Articles

Rappers Reflect on the Enduring Hip-Hop Legacy of Dolemite Comedian Rudy Ray Moore

Posted on
Rudy Ray Moore w 2005 roku. – Ethan Miller-Getty Images
Rudy Ray Moore w 2005 roku. Ethan Miller-Getty Images

Dzięki Andrew R. Chow

25 października 2019 10:25 PM EDT

Wielu ludzi twierdzi, że hip-hop został zrodzony przez DJ-a Kool Herca w letni wieczór 1973 roku w Bronksie. Inni wskazują na wydanie 1979 Sugarhill Gang piosenki „Rapper’s Delight” jako moment, w którym gatunek został katapultowany do świadomości narodowej.

Ale kilka lat przed każdym z tych momentów, Rudy Ray Moore był rymowanie nad bitem. Na swoim albumie Eat Out More Often z 1970 roku komik, napędzany przez zespół grający na instrumentach klawiszowych, wypluwał pełne wulgaryzmów i slangu wiersze o mistycznym podbrzuszu Ameryki, pełnym prostytutek, naciągaczy i złodziei – w tym o postaci Dolemite’a, zgrabnie mówiącego alfonsa, który karateka, demaskował skorumpowanych urzędników i pokonywał obskurnych rywali.

To quasi-muzyczne przedstawienie nagrania Moore’a jest udramatyzowane w Dolemite Is My Name, nowym filmie, który pojawił się na Netflixie w piątek i w którym Eddie Murphy wciela się w postać Moore’a, który zmarł w 2008 roku. Film śledzi przemianę Moore’a z komika i pracownika sklepu płytowego w gwiazdę filmową w jego własnym filmie, Dolemite, który stał się kultowym faworytem w 1975 roku.

Ale podczas gdy film wiernie przedstawia wzrost Moore’a, kończy się zanim zdąży zbadać podstawowy sposób, w jaki pozostaje on wpływowy we współczesnej kulturze: poprzez hip-hop. Na każdym etapie czterodekadowej historii hip-hopu artyści naśladowali nie tylko styl rymowania Moore’a, ale niemal każdy aspekt jego działalności. „Wszystkie te rzeczy, którymi stał się hip-hop – wizerunek, swag, niezależność, gadanie o gównie – on był tym, zanim nazwano to hip-hopem”, pionier hip-hopu z Zachodniego Wybrzeża Too $hort mówi TIME.

Pomimo, że działania Moore’a zostałyby dziś uznane za zdecydowanie mizoginiczne, przedstawił on kuszący alternatywny model sukcesu dla czarnych mężczyzn, a jego duch majsterkowania utorował drogę dla pokoleń muzyków i przedsiębiorców. Poniżej kilku wybitnych artystów hip-hopowych z różnych dekad – Too $hort, Big Daddy Kane, Del the Funky Homosapien i Luther „Uncle Luke” Campbell – opowiada o wpływie Moore’a na ich własną sztukę.

„On był pierwszym, który naprawdę rapował”

Rapping Moore’a na Eat Out More Often był daleki od tego, czym hip-hop miał się stać: jego słowa nie były rytmicznie dopasowane do muzyki, a bity były jazzowe w przeciwieństwie do funkowych. Ale jego unikalny, bombastyczny sposób mówienia na tej płycie – pełen czarnego słownictwa, warczących powiedzonek i rzucających się w oczy przekleństw – ustanowił wiele precedensów. Jego piosenka przewodnia do sequela Dolemite’a z 1976 roku, The Human Tornado, zbliżyła się jeszcze bardziej do rapu, zanim nim była: na tle funkowego breakbeatu Moore wyśpiewał kilka linijek, po czym wypluł szybkostrzelny, wielosylabowy takt: „I don’t want no dilapidated seep-sapping pigeon-toed, cross-eyed, bow-legged son-of-a-gun messing with me,” he snarls.

Kiedy Del the Funky Homosapien był nastolatkiem rozpoczynającym swoją rapową karierę we wczesnych latach 90-tych w Oakland, został przedstawiony Dolemite w studiu nagraniowym przyjaciela i był oczarowany słowną sprawnością Moore’a. Powiedziałem sobie: „To jest szalone” – powiedział TIME. Zaintrygowany Del przejrzał dyskografię Moore’a i zdał sobie sprawę, że zawiera ona wzór dla rapu. „Studiowałem jego monologi – jak naprawdę rapować”, mówi. „On był pierwszym, który rapował prawie tak jak on… Zachwycając ludzi tym, jak mówisz. Chciałem zobaczyć, jak on to robi.”

Del osiągnąłby uznanie krytyków w latach 90. za swoje przekręcanie języka i brawurę. W międzyczasie z tego samego miasta wyłonił się inny raper, który władał profanacyjną zadziornością: Too $hort. Ze wszystkich kolorowych sprośności rapera, stał się on znany ze szczególnego przekleństwa – „b-tch” – które wygłaszał w sposób nie różniący się od Rudy’ego Raya Moore’a. Too $hort twierdzi, że nie jest to przypadek, biorąc pod uwagę, że widział The Human Tornado „prawdopodobnie sto razy.”

„Nie ma takiej możliwości, żebym kiedykolwiek naprawił swoje usta, żeby powiedzieć, że nie jestem pod jego wpływem”, mówi. „Część metamorfozy Too $horta pochodzi ze słuchania rytmicznej kadencji Rudy’ego Raya Moore’a, jego postawy, sposobu, w jaki przeklina.”

Wpływ Moore’a na rapowanie był nie tylko stylistyczny, ale i strukturalny. Na swoich płytach tkał rozwlekłe i pełne wrzawy narracje o społecznym podziemiu, pełne seks-kapad i bijatyk. Curtis Sherrod, dyrektor wykonawczy Hip Hop Culture Center w Harlemie, twierdzi, że Moore stanowił bezpośredni łącznik między griotami – zachodnioafrykańskimi historykami i gawędziarzami – a nowszymi narracjami hip-hopowymi. „Nie wiedział, że jest griotem, ale to było w jego DNA”, mówi Sherrod. „Potrafił opowiadać historie i porywać publiczność, która doświadczała opresji i potrzebowała godzinnego okna na to bajkowe tajemnicze fantastyczne życie, które ci dał.”

W kolejnych latach komediowe opowiadanie historii, które często wiązało się z seksem i przemocą, od „La Di Da Di” Slicka Ricka, przez „The Vapors” Biza Markie, po „Murder Was the Case” Snoop Dogga, stanie się integralną częścią hip-hopowego DNA.

„We don’t have to ask for it”

Kiedy Kanye West rapował „we never had nothing handed, took nothing for granted” w utworze otwierającym jego debiutancką płytę The College Dropout, mógł mówić o Rudy Ray Moore. Dolemite Is My Name przedstawia walkę Moore’a o to, by traktowano go poważnie, gdy próbował przebić się do przemysłu filmowego: wielokrotnie kierownictwo mówiło mu, że jego lubieżna i czarna wrażliwość nie nadaje się do masowej konsumpcji. Ale Moore nie przyjmował odmowy: sam wyłożył pieniądze na Dolemite, stworzył własną sieć dystrybucji i nauczył się, jak robić film w pracy.

Jego niezłomna wiara w siebie i niezależność stały się wzorem dla przyszłych raperów, by tworzyć własne pasy, zamiast oddawać kreatywną kontrolę. Na początku kariery Too $hort sprzedawał kasety magnetofonowe z bagażnika swojego samochodu, założył własną wytwórnię i stworzył alter ego oparte na niezachwianej pewności siebie. Ostatecznie stał się liderem brzmienia Zachodniego Wybrzeża i masowym sprzedawcą w latach 90. i 2000. „Przekazał nam ducha przedsiębiorczości, dzięki któremu nie musimy o nic prosić, po prostu robimy to sami” – mówi Too $hort o Moore’ie. „W moich wczesnych dniach, był zdecydowanie tak wpływowy jak każdy inny raper.”

Mniej więcej w tym samym czasie, DJ z Miami Luther „Uncle Luke” Campbell miał nadzieję na wzniesienie się w mieście, które miało niewielkie dziedzictwo hip-hopowe. Zamiast podpisywać kontrakt z wytwórnią, Campbell został zainspirowany przez Moore’a, aby samemu działać i założyć Luke Records, jedną z pierwszych wytwórni hip-hopowych na południu. „Oglądałeś film Rudy’ego Raya Moore’a i widziałeś, że on go wyprodukował, wyreżyserował, wprowadził na rynek swoją muzykę i zrobił wszystko inne” – mówi Campbell w wywiadzie dla TIME. „Zawsze inspirował mnie do mówienia: „Dobra, jeśli Rudy Ray Moore może to zrobić, to ja też mogę.”

Jako lider 2 Live Crew, Campbell pogłębiał dziedzictwo Moore’a poprzez swoje bezczelne sprośności. Płyty 2 Live Crew zawierały graficzne przedstawienia seksu – i wiele próbek głosu Moore’a – i znalazły masową publiczność dla poziomu obsceniczności, który wytwórnie płytowe uznałyby za nie do pomyślenia. 2 Live Crew okazali się również zaskakująco ważni dla przyszłości hip-hopu poprzez ich zaangażowanie w dwie sprawy sądowe związane z wolnością słowa. W 1990 roku, Luke i inni członkowie grupy zostali aresztowani pod zarzutem obsceniczności, ale ostatecznie zostali uniewinnieni, a zarzuty zostały unieważnione na podstawie wolności słowa. W tym samym roku grupa została pozwana za interpolację utworu Roya Orbisona „Oh, Pretty Woman”, a sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego. W 1994 roku sąd orzekł na korzyść 2 Live Crew i ustanowił standard ochrony dzieł parodii.

„Gdyby nie Rudy Ray Moore, nigdy nie zrobilibyśmy tych piosenek” – mówi Campbell. „On ma taki sam kredyt dla naszej kariery i naszego sukcesu jak my robiący muzykę.”

„The Pimp Persona”

Mimo że Moore grał wiele postaci, żadna nie miała tak monumentalnego wpływu jak Dolemite. Od The Mack, przez Superfly, aż po Willie Dynamite, Dolemite pojawił się pośród renesansu fikcyjnych czarnych alfonsów z lat 70-tych, którzy ustanowili szablon dla niezliczonych gwiazd hip-hopu. „Uwielbiałem persony alfonsów” – mówi Too $hort. „Skopałby ci tyłek i chodziło mu tylko o pieniądze. Potem zatrzymywał się na ulicy i zaczynał rapować do ziomków. To jak, ten facet jest ostatecznym facetem.”

W czasach, które nastąpiły bezpośrednio po zamieszkach w Watts, wojnie w Wietnamie i powszechnej miejskiej zgniliźnie, alfons stał się postacią mitologiczną; większym niż życie, stworzonym przez siebie renegatem, próbującym domagać się autonomii w niesprawiedliwym świecie. „Jeśli przywódca tego kraju kradnie i uchodzi z życiem bez szwanku, to co my, do cholery, mamy zrobić?” – mówi jedna z postaci w Dolemite, odnosząc się do Richarda Nixona. Przyjęcie narracji alfonsa nie było tylko eskapizmem, ale buntem przeciwko tradycyjnym sposobom amerykańskiego sukcesu.

Więc wielu raperów – od Snoop Dogga, przez Ice-T, po Big Boi – przyjęło tę postać, nosząc kolorowe, krzykliwe ubrania i kapelusze z szerokim rondem. Ich zachowanie ociekało luzackim aplombem. „Studiowałem The Mack i Rudy Ray Moore / Byli moimi idolami, kiedy byłem dzieckiem” – rapował Big Boi na debiutanckim albumie Outkast z 1994 roku, Southernplayalisticadillacmuzik. Było „Big Pimpin'” Jaya-Z, „P.I.M.P” 50 Centa, a nawet w tym roku „Pimpin'” Megan Thee Stallion, które odwraca dynamikę płci do góry nogami w swojej celebracji seksu i władzy.

A Dolemite, archetyp dla wielu z tych przechwałek, będzie w kółko przywoływany przez niezliczone gwiazdy, zarówno jako żart, jak i hołd. Snoop Dogg, Wu-Tang Clan, Eazy-E, Beastie Boys, Lupe Fiasco i A$AP Rocky wymieniali jego imię w swoich wersach, a trzeszczący głos Moore’a był samplowany przez Big Seana, Dr. Dre i A Tribe Called Quest.

Kilku raperów poszło nawet o krok dalej i zabrało Moore’a do studia, używając go jako nosiciela pochodni i dosłownie podkreślając ich pochodzenie. Na intro do albumu Genesis Busty Rhymesa z 2001 roku, Moore błaga Bustę, by „kontynuował dawanie im surowizny”. Na „Method Man’s Tical” Moore zapewnia, że „nauczył chłopaka wszystkiego, co wie”. Moore pojawia się również jako Dolemite w teledysku Erica B i Rakima z 1990 roku do utworu „In the Ghetto.”

W tym samym roku Big Daddy Kane – jeden z największych raperów w tamtym czasie – zainscenizował na nagraniu bitwę rapową między nim a 63-letnim Moore’em. W utworze „Big Daddy vs. Dolemite,” obaj zaangażowali się w wulgarną grę w pojedynkę, zanim Kane przyznał się do porażki. „Potrząsał ciałem i w ogóle” – wspomina tamten dzień Kane. „

Kane ma długą historię angażowania się w pracę Moore’a: po obejrzeniu The Human Tornado w kółko w swoim tourbusie, zsamplował bit do swojej piosenki „Children R The Future” z 1989 roku, podłączając taśmę VHS prosto do swojego sprzętu nagrywającego. A jeden z żartów Moore’a, „Put your weight on it!”, stał się podstawą piosenki Kane’a z 1990 roku o tym samym tytule. „Był surowym komikiem, który pozostał surowy,” powiedział Kane. „Był kimś, kogo szanowałem i na kogo patrzyłem jak na ikonę.”

Kane pozostawał w kontakcie z Moore’em przez ostatnią dekadę jego życia i mówi, że pomimo całego szacunku, jaki Moore otrzymał od społeczności hip-hopowej, „umarł zgorzkniały”. „Umarł czując się jak, 'Wy wszyscy dajecie propsy Richardowi Pryorowi, Eddiemu Murphy’emu, Reddowi Foxxowi, a oni wszyscy przychodzili się ze mną spotkać'”, wyjaśnia Kane.

„Żeby ktoś zrobił o nim film – zwłaszcza komediowy geniusz jak Eddie Murphy – wiem, że byłby naprawdę szczęśliwy.”

Kontakt z nami: [email protected].

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *