Od 1770 do 1870 r. region ten został w pełni zintegrowany z gospodarką światowego kapitalizmu. Trekboers, którzy byli słabo kontrolowani przez Holenderską Kompanię Wschodnioindyjską, posuwali się naprzód przez półpustynne Karoo w środkowej części Przylądka i zderzyli się z afrykańskimi ludami rolniczymi wzdłuż linii biegnącej od dolnej Vaal i środkowej doliny rzeki Orange do morza wokół rzeki Gamtoos (na zachód od współczesnego Port Elizabeth). Te oparte na rolnictwie afrykańskie społeczeństwa okazały się odporne, ale nawet w szczytowym okresie w latach 60-tych XIX wieku nie były w stanie zjednoczyć się na tyle, by wypędzić Europejczyków.
Decydujący moment dla kolonii nastąpił w 1806 roku, gdy Wielka Brytania zajęła Kolonię Przylądkową podczas wojen napoleońskich. Początkowo znaczenie kolonii związane było z jej funkcją jako strategicznej bazy chroniącej rozwijające się imperium brytyjskie w Indiach. W następnych latach służyła jednak również jako rynek zbytu, źródło surowców i miejsce emigracji z Wielkiej Brytanii.
Społeczeństwa afrykańskie po latach 60. XVII w. były coraz bardziej narażone na wpływy handlarzy kością słoniową i niewolnikami, działających z Zatoki Delagua, Inhambane i dolnego biegu Zambezi na północnym wschodzie, a także handlarzy i najeźdźców z Przylądka na południu. W odpowiedzi na te inwazje społeczności rolnicze utworzyły szereg państw siostrzanych, różniących się strukturą, skalą i zdolnościami militarnymi od wszystkiego, co istniało wcześniej. Największy sukces odnieśli Pedi i Suazi we wschodniej części Highveld, Zulusi na południe od rzeki Pongola, Sotho na wschód od doliny rzeki Caledon, Gaza wzdłuż dolnego Limpopo oraz Ndebele w dzisiejszym południowo-zachodnim Zimbabwe.
Na obszarach zachodniego Przylądka, gdzie Europejczycy osiedlali się najdłużej, rozwinęła się gospodarka rolna oparta na uprawie pszenicy i winorośli, w której pracowali importowani niewolnicy. Niewolnicy byli traktowani surowo, a kary dla niewolników, którzy napadali na Europejczyków, były brutalne – jedną z najohydniejszych była śmierć przez wbicie na pal. Uciekający niewolnicy tworzyli grupy zwane Maroons – małe samowystarczalne społeczności – lub uciekali w głąb lądu. Ponieważ przyrost naturalny niewolników był niski, a liczba osadników rosła, w latach 80-tych XVII wieku Holendrzy zwiększyli liczbę niewolników, którzy przeżyli Khoe (pisane również jako Khoi; pejoratywnie nazywani Hottentotami), aby pomagali im w prowadzeniu farm. Ci Khoe, którym udało się uniknąć holenderskiego podporządkowania, dołączyli do grup Xhosa w wielkiej kontrofensywie przeciwko kolonializmowi w latach 1799-1801, a na przedmieściach Kapsztadu w 1808 i 1825 roku doszło do buntów niewolników.
Odmowa Holendrów przyznania obywatelstwa i praw do ziemi „kolorowym” potomkom związków między Europejczykami i Khoe lub niewolnikami stworzyła klasę pokrzywdzonych ludzi, znanych jako Basters (lub Bastards), którzy byli chrześcijanami, mówili po holendersku i doskonale znali się na koniach i broni palnej. Wielu z nich uciekło na północ w kierunku i nad rzekę Orange w poszukiwaniu ziemi i możliwości handlu. Po połączeniu się z niezależnymi grupami Khoe, takimi jak Kora, utworzyli państwa komandosów pod wodzą watażków, z których trzy najbardziej udane to rodziny Bloem, Kok i Barends, których misjonarze przekonali na początku XIX wieku do zmiany nazwy na Griqua. Do 1790s były one w handlu i najazdów lokalnych społeczności afrykańskich, takich jak Rolong, Tlhaping, Hurutshe i Ngwaketse. Dla samoobrony niektóre z tych afrykańskich społeczności utworzyły większe grupy, które rywalizowały ze sobą w dążeniu do kontroli szlaków handlowych na południe do Cape i na wschód do dzisiejszego Mozambiku.
Portugalscy, a także niektórzy Brytyjczycy, Francuzi, Amerykanie i Arabowie handlowali koralikami, mosiądzem, tkaninami, alkoholem i bronią palną wzdłuż południowo-wschodniego wybrzeża w zamian za kość słoniową, niewolników, bydło, złoto, wosk i skóry. Pod koniec XVIII wieku z Zatoki Delagoa eksportowano rocznie duże ilości kości słoniowej, a niewolników z rejonów rzek Komati i Usutu (głównego dopływu Maputo) wysyłano na Wyspy Maskarenów na Oceanie Indyjskim oraz do Brazylii do pracy na plantacjach trzciny cukrowej i kawy. Do 1800 roku szlaki handlowe połączyły Zatokę Delagoa i przybrzeżne szlaki handlowe z centralną częścią interioru.
Europejski handel przyspieszył przemiany strukturalne w społeczeństwach w głębi Zatoki Delagoa. Władcy wojenni zreorganizowali instytucje wojskowe, aby polować na słonie i niewolników. Zyski z tego handlu zwiększyły zdolność watażków do rozproszenia patronatu, przyciągnięcia zwolenników i podniesienia potencjału militarnego, a co za tym idzie, ich zdolność do dominacji nad ziemią, ludźmi i bydłem. W pobliżu zatoki, Tembe i Maputo były już potężnymi państwami w latach dziewięćdziesiątych XVIII wieku. Na zachód od nizin nadmorskich pojawili się Maroteng z Thulare, Dlamini z Ndvungunye i Hlubi z Bhungane. Lucii, Ndwandwe z Zwide, Qwabe z Phakatwayo, Chunu z Macingwane i, na południe od Tugeli, Cele i Thuli. Kilka grup – na przykład Mthethwa, Ndwandwe i Qwabe – połączyło się później z Zulusami. Grupy te konkurowały ze sobą o dominację w handlu i stawały się tym bardziej zmilitaryzowane, im bliżej były portugalskiej bazy.
Kolonia Przylądkowa zrodziła podkolonie Natal, Wolne Państwo Orańskie i Transwal do lat sześćdziesiątych XIX wieku. Osadnictwo europejskie dotarło do krańców regionu Kalahari na zachodzie, Drakensberg i wybrzeża Natalu na wschodzie, a na północnym wschodzie do obfitującego w muchy tse i komary Lowveld wzdłuż doliny rzeki Limpopo. Zbrojne starcia wybuchły o ziemię i bydło, jak te między Boers i różnych grup Xhosa w południowo-wschodniej począwszy od 1780s, a Afrykanie stracili większość swoich ziem i były odtąd zmuszony do pracy dla osadników. Populacja europejskich osadników wzrosła z około 20.000 w latach 80-tych XVII wieku do około 300.000 pod koniec lat 60-tych XIX wieku. Chociaż trudno jest dokładnie oszacować liczbę ludności afrykańskiej, prawdopodobnie wynosiła ona od dwóch do czterech milionów.