Articles

The Amityville Murder House: The true crime that ignited the hauntings

Posted on

Niektóre miejsca po prostu nie mogą otrząsnąć się ze swojej mrocznej przeszłości. Od Tower of London po Lizzie Borden House, na całym świecie są miejsca, które kojarzą się z upiornymi czynami i duchowymi wstrząsami. Jednak żadne z nich w USA nie cieszy się tak złą sławą, jak Amityville Horror. Wszyscy słyszeliśmy historię o domu w Nowym Jorku, który został tak nawiedzony przez mroczne duchy, że wypędziły one parę ledwie miesiąc po przeprowadzce.

Na długo przed tym, jak dom został skojarzony z paranormalnymi zjawiskami, w jego murach miała miejsce makabryczna zbrodnia. Niektórzy twierdzą, że to właśnie dlatego przyciąga on tak wiele mrocznych duchów. Inni twierdzą, że dom jest nawiedzany jedynie przez horror, który został nawiedzony przez zbyt ludzkie ręce. Że Lutzowie, którzy rozsławili „Amityville Horror”, sfingowali całą sprawę. Istnieją na to dowody, ale mimo to … dom nadal ma swoje duchy.

Mając to na uwadze, porozmawiajmy o historii Ronalda „Butcha” DeFeo Jr.

Dom grozy

Czy Dom Amityville jest naprawdę nawiedzony, czy też nie, pozostanie przedmiotem debaty, cóż, na zawsze. Nawet bez duchów i morderstw, dom DeFeo nie był szczęśliwy. Podczas gdy rodzina miała wygodne życie finansowe, ojciec Ronald Sr. był agresywny i dominujący w stosunku do swojej rodziny. Ronald Jr, który nazywał się Butch, wraz z czwórką młodego rodzeństwa dorastał jako młody człowiek z problemami.

Zgodnie z zapisami, Ronald stał się uzależniony od narkotyków i alkoholu, co doprowadziło do tego, że zaczął wyżywać się fizycznie na swojej rodzinie. W pewnym momencie Ronald wyrwał broń Ronaldowi Sr. Pracował technicznie w rodzinnym warsztacie samochodowym, ale nigdy tak naprawdę nie pojawił się w pracy. Często zwalniał się z pracy, by chodzić do barów i z nudów.

Mimo to, nikt nigdy nie mógł pomyśleć, że trudności Ronalda mogą doprowadzić do tego, co się stało.

Morderstwa w Amityville

Wczesnym rankiem w środę, 13 listopada 1974 roku, DeFeo DeFeo, którzy byli w stanie zabić swojego ojca, zostali zamordowani. 13 listopada 1974 roku, rodzina DeFeo spała w swoich łóżkach, kiedy Ronald (23 lata), zakradł się i zastrzelił ich podczas snu. W sumie DeFeo zabił wszystkich sześciu członków swojej rodziny. Wszystkich sześciu członków rodziny DeFeo znaleziono leżących na brzuchach i postrzelonych w głowę. Szacuje się, że Ronald potrzebował około 15 minut na dokonanie tego czynu.

Na początku próbował zatuszować morderstwa, wybiegając na ulicę i krzycząc o pomoc. Kiedy jednak przybyła policja, mogli stwierdzić, że coś jest nie w porządku z tą sceną. Nie było żadnych śladów walki, żaden z sąsiadów nie słyszał niczego dziwnego. Jedyną oznaką, że coś mogło być nie tak, było ciągłe szczekanie psa rodziny DeFeo.

Alibi DeFeo, że był w pracy podczas morderstw, zostało szybko obalone przez policję. Kiedy się rozpadło, DeFeo wskazał palcem na zabójcę mafii Lou Faliniego i nieznanego wspólnika, mówiąc, że zmusili go do patrzenia, jak zabijają jego rodzinę. Ta historia również dość szybko się rozpadła.

W końcu DeFeo przyznał się do morderstw, mówiąc policji po prostu: „Kiedy już zacząłem, nie mogłem przestać. To działo się tak szybko.” DeFeo następnie przyznał, że po zabiciu swojej rodziny, wziął kąpiel i przebrał się przed pójściem do pracy, aby ustawić swoje alibi. Wskazał również policji miejsce, gdzie wyrzucił karabin i poplamione krwią ubrania.

Szepty

Teraz to, czy dom w Amityville jest naprawdę nawiedzony, czy też nie, pozostaje przedmiotem debaty przez lata, ale zostało to już naznaczone opowieścią o zabójstwach rodziny DeFeo. Sprawy nie ułatwiał proces Ronalda DeFeo Jr, podczas którego jego adwokat próbował bronić się przed niepoczytalnością. DeFeo twierdził, że słyszał „głosy”, które kazały mu zabić swoją rodzinę.

Obrona twierdziła, że DeFeo miał dysocjacyjne zaburzenia tożsamości i inna osobowość przejęła jego ciało, aby zabić swoją rodzinę. Prokuratorzy, jednakże, kazali psychiatrze argumentować przeciwko temu, diagnozując DeFeo z antyspołecznym zaburzeniem osobowości. DeFeo nie był opętany przez duchy ani przez swój własny umysł. Po prostu nie dbał o to, co jest dobre lub złe, zabijając swoją rodzinę, bo chciał.

DeFeo został skazany przez ławę przysięgłych za sześć zarzutów morderstwa. Do dziś odsiaduje wyrok w zakładzie karnym Sullivan Correctional.

Powieści DeFeo zmieniały się na przestrzeni lat. Najnowsza opowieść mówi, że to jego siostra Dawn (18 lat w chwili śmierci) była tą, która zabiła ich rodzinę, a DeFeo zabił Dawn.

Podczas gdy ludzie do dziś dyskutują nad wiarygodnością historii Lutzów, z pewnością z domu wyłonił się jeden potwór, o którym wiemy i który jest w więzieniu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *