Articles

Sierpień 1864 vs. Sierpień 2020: A contrast in leadership

Posted on
Nota redaktora:

Tom Wheeler jest autorem książki „Mr. Lincoln’s T-Mails: How Abraham Lincoln Used the Telegraph to Win the Civil War” (HarperCollins 2006).

W sierpniu 1864 roku, gdy zbliżały się wybory krajowe, Abraham Lincoln spodziewał się przegranej i planował uporządkowane przekazanie władzy. Sto pięćdziesiąt sześć lat później, w sierpniu 2020 r. Donald Trump, który nie ma szans na zwycięstwo w wyborach, sugeruje, że może opóźnić wybory lub nie uznać ich ważności, jeśli zostanie pokonany.

Tom Wheeler

Visiting Fellow – Governance Studies, Center for Technology Innovation

Donald Trump chce, abyśmy uwierzyli, że rozszerzenie procedur głosowania w celu radzenia sobie z krajowym kryzysem jest wyjątkowe i groźne. Jednak okoliczności wyborów w 2020 roku odzwierciedlają na co najmniej trzy sposoby te z 1864 roku: Pierwszym z nich było to, czy wybory mogą być przeprowadzone w czasie narodowego kryzysu. Drugim była konieczność zmiany prawa wyborczego. Trzecim była dostępność nowej technologii do rozpowszechniania słów prezydenta.

Lincoln wiedział, że zwycięstwo jego przeciwnika oznaczałoby rozpad narodu, o którego zachowanie walczył. Nominat Demokratów, generał Unii George B. McClellan, wcześniej najlepszy generał armii, był przedstawiany jako człowiek, który może doprowadzić do zakończenia wojny za pomocą wynegocjowanego pokoju.

23 sierpnia Lincoln przedstawił gabinetowi przygotowany przez siebie dokument. „Dziś rano, podobnie jak przez kilka minionych dni, wydaje się niezwykle prawdopodobne, że ta administracja nie zostanie ponownie wybrana” – napisał. „W takim razie moim obowiązkiem będzie taka współpraca z prezydentem elektem, aby uratować Unię pomiędzy wyborami a inauguracją; ponieważ zapewni on sobie wybór na takich podstawach, że nie będzie w stanie uratować jej później”. Oczekiwano, że każdy członek gabinetu podpisze dokument.

„Lud dziczeje na rzecz pokoju” – napisał do sekretarza stanu Williama Sewarda potężny republikanin z Nowego Jorku Thurlow Weed. „Powiedziałem panu Lincolnowi, że jego reelekcja jest niemożliwa”. Lincoln zwierzył się przyjacielowi: „Myślisz, że nie wiem, że zostanę pokonany? Ale wiem, i jeśli nie nastąpi jakaś wielka zmiana, zostanę pokonany bardzo mocno.”

Z pewnością żołnierze, na których spadł ciężar decyzji Lincolna, poparliby swojego starego dowódcę i pokój, a nie Lincolna i wojnę. Ale czy ci żołnierze byliby w stanie głosować?

Historycznie, prawo stanowe wymagało fizycznej obecności w lokalu wyborczym. Większość stanów zmieniła swoje prawa tak, by żołnierze i marynarze mogli głosować zdalnie. Ale pięć stanów – Indiana, Illinois, Delaware, New Jersey i Oregon – kontynuowało tradycję braku absentee. Oznaczało to między innymi, że Abraham Lincoln nie mógł głosować na swoją reelekcję, ponieważ nie mógł opuścić Waszyngtonu, aby wrócić do Illinois.

Tak jak dzisiaj, walka o zmianę prawa wyborczego, aby uwzględnić okoliczności łagodzące, nabrała charakteru politycznego. W niektórych stanach, obawiając się nieznanego, Demokraci zablokowali reformę.

Nowe procedury głosowania również wprowadziły zamieszanie. Niektóre stany pozwalały żołnierzom na wysyłanie kart do głosowania pocztą, podczas gdy inne wysyłały delegacje do wojska, aby zebrać ich głosy. Nowe zasady, które były wypróbowywane po raz pierwszy i przeprowadzane na różne sposoby, miały zadecydować o losie narodu.

Wielu Demokratów było przekonanych, że głosowanie żołnierzy pójdzie po ich myśli. Jeden z demokratycznych wydawców gazet przewidywał: „Jesteśmy tak pewni dwóch trzecich głosów na generała McClellana, jak tego, że świeci słońce”.

Lincoln jednak nie zniechęcał do nowych praktyk głosowania.

Nie tylko nie atakował nowych metod głosowania, ale także ułatwiał żołnierskie prawo wyborcze. Z jego polecenia Sekretarz Wojny nadzorował przyznawanie urlopów na powrót do domu i głosowanie żołnierzom, którzy przebywali w szpitalach lub z innych powodów nie byli zdolni do służby w polu. Armia zapewniła nawet niezbędny transport.

Nie oznaczało to, że Lincoln był bierny w swoich staraniach o reelekcję. Według jego własnych słów był on „bardziej politykiem niż kimkolwiek innym” i używał każdej dostępnej dźwigni politycznej. Stosunkowo nowy telegraf odegrał rolę dzisiejszego Internetu, zaspokajając nienasycone zapotrzebowanie na informacje. W odpowiedzi Lincoln stworzył wyrafinowany polityczny aparat informacyjny. Po raz pierwszy agencje rządowe zaczęły produkować komunikaty prasowe, które były rozsyłane do lokalnych gazet drogą telegraficzną. Lincoln udzielał bezprecedensowej liczby wywiadów z dziennikarzami, które następnie były przesyłane telegraficznie do gazet w całym kraju. Podobnie jak dziś, prezydent rozumiał, jak sieć elektroniczna tamtej epoki zmieniała dyskurs polityczny.

W końcu, jak wszyscy wiemy, Lincoln wygrał wybory w 1864 roku. Zwyciężył głosami tych, którzy oddali swój głos w domu, jak również głosami żołnierzy w terenie. Niektórzy twierdzą, że Lincoln był zwolennikiem głosowania na żołnierzy, wierząc, że to mu pomoże. W ostrym kontraście do dzisiejszych czasów, jego działania były jednak na korzyść franczyzy. W obliczu spodziewanej porażki Abraham Lincoln wprowadził w życie to, o czym tak elokwentnie mówił rok wcześniej, że jesteśmy „rządem z ludu”

David Herbert Donald, Lincoln, Simon & Schuster, 1996, s. 529

Doris Kearns Goodwin, Team of Rivals, Simon & Schuster, 2005, s. 663

Official Records, Series 1, vol. 39 (Part III), s. 603

Roy Basler, ed., The Collected Works of Abraham Lincoln, Rutgers University Press, 1953, vol. VII, s. 398

Tom Wheeler, Mr. Lincoln’s T-Mails, HarperCollins, 2006, s. 165

Druk

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *