with dyesthat melt together to create the vibrantly colored figurines.
W magazynie Mold-A-Rama Jonesa rzędy ponownie ustawionych słoików z serem są pełne przezroczystych plastikowych granulek zmieszanych z barwnikami, które stapiają się ze sobą, tworząc wibrująco kolorowe figurki.

Glennon mówi, że Internet odegrał ważną rolę w ciągłej popularności Mold-A-Rama, z rzadkimi figurkami sprzedawanymi za setki dolarów online. Projekty, które są trudne do wyprodukowania, takie jak replika zamku wróżek Colleen Moore w Muzeum Nauki i Przemysłu, są jednymi z najbardziej poszukiwanych.

” był mistrzem masowej produkcji”, mówi Glennon. „Był jak Ford dla samochodów…. Sprzedawał je milionami. Więc są wszędzie. Lata temu, przed eBayem, naprawdę trudno było je zdobyć.”

Mimo swojego retro uroku, Mold-A-Rama jest daleka od martwej formy sztuki. W rzeczywistości wciąż powstają nowe projekty, w tempie około dwóch rocznie. Przez ostatnie 25 lat Lois Mihok, modelarka przemysłowa z 60-letnim doświadczeniem, wykonała dla Jonesa wiele form, w tym żubra, samochód Oscar Mayer Weinermobile i żarówkę Edisona.

Malarka form Lois Mihok stworzyła brązowego bawoła na 50-tą rocznicę maszyn Mold-A-Rama w Brookfield Zoo.
Producentka form Lois Mihok stworzyła brązowego bawoła na jubileusz 50-lecia maszyn Mold-A-Rama w Brookfield Zoo.

Mihok mówi, że Mold-A-Ramy są bardziej skomplikowane niż niektóre z jej innych projektów, ponieważ musi zapewnić, że plastik łatwo oddzieli się od odlewu po uformowaniu. Usunięcie figurki staje się trudniejsze, jeśli zawiera ona jakieś zakończenie – na przykład ogon lub nogę. Jednocześnie projekty z większą ilością szczegółów i tekstur mogą być prostsze do wykonania, ponieważ łatwiej jest ukryć linię formy, która łączy dwie strony.

Ale 83-latka mówi, że nigdy nie widziała maszyny Mold-A-Rama na żywo, jest podekscytowana, że ludzie z różnych pokoleń doceniają jej pracę.

„Z jakiegoś powodu wszyscy kochają miniatury” – mówi Mihok. „Dzieciaki wkładają pieniądze do maszyny, naciskają przycisk i coś im wychodzi, mają w tym interes, ponieważ czują, że to oni to zrobili.”

Mold-A-Rama podgrzewa plastikowe granulki do 250 stopni i zawiera ostrzeżenie, że figurka wyjdzie ciepła i może kapać.
The Mold-A-Rama heats plastic pellets to 250 degrees andincludes a warning that the figurine will come out warm and possibly dripping.

Jones is not the only Mold-A-Rama operator who continues the family business in plastic toy vending machines. Tim Striggow prowadzi firmę Replication Devices z siedzibą na Florydzie, która obsługuje automaty Mold-A-Matic (Jones posiada prawa autorskie do Mold-A-Rama) na południu i środkowym zachodzie. Podobnie jak w przypadku wielu „handshake deals” w swoich firmach, Jones i Striggow podzielili kraj na terytoria, z automatami Mold-A-Rama obecnie w Illinois, Wisconsin, Michigan, Minnesocie i Teksasie, a automatami Mold-A-Matic na Florydzie, Tennessee, Oklahomie i Ohio. Podczas gdy firmy działają niezależnie, Jones i Striggow wysyłają sobie nawzajem nowe formy i regularnie rozmawiają o wyzwaniach związanych z utrzymaniem liczących sobie dziesiątki lat maszyn.

Pod koniec lat sześćdziesiątych, po odwiedzeniu targów stanowych i zdaniu sobie sprawy z potencjału biznesowego maszyn, dziadek Striggowa, Eldin Irwin, najpierw wydzierżawił, a później kupił kilka z Automatic Retailers of America, która posiadała wszystkie Mold-A-Rama, dopóki nie pozbyła się ich na początku lat siedemdziesiątych. Mniej więcej w tym czasie, jako nastolatek, Striggow zaczął pomagać w monitorowaniu kolekcji swojego dziadka. Pamięta, że poznał fanów Mold-A-Rama, gdy jeździł z maszynami na letnie targi. Niektórzy z tych ludzi przychodzili co roku na te same imprezy w poszukiwaniu najnowszych wzorów.

Striggow nigdy nie myślał, że biznes będzie kontynuowany, nawet gdy jego mama i ojczym przejęli go w latach 90. Teraz niektóre z jego umów mają ponad 30 lat, a on sam zatrudnia swojego zięcia. Mówi, że ma największą kolekcję maszyn – około 120 – z czego około połowa jest w użyciu, w tym jedna w sklepie Jacka White’a Third Man Records w Nashville.

White zobaczył Mold-A-Rama, kiedy odwiedził Chicago w 2005 roku i chciał jedną dla Third Man Records Novelty Lounge. Maszyna w Nashville produkuje „wiśniowo-czerwony” model gitary Airline White’a z 1964 roku. Firma Third Man dodała drugą maszynę w swojej lokalizacji w Detroit z żółtą repliką mobilnego Rolling Record Store wytwórni.

Tablica na maszynę Mold-A-Rama. Jones mówi, że ważne jest, aby utrzymać retro wygląd Mold-A-Ramy.'s retro look.
Tablica na maszynę Mold-A-Rama. Jones mówi, że ważne jest, aby zachować retro wygląd Mold-A-Ramy.

„Lubimy prezentować ludziom te zapomniane, odlane procesy i maszyny i dawać im życie” – mówi współzałożyciel Third Man, Ben Blackwell. „Wyobrażam sobie, że każdy, kto tworzył te maszyny w przeszłości lub był zaangażowany w ich tworzenie lub konserwację, nigdy nie spodziewałby się, że teraz – mówimy o roku 2018 – one nadal działają, a ludzie nadal się nimi zajmują. To jest piękne. Nie można tego przewidzieć.”

Mimo że Mold-A-Matic jest w pewnym sensie konkurentem, Jones trzyma model gitary Jacka White’a w swojej gablocie biurowej, w której znajdują się również oryginalne formy Millera i kij, którego jego tata używał do mieszania topiącego się plastiku. Chociaż nie jest przeciwny unowocześnianiu swojego biznesu, dodawaniu do maszyn gniazd na karty kredytowe i pozostawaniu otwartym na niekonwencjonalnie kolorowe opcje, takie jak zielony goryl z Lincoln Park Zoo, przypisuje długowieczność Mold-A-Rama oldschoolowemu stylowi vintage.

„To prawdziwa forma amerykańskiej produkcji”, mówi. „Wszystkie maszyny zostały wyprodukowane w Ameryce, właściwie tutaj, w Chicago. Jest nisza, którą utrzymują. Myślę, że pomaga nam to, że nigdy nie próbowaliśmy jej zmieniać. Pozostawiamy je tam, gdzie są, oddajemy im honor i staramy się pozwolić im przetrwać. Wydaje się, że czasami robi to na własną rękę.”

*Uaktualnienie 1/24: Ten post został zaktualizowany, aby wyjaśnić różnicę w terminologii pomiędzy aluminiową formą wewnątrz Mold-A-Rama a plastikowym produktem, który wytwarza.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *