Jak już pewnie słyszeliście, członkowie stanowego biura turystyki, w połączeniu z wynajętą przez nich firmą public relations, W Communications, są w trakcie „wycieczki” po stanie Utah, próbując wymyślić nowy slogan, który przyciągnie turystów i poprawi turystykę.
„Chcemy znaleźć emocjonalny rdzeń Utah, który będzie współbrzmiał z ludźmi”, powiedział mediom Mark Hurst, prezes W Communications.
Najwyraźniej największym problemem w wymyśleniu przyzwoitego, chwytliwego sloganu jest nasza różnorodność. Ciężko jest uchwycić istotę miejsca, które posiada zarówno Bonneville Salt Flats, jak i „The Greatest Snow on Earth”, co jest obecnym sloganem stanu i dominującą etykietą tablic rejestracyjnych.
Bycie „Pustynią słynącą ze śniegu” jest nie tylko wyjątkowe, ale spróbuj powiedzieć to w sześciu słowach lub mniej, chociaż właśnie to zrobiłem.
Próbowali połączyć te dwa obrazy – czerwoną skałę i biały śnieg – w billboardach na granicach, które pokazują faceta skaczącego na nartach do Delicate Arch. Ale poza tym, że wygląda to jak przegrana w konkursie plastycznym dla trzecioklasistów, odbiło się to szerokim echem wśród kilkudziesięciu Finów.
Administracja Huntsmana, przy okazji, płaci 10 milionów dolarów na nową kampanię marketingową, której zadaniem jest stworzenie nowego hasła.
Popatrzmy na inne slogany stanowe, a przekonamy się, że tworzenie sloganów nie jest łatwym zajęciem. Niektóre z nich są nieco przesadzone (Alaska: „Beyond Your Dreams, Within Your Reach”). Niektóre starają się być trochę za trudne (Idaho: „Great Potatoes. Tasty Destinations”), a niektóre wymagają dodatkowego komentarza, który może nie być dokładnie tym, na co liczyło biuro turystyczne: New Jersey: „The Perfect Getaway” (po tym jak obrabujesz bank), Oregon: „We Love Dreamers” (and hate loggers), California: „Find Yourself Here” (uważaj, czego sobie życzysz), Oklahoma: „Native America” (ale i tak im to zabraliśmy) i New Hampshire: „Make Up for Lost Time” (Speed on to Vermont!).
To, oczywiście, nie jest pierwszy raz, kiedy Utah próbuje się określić. Kilka lat temu odbyła się kampania, która wprowadziła slogan „Ładny, wspaniały stan”, który był zbyt subtelny i zbyt mądry jednocześnie i szybko umarł.
Więc gdzie tym razem?
A może „Wspaniały, ładny stan”?
To eliminuje mądrość i subtelność.
Możemy zastosować podejście sąsiedzkie: „At Least We’re Not Wyoming.”
Albo, „You Can’t Gamble Here, But You Can in Nevada.”
Albo, „Not as Boring as Idaho.”
Moglibyśmy pójść tropem Arizony („The Grand Canyon State”) i pójść za tym, co umieściło nas na mapie: „Stockton-to-Malone-to-You.”
Możemy subtelnie zwrócić uwagę na nasz unikalny styl życia: „Discover Our Plurality,” lub „And You Think You’re Peculiar.”
Możemy grać na milczącej większości: „Not as Nerdy as You Think.”
Możemy spróbować taktyki straszenia: „The Donner Party Wishes It Had Stayed.”
Możemy być szczerzy: „Ski Utah! Then Leave,” lub „Spend Your Money Here.”
Możemy też przestać próbować przemalować sufit Kaplicy Sykstyńskiej. To, co jest prawdopodobnie najlepszym sloganem stanowym w historii, zbiera kurz w Utah od lat:
„This Is the Place.”
Jest sprytne, subtelne, chwytliwe, oryginalne, historyczne, emocjonalne, powabne bez chełpliwości i ma mniej niż sześć słów.
Wyślij mi 10 milionów dolarów. Przekażę je Brighamowi.
Kolumna Lee Bensona ukazuje się w niedzielę, poniedziałek, środę i piątek. Prosimy o wysyłanie e-maili na adres [email protected] i faksów na numer 801-237-2527.