Przez zaproszonego blogera Billa Rowe, dyrektora ds. rozwoju treści
Wciąż pamiętam dzień, w którym opublikowano wytyczne dotyczące resuscytacji krążeniowo-oddechowej i ECC z 2010 r., a głównym przesłaniem mediów informacyjnych było wyeliminowanie oddechów ratowniczych z resuscytacji. Nagłówki krzyczały, nadawcy ogłaszali z wielkim fanfarami, a bity dźwiękowe rządziły… oddechów ratowniczych już nie będzie!
Ale to naprawdę nie było takie proste.
Po pierwsze, wyjaśnijmy sobie główny punkt. Dla ludzi, którzy stają się wyszkolonymi świeckimi wykonawcami resuscytacji krążeniowo-oddechowej, oddechy ratownicze są nadal kluczową częścią ich zdolności do wykonywania resuscytacji. Są one nadal częścią standardowego szkolenia laików.
Zobaczmy, czy mogę pomóc w wyjaśnieniu spraw.
Po pierwsze, trochę powiązanej anatomii. Istnieją dwa główne sposoby, w jakie dochodzi do zatrzymania krążenia. Najczęstszym z nich jest nagłe zatrzymanie krążenia. Jak sama nazwa wskazuje, nagłe zatrzymanie krążenia następuje nagle, głównie u osób dorosłych, gdy dochodzi do zwarcia w układzie elektrycznym serca, zatrzymania mechanicznego pompowania i ustania przepływu krwi i tlenu. Ofiara NZK zazwyczaj zapada się i nie reaguje na bodźce. Normalne oddychanie ustaje, z wyjątkiem sporadycznych nieproduktywnych oddechów agonalnych. Jest to najczęstsza forma zatrzymania krążenia, którą można leczyć. Natychmiastowa resuscytacja krążeniowo-oddechowa, aby zyskać czas na wczesną defibrylację, daje największe szanse na przeżycie.
Gdy dochodzi do nagłego zatrzymania krążenia, w krwiobiegu pozostaje niewykształcony tlen. Badania wykazały, że wykonywanie ucisków klatki piersiowej bez oddechów ratowniczych może zapewnić obieg tlenu i być równie skuteczne jak tradycyjna resuscytacja krążeniowo-oddechowa przez pierwsze kilka minut.
To właśnie stąd wziął się pomysł wyeliminowania oddechów ratowniczych. Inne czynniki, które przyczyniły się do jego powstania, to możliwość, że podawanie oddechów ratowniczych może być nieprzyjemne, np. po urazie lub wymiotach, oraz że nauka ich wykonywania jest bardziej szczegółowa, w tym utrzymywanie języka z dala od zablokowania dróg oddechowych i szczelne zamknięcie dróg oddechowych podczas wdmuchiwania.
Pozbycie się oddechów ratowniczych w przypadku nagłego zatrzymania krążenia wyglądało na rozsądną koncepcję.
Jednakże inną powszechną drogą do zatrzymania krążenia jest wtórne zatrzymanie krążenia, gdy występuje początkowy problem z drogami oddechowymi lub oddychaniem, który uniemożliwia przedostanie się tlenu do organizmu. Brak dostępnego tlenu powoduje stopniowe osłabienie i spowolnienie akcji serca, aż do jego zatrzymania. Wtórne zatrzymanie krążenia następuje w wyniku takich zdarzeń, jak utonięcie, przedawkowanie opioidów i uduszenie. Jest to najczęstszy sposób, w jaki dochodzi do zatrzymania krążenia u dzieci.
Różniąc się od nagłego zatrzymania krążenia, istotną częścią leczenia wtórnego zatrzymania krążenia jest zapewnienie skutecznych oddechów ratowniczych. Dostarczenie tlenu do organizmu i dostarczenie go do tkanek serca pobudzi serce do szybszego bicia i wzmocnienia się. Poprawiające się serce i związany z tym dopływ tlenu do mózgu może stymulować wysiłek oddechowy.
Więc pozbycie się oddechów ratowniczych może znacznie ułatwić resuscytację krążeniowo-oddechową w leczeniu problemu nagłego zatrzymania krążenia, ale nie pomoże komuś przeżyć wtórnego zatrzymania krążenia. Jak powinniśmy szkolić świeckich ratowników w zakresie resuscytacji?
Prawidłowa odpowiedź brzmi, że możemy prowadzić oba rodzaje szkoleń, w zależności od osoby szkolonej.
Nic się nie zmieniło w tradycyjnym, standardowym szkoleniu ratowników w zakresie resuscytacji. Studenci uczą się i ćwiczą zarówno uciskanie klatki piersiowej, jak i oddechy ratownicze, aby być w stanie poradzić sobie zarówno z nagłym, jak i wtórnym zatrzymaniem krążenia. Jeśli dana osoba ma czas, jest to zalecane szkolenie.
A co z tymi wszystkimi, którzy nie są w stanie wziąć udziału w tradycyjnym szkoleniu? Pamiętając o tym, że nagłe zatrzymanie krążenia jest znacznie bardziej prawdopodobne niż wtórne zatrzymanie krążenia, co z prostszym podejściem dla mas, którego można się nauczyć w ciągu kilku minut przy niewielkiej praktyce lub bez niej?
W 2010 roku wytyczne resuscytacji zostały zaktualizowane o koncepcję resuscytacji krążeniowo-oddechowej jako oddzielnej opcji dla nieprzeszkolonych osób postronnych. Opierało się to na założeniu, że przez co najmniej kilka minut samo uciskanie klatki piersiowej może zapewnić krążenie tlenu pozostałego w krwiobiegu ofiary nagłego zatrzymania krążenia. Dowody wykazały, że w tych okolicznościach resuscytacja krążeniowo-oddechowa z uciskaniem klatki piersiowej była tak samo skuteczna jak tradycyjna resuscytacja krążeniowo-oddechowa z uciskaniem i oddychaniem.
Nauczenie się resuscytacji krążeniowo-oddechowej z uciskaniem klatki piersiowej jest łatwe. Jeśli osoba przewraca się przed tobą, połóż pięty obu rąk na środku klatki piersiowej tej osoby i uciskaj. Uciskaj wielokrotnie, szybko, mocno i nie przestawaj, dopóki AED nie zostanie podłączone i przeanalizowane. Świadomość w resuscytacji krążeniowo-oddechowej może być osiągnięta poprzez takie rzeczy jak ogłoszenia publiczne, plakaty na ścianach, rozmowy w czasie lunchu i krótkie prezentacje w połowie czasu podczas imprez sportowych.
Więc oddechy ratownicze nie zostały wyeliminowane dla wyszkolonych świeckich ratowników, tylko dla znacznie krótszej i szerszej świadomości resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
Jako autoryzowany instruktor naszych podstawowych programów szkoleniowych ASHI i MEDIC Pierwsza Pomoc, jesteś krytycznym przewodnikiem dla studentów w wyjaśnianiu różnicy pomiędzy tradycyjną i tylko uciskową resuscytacją krążeniowo-oddechową, oraz ograniczeń szkolenia w zakresie tylko uciskowej resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
Powinniśmy pozostać zaangażowani w zapewnienie praktycznego szkolenia umiejętności dla jak największej liczby osób zarówno w zakresie ucisków jak i oddechów ratowniczych. Powinniśmy zapewnić szkolenie uświadamiające w zakresie resuscytacji krążeniowo-oddechowej, kiedy tylko możemy, ale zawsze zachęcając osoby uczestniczące do pójścia dalej i dowiedzenia się więcej.