Stali czytelnicy* tego bloga zapewne zdają sobie już sprawę, że często reaguję na złe użycie języka niemal tak, jak na dźwięk paznokci na tablicy. A więc – niespodzianka! Niespodzianka! – oto coś innego, co mnie denerwuje: widok „regards” napisanego zamiast „regard”. Jedna dodatkowa litera robi wielką różnicę.
Błąd zazwyczaj zdarza się, gdy piszący chce powiedzieć „w odniesieniu do” – czyli „o”, „w odniesieniu do” lub „w związku z”. Po pierwsze, powinienem zaznaczyć, że „w odniesieniu do” jest trochę rozwlekłe. A rozwlekłość jest czymś, czego pisarze powinni unikać, jeśli nie chcą zanudzić swoich czytelników lub ich zmęczyć. „O” lub „w odniesieniu do” są krótszymi alternatywami dla „w odniesieniu do”. Ale jeśli jesteś zdecydowany użyć tego dłuższego zwrotu, na litość boską, nie dodawaj tego dodatkowego S.
Dlaczego? Ponieważ „regard” i „regards” mają różne znaczenia. Podczas gdy „regard” oznacza „o”, „regards” jest zwykle używane do przekazywania pozdrowienia. Kiedy rozmawiasz z przyjacielem przez telefon i chcesz przekazać najlepsze życzenia dla jego lub jej małżonka, możesz powiedzieć: „Give my regards to Gladys (or Marvin)”. Prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem takiego użycia jest tytuł starej piosenki „Give My Regards to Broadway”.
Jeśli więc przywiązujesz dużą wagę do właściwego znaczenia słów (tzn. wysokiego szacunku – jeszcze inne znaczenie słowa „regard”), powstrzymasz się od pisania „in regards to.”
***