Articles

Skalpowanie podczas wojny francusko-indiańskiej

Posted on

By George A. Bray III

Wojna francusko-indiańska (1754-1760) obfituje w przypadki skalpowania przez francuskich, angielskich i rdzennych Amerykanów. Gazety, pamiętniki, dzienniki i inne źródła z epoki dokumentują te zdarzenia.
Opracowanie artystyczne skalpowania's rendering of a scalping
Skalpowanie, oczywiście, istniało już w połowie XVIII wieku. Zapiski historyczne, archeologia i inne nauki zdecydowanie wskazują na to, że praktyka ta wywodzi się z niektórych plemion rdzennych Amerykanów.1 Francuski żołnierz, znany pod inicjałami J.C.B., w swoich wspomnieniach opisał, że „ten okropny zwyczaj był praktykowany tylko przez tych dzikusów i wywodził się z ich własnego barbarzyństwa, ponieważ wydaje się, że nigdy nie istniał w żadnym innym narodzie, nawet wśród narodów, które, tak jak oni, nigdy nie otrzymały żadnego pojęcia o cywilizowanym życiu. „2
Żołnierz ten opisał również, w jaki sposób wykonywano ten czyn. „Kiedy partia wojenna schwytała jednego lub więcej jeńców, których nie można zabrać, zwyczajem jest zabijanie ich przez rozbijanie głów uderzeniami tomahawka …. Po zadaniu dwóch lub trzech ciosów, dzikus szybko chwyta za nóż i robi nacięcie wokół włosów od górnej części czoła do tyłu szyi. Następnie kładzie stopę na ramieniu ofiary, którą obrócił twarzą do dołu, i obiema rękami wyrywa jej włosy, od tyłu do przodu. . . Ta pospieszna operacja kończy się nie prędzej niż dzikus przypina skalp do paska i rusza w dalszą drogę. Ta metoda jest stosowana tylko wtedy, gdy jeniec nie może podążyć za porywaczem lub gdy Indianin jest ścigany… Szybko bierze skalp, wydaje okrzyk śmierci i ucieka z ogromną prędkością. Dzikusy zawsze oznajmiają swoje męstwo okrzykiem śmierci, kiedy już zdobędą skalp. . . Kiedy dzikus zdobędzie skalp i nie boi się, że będzie ścigany, zatrzymuje się i zdrapuje skórę, aby usunąć z niej krew i włókna. Robi obręcz z zielonego drewna, naciąga na nią skórę jak tamburyn i wystawia na słońce, aby trochę wyschła. Skóra jest malowana na czerwono, a włosy na zewnątrz wyczesywane. Po przygotowaniu, skalp jest przymocowany do końca długiego kija i niesiony na ramieniu w triumfie do wioski lub miejsca, gdzie chce go umieścić. Ale kiedy zbliża się do każdego miejsca na swojej drodze, wydaje tyle okrzyków, ile ma skalpów, aby ogłosić swoje przybycie i pokazać swoją odwagę. Czasami na jednym kiju mocuje się aż 15 skalpów. Gdy jest ich zbyt wiele na jeden kij, ozdabiają skalpami kilka kijów.”3
Angielski jeniec, Thomas Gist (syn słynnego Christophera Gista), napisał w swoim dzienniku 14 września 1758 roku, że jego porywacze „zaczęli zeskrobywać ciało i krew ze skalpów, i suszyć je przy ogniu, po czym ubrali je w pióra i pomalowali, a następnie przywiązali na białych, czerwonych i czarnych kijach, które zrobili tak, że obrali korę, a następnie pomalowali je tak, jak im pasowało.”Kapitan John Knox, z 43 pułku, wspomniał w swoim dzienniku o znalezieniu w następnym roku „skalpu, który, jak przypuszczam, należał do dziecka, z delikatnymi włosami, pomalowany na papiloty; był on wielkości dużego spodka, naciągnięty na obręcz, a strona cielesna była pomalowana „5.

Inny Francuz, kapitan Pierre Pouchot, z pułku Bearn i dowódca w Forcie Niagara przez większość wojny, opisał w swoich wspomnieniach, jak rdzenny Amerykanin skalpował swojego wroga. „Jak tylko człowiek zostanie zabity, podbiegają do niego, wbijają kolano między jego łopatki, chwytają kępkę włosów w jedną rękę &, z nożem w drugiej, tną wokół skóry głowy & wyrywając cały kawałek. Wszystko odbywa się bardzo sprawnie. Następnie, wymachując skalpem, wydają okrzyk, który nazywają „okrzykiem śmierci”. . . Jeśli nie są pod presją & zwycięstwa, które kosztowało ich życie, zachowują się w niezwykle okrutny sposób w stosunku do tych, których zabijają lub do martwych ciał. Rozczłonkowują ich & rozmazują ich krew po sobie. „6
Relacja z ataku w pobliżu Lake George, w 1759 roku, ilustruje spostrzeżenia Pouchota. 2 lipca „16 z Jersey Blues zostało wysłanych poza obóz, by zebrać trochę chrustu dla generała Bakera, ale nie minęła godzina, gdy zostali zaskoczeni w zasięgu wzroku przez grupę wroga, składającą się z około 240 ludzi, którzy zabili i oskalpowali sześciu, ranili dwóch, wzięli czterech jeńców i tylko czterech z całej grupy uciekło. Po zdobyciu skalpów pokazali się całej armii, dali sygnał do ucieczki, a następnie udali się do swoich Battoes, które znajdowały się nie więcej niż dwie mile od głowy jeziora. Wysłano za nimi dużą grupę, ale na próżno. Zarżnęli naszych ludzi w najbardziej szokujący sposób, wycinając kawałki mięsa z ich szyi, ud i nóg. „7
Choć Europejczycy nie zapoczątkowali skalpowania, to zachęcali do jego rozpowszechniania poprzez ustanawianie nagród. J. C. B. pisze, że „Francuzi i Anglicy mieli w zwyczaju płacić za skalpy do wysokości trzydziestu franków w towarach handlowych. Ich celem było zachęcenie dzikusów do zabrania tylu skalpów, ile tylko mogli, i poznanie liczby poległych wrogów. „8
Francuzi nie płacili praktycznie nic za skalpy, woleli kupować jeńców, których czasami odsyłali do swoich rodzin lub wykorzystywali do wymiany więźniów. Ojciec Pierre Joseph Antonie Roubaud, misjonarz Abenaki w St. Francis, zdobył skalp od jednego ze swoich wojowników, aby wykupić niemowlę z niewoli Huronów. Następnie ksiądz połączył go z rodzicami.9
Anglicy jednak uchwalali ustawy przez swoje kolonialne zgromadzenia. Jeszcze przed wypowiedzeniem wojny, 12 czerwca 1755 roku, gubernator Massachusetts William Shirley zaoferował 40 funtów za indiańskie skalpy mężczyzn i 20 funtów za skalpy kobiet.10 W następnym roku, 14 kwietnia, gubernator Pensylwanii Robert Hunter Morris „wypowiedział wojnę i ogłosił ogólną nagrodę za indiańskich jeńców i skalpy”. Wysokość nagród wynosiła 130 funtów za skalp męski i 50 funtów za skalp kobiecy.11

J. C. B. wspomniał również, że „aby zwiększyć wynagrodzenie otrzymywane za skalpy, wpadli na pomysł robienia ich z końskiej skóry, którą przygotowywali w taki sam sposób jak ludzkie skalpy. Odkrycie tego oszustwa było powodem, że były one dokładniej sprawdzane przed dokonaniem zapłaty. W związku z tym Francuzi i Anglicy kończyli, dając jedynie niewielkie kwoty w formie prezentów „12
Zatrudnianie hojów stwarzało również inne problemy. Edmund Atkins, kurator do spraw Indian w południowych koloniach, napisał 30 czerwca 1757 roku z Winchesteru bardzo odkrywczy list do gubernatora Marylandu Horatio Sharpe’a. Wyjaśnia w nim, że „duże publikacje nie są w stanie zapewnić im bezpieczeństwa. Wyjaśnia w nim, że „duże publiczne nagrody za skalpy, przyznawane Indianom przez prawa prowincji, mają bardzo zgubne konsekwencje dla służby Jego Królewskiej Mości „13. Pierwszy z nich dotyczył jednego Chicasaw (sprzymierzeńca Anglików), „który podążał tą drogą z Czirokezami, został przez nich zabity podczas snu; a jeden Creek w ich kompanii podzielił ten sam los. Ponieważ nie podano żadnego powodu do kłótni, motywem mogły być tylko ich skalpy. Ci Czirokezi zabrali ze sobą Skalp Chicasaw na wojnę, do Fortu Du Quesne, & przywieźli go z powrotem; i teraz wisi wystawiony na widok publiczny… zrobiony na dwa Skalpy, pośród Skalpów ich wrogów.”
Drugi incydent również dotyczył Czirokezów, którzy wzięli na cel Indianina Meherrin, na którego „zawiesili oczy… i postanowili zabić go dla jego Skalpu”. Atkins był „zobowiązany do podjęcia środków, aby zapewnić mu bezpieczną ochronę w domu. Gdyby został zabity, doszłoby do kolejnego narodowego sporu z Tuskerorami „14. Takie wydarzenia zagrażały sojuszom rdzennych Amerykanów z Koroną Brytyjską.
Inny interesujący aspekt tego lukratywnego procederu został również wprowadzony przez Atkinsa, a mianowicie dzielenie pojedynczych skalpów. On również dodał „Cherokees w szczególności mają Sztuki podejmowania 4 Scalps z jednego człowieka zabił. W tej chwili na widok publiczny wywieszonych jest 20 skalpów, o których wiadomo, że zostały zrobione z 5 zabitych Francuzów „15 . Louis Antoine de Bougainville, adiutant dowódcy markiza de Montcalm, zapisał w swoim dzienniku pod datą 24 lipca 1757 roku, że „Anglicy mieli jedenastu zabitych i czterech rannych, z których dwóch zmarło od ran. Indianie natomiast przywieźli trzydzieści dwa skalpy; wiedzą, jak z jednego zrobić dwa, a nawet trzy. „16
Skalpy były również używane do ozdoby. Ojciec Roubaud, wspomniał o sprzymierzonych z Francuzami rdzennych Amerykanach „zaangażowanych w liczenie liczby barbarzyńskich trofeów – to znaczy angielskich skalpów – którymi udekorowane były kajaki” po masakrze żołnierzy z New Jersey na jeziorze George w lipcu 1757 roku.17 To właśnie w St. Francis, dwa lata później, major Robert Rogers „znalazł … wiszące na słupach nad drzwiami itp. około 600 skalpów, głównie angielskich. „18

Skalpy mogły być również używane do zastępowania zmarłych. Atkins wyjaśnił, że Superintendent do spraw Indian w Północnych Koloniach, Sir William Johnson, nie dawał żadnej nagrody za skalpy. „Wojownicy wysłani przez niego na wojnę dostarczają mu po powrocie wszystko, co przywiozą, a on następnie przekazuje je krewnym tych, którzy stracili życie w bitwie „19. Po otrzymaniu czterech francuskich skalpów od Mohegana ze Stockbridge w 1758 roku, Johnson ofiarował je wszystkie, aby zastąpić zabitych Indian; jeden z nich był dla jego przyjaciela, wodza Mohawków, króla Hendricka zabitego w bitwie nad jeziorem George, 8 września 1755 roku.20 Johnson napisał również w 1772 roku, że rdzenni Amerykanie uważają skalpowanie za „narodowy akt i deklarację wojny „21. Niektórzy dowódcy wojskowi najwyraźniej nie popierali skalpowania. Atkins powiedział, że był „dobrze przekonany, iż Lord Loudoun nienawidzi tej praktyki, i że francuski generał Moncalm w Kanadzie robi to samo „22. Podczas kampanii przeciwko Quebecowi w 1759 roku, generał James Wolfe wydał 27 lipca w Montmorency rozkazy zakazujące „nieludzkiej praktyki skalpowania, z wyjątkiem sytuacji, gdy wrogami są Indianie lub Kanadyjczycy ubrani jak Indianie.”W przeciwieństwie do tego, jednak, po schwytaniu „Indianina, który zamordował Johna McMichaela, sutlera, w styczniu zeszłego roku, pomiędzy Fortem Stanwix a Harkiman’s”, został on „zastrzelony … z rozkazu generała (Amhersta), a następnie oskalpowany. „24
Ostatnim interesującym aspektem skalpowania jest duża liczba osób, które faktycznie przeżyły to doświadczenie. Wielu uważa, jak napisał w liście Montcalm, że była to „operacja, po której zwykle się umiera, co jest (naturalne i) właściwe „25 . Weyman’s New York Gazette z 30 lipca 1759 roku zamieściła artykuł głoszący, że „na dowód tego, że wiele osób przeżyło po oskalpowaniu, możemy zapewnić naszych czytelników, że czterech górali przybyło ostatnio z Ameryki, w celu przyjęcia do Chelsea Hospital, którzy zostali oskalpowani i pozostawieni na śmierć „26. Brat Sir Williama Johnsona, Warren, oświadczył w swoim dzienniku z 12 kwietnia 1761 roku, że „istnieje wiele przypadków, w których zarówno mężczyźni, jak i kobiety wracają do zdrowia po oskalpowaniu”. Potwierdził również, że skalpy były ściągane „z tyłu głowy. „27
Na zakończenie przytoczę kilka przykładów przypadków, w których jednostki, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, przeżyli mękę. Każdy przypadek jest interesujący i daje wgląd w horror, z jakim zmagali się ci nieszczęśnicy, a także inni, którzy nie przeżyli.

The New York Mercury donosi, że około 8 czerwca 1759 roku „dwa z naszych batoży zostały zaatakowane w drodze w górę rzeki Mohawk przez grupę wroga, …. Ta sama partia dzień lub dwa później oskalpowała kobietę, zabrała dziecko i służącego, którzy byli w towarzystwie, pomiędzy Fortem Johnson a Schenectady; kobieta żyła aż do Schenectady, choć była w wielkiej agonii.”28
Ta sama gazeta, w tym samym roku, podała wiadomość, że 22 czerwca, „około 6 o’Clock, partia Francuzów i Indian pojawiła się w Conagohary, składająca się z około 3O; Zaatakowali oni dom jednego Petera Mardil, zabili dziewczynę i zabrali dwóch mężczyzn, dwie kobiety i dwóch Murzynów, jeńców: Byli natychmiast ścigani przez około 5O Milicji, którzy podeszli i zaatakowali ich 12 mil powyżej Fortu Hendrick, kiedy Indianie natychmiast zabili swoich białych więźniów, ale Murzyni uciekli: Nasi ludzie pokonali Indian i znaleźli jedną kobietę, która, choć oskalpowana, prawdopodobnie wyzdrowieje. „29 Tutaj zauważamy również praktykę, o której mówił Atkins, kiedy to pod presją rdzenni Amerykanie wykonywali egzekucje na swoich więźniach.
Fascynujący incydent skalpowania miał miejsce, gdy miało się rozpocząć oblężenie angielskich fortów w Oswego, NY. W maju 1756 r. sprzymierzeni z Francuzami Indianie czaili się w pobliżu fortów, aby zadać tyle ofiar, ile mogli. Stephen Cross, budowniczy okrętów z Massachusetts, 25 maja zapisał, że „jeden z naszych żołnierzy przyszedł ze skraju lasu, gdzie, jak się wydaje, przeleżał całą noc, będąc na wieczornym przyjęciu poprzedniego dnia i upił się i nie mógł wejść, i nie został pominięty, ale gdy go zobaczył, stwierdził, że stracił skalp, ale nie mógł powiedzieć jak ani kiedy, nie mając innych w pobliżu. Przypuszczaliśmy, że Indianie potknęli się o niego w ciemności i uznali go za martwego, i zdjęli mu skalp. „30 Patrick Mackeller również wspomniał o tym zdarzeniu w swoim dzienniku i dodał, że „potem wyzdrowiał. „31
Jedną z ostatnich niezwykłych relacji można znaleźć w New Hampshire Gazette. Opisuje ona zdarzenie oskalpowania, które miało miejsce 8 sierpnia 1758 roku w pobliżu Fort Anne w stanie Nowy Jork, z udziałem Rogers Rangers. Wstrząsające przeżycia porucznika Petera Woostera z kompanii kapitana Davida Baldwina z Drugiego Pułku Connecticut pułkownika Nathana Whitinga są opisane w następujący sposób:
„Porucznik Wooster z Sił Connecticut, który został ranny w potyczce Rogersa, jeszcze żyje i prawdopodobnie wyzdrowieje, nie szczędząc wysiłków, by to osiągnąć, gdyż chirurdzy bardzo lubią leczyć tak niezwykłe przypadki, a było to tak, że będąc na przedzie z majorem Putnamem, lub niedaleko za nim, wróg strzelił do niego, 8 kul utkwiło w nim, z czego 3 zostały wyjęte; Miał też trzy rany zadane tomahawkiem, z których dwie były na głowie, a druga w łokciu, jego głowa została spłukana, prawie bez włosów. Był przytomny przez cały czas, gdy nieprzyjaciele skalpowali go, a ponieważ był ranny w tak wielu miejscach, że nie mógł uciekać, a nieprzyjaciele byli blisko niego, upadł na twarz i udawał martwego, i bez wątpienia nieprzyjaciele myśleli, że rzeczywiście nim był; jednak zadali mu dwa ciosy w głowę, ale nie tak mocno, by pozbawić go zmysłów, a następnie oskalpowali go, podczas całego tego czasu nie stawiał najmniejszego oporu. „32

Uwaga: Autor pragnie podziękować René Chartrand za pomoc w przygotowaniu tego artykułu. PRZYPISY KOŃCOWE1. James Axtell i William C. Sturtevant, „The Unkindest Cut, or Who Invented Scalping?”, William and Mary Quarterly, 37 (1980): 451-472 (dalej cytowani jako Axtell & Sturtevant); James Axtell, „Who Invented Scalping?”, American Heritage 28 (1977): 96-99.2. J. C. B., Travels in New France by J. C. B., wyd. Sylvester K. Stevens, et. al., eds. (Harrisburg: The Pennsylvania Historical Commission, 1941), 68. (dalej cytowany jako J. C. B.)3. J. C. B., 67-68.4. „Thomas Gist’s Indian Captivity, 1758-1759”, ed. Howard H. Peckham, Pennsylvania Magazine of History and Biography, 80 (1956): 294.5. John Knox, An Historical Journal of the Campaigns in North America for the Years 1757, 1758, 1759, and 1760 , vol. 2 (Freeport, NY: Books for Libraries Press, 1970), 231.6. Pierre Pouchot, Memoirs on the Late War in North America Between France and England, ed. Brian Leigh Dunnigan (Youngstown, NY: Old Fort Niagara Association, 1994), 476.7. New York Mercury, 9 lipca 1759, 3. (dalej cytowany jako Mercury)8. J. C. B., 68.9. Jesuit Relations and Allied Documents, t. 70 (Cleveland: Burrows Brothers Co., 1900), 185-193. (dalej cytowane jako Jesuit Relations)10. Frank H. Severance, An Old Frontier of France, t. 2 (New York: Dodd, Mead and Company, 1917), 216.11. Henry J. Young, „A Note on Scalp Bounties in Pennsylvania”, Pennsylvania History, 24 (1957): 209.12. J. C. B., 68.13. Pennsylvania Archives, vol. 3 (Philadelphia: Joseph Severns & Co., 1853): 199. (dalej cytowane jako PA)14. PA: 199-200.15. Ibid.16. Hamilton, Edward P., Adventure in the Wilderness; The American Journals of Louis Antoine de Bougainville, 1756-1760 (Norman: Oklahoma University Press, 1964), 142.17. Relacje jezuitów, 113.18. Robert Rogers, Journals of Major Robert Rogers (Londyn: J. Millan, 1765), 154.19. PA: 199.20. Milton W. Hamilton, The Papers of Sir William Johnson, vol. 13 (Albany: University of the State of New York, 1962), 113. (dalej cytowane jako Johnson Papers)21. E. B. O’Callaghan, ed., Documents Relative to the Colonial History of the State of New York, vol. 8 (Albany: Weed, Parsons & Company, 1857), 300.22. PA: 199.23. General Orders in Wolfe’s Army during the Expedition Up the River St. Lawrence, 1759 (Quebec: Literary & Historical Society of Quebec, 1875), 29.24. Mercury, 16 lipca 1759, 3.25. Markiz de Montcalm, „Montcalm’s Correspondence”, The Report of the Public Archives of the Dominion of Canada for the Year 1929: 44.26. Weyman’s New York Gazette, 30 lipca 1759, 4.27. Johnson Papers, t. 13, 209-210.28. Mercury, 18 czerwca 1759, 3.29. Mercury, 2 lipca 1759, 3.30. Sarah E., Mulliken, ed., „Journal of Stephen Cross of Newburyport, Entitled 'Up to Ontario', the Activities of Newburyport Shipbuilders in Canada in 1756”, Essex Institute Historical Collections 75 (1939): 345-346.31. Stanley Pargellis, Military Affairs in North America, 1748-1765 (Hamden, CT: Archon Books, 1969), 189.32. New Hampshire Gazette, 8 września 1758, 3.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *