2013 FIRST HIT TEST
TaylorMade’s SLDR szybko przyjął się na obu głównych trasach. Firma twierdzi, że jest to najlepszy driver jaki wyprodukowała, więc chcieliśmy zobaczyć o co tyle szumu. Uderzaliśmy zarówno SLDR, jak i jego poprzednika, R1 Black, na naszym monitorze GC2 na polu golfowym w Stoke Park Golf Club. Oto, co odkryliśmy…
Technologia
TaylorMade zareagował na opinie o R1 i postarał się uprościć regulację. Z pewnością im się to udało – odkręcenie ciężarka w mechanizmie przesuwnym, przesunięcie go do wybranej pozycji i dokręcenie go z powrotem, słysząc uspokajające „kliknięcie”, zajęło mi kilka sekund. To naprawdę działa. Nie powiedziałbym, że uzyskałem pełne 30 jardów deklarowanej dyspersji z jednego krańca na drugi, ale przy ustawieniu „draw” łatwiejsze było oddawanie strzałów, a trudniej było uzyskać fade’y i odwrotnie. Nawet przesunięcie wagi o kilka slotów w bok od pozycji neutralnej miało zauważalny wpływ na lot.
Wydajność
Monitor startu nie kłamie. Doświadczyłem nieznacznie wyższego startu, większej prędkości piłki (2mph więcej) i niższej liczby obrotów niż w przypadku R1. Tak więc SLDR spełnia swoje zadanie. W rezultacie średni zasięg wzrósł z 268 do 274 jardów. Przesunięcie suwaka o trzy kliknięcia w kierunku fade zmniejszyło moją tendencję do nadmiernego wyciągania piłki. Przesuwając wagę o kilka dodatkowych kliknięć w kierunku fade byłem w stanie kształtować piłkę w obie strony, co z trudem udaje mi się osiągnąć przy użyciu konwencjonalnych driverów.
Wygląd
TaylorMade obstaje przy swojej białej technologii, ale SLDR jest dużym krokiem w kierunku tradycyjnej kolorystyki. Szara korona jest błyszcząca, ale nie odbija zbytnio światła i kontrastuje ze srebrną tarczą, co daje podobny efekt jak w przypadku białej R1. Nie podoba mi się jaśniejsza część z tyłu korony; nie służy ona celowi i nie jest tak odważna jak grafika R1. Od góry również wygląda kompaktowo – bardziej jak głowica 440cc niż 460cc.
Odczucie
Jak na driver, w którym chodzi przede wszystkim o odległość, odczucie nie było tak twarde, jak się spodziewałem. Piłka wydawała się pozostawać na tarczy, a następnie szybko z niej odskakiwać. Ciężar zamachu nie był tak duży jak w przypadku R1 i czułem, że mój wysiłek został nagrodzony dodatkowymi jardami. Waga główki SLDR jest taka sama jak R1, ale SLDR sprawia wrażenie lżejszej. Waga wszystkich głowic w nowoczesnych driverach wynika głównie z możliwości regulacji. W SLDR regulacja, a co za tym idzie waga, jest dokładnie tam, gdzie powinna być – nisko i blisko czoła, aby zapewnić optymalny start.
Lot
Podczas gdy monitor startu pokazał mi, że wystrzeliwałem piłkę pod nieco bardziej stromym kątem, nie powiedziałbym, że wysokość szczytu była inna niż w przypadku R1, być może z powodu niższej rotacji, którą uzyskiwałem. W rzeczywistości, zwiększając loft o 0,5º byłem w stanie uzyskać nieco większy dystans dzięki zmniejszonej rotacji.
Dźwięk
R1 miała dużą płytkę w tylnej części podeszwy, która regulowała kąt nachylenia lica i dawała wysoki dźwięk przy uderzeniu. SLDR tego nie posiada, a co za tym idzie, dźwięk jest mniej ofensywny. Jest mocny i eksplozywny, ale nadal dość wysoki.
Forginacja
Więcej niż wystarczająca. Sama możliwość regulacji jest jednym ze sposobów, w jaki golfiści mogą zniwelować swoje złe strzały, ale uderzenia z dala od sweetspota również nie robiły wielkiej różnicy w locie lub przenoszeniu.
Old vs New Drivers Review: M4 vs M2 vs SLDR vs RBZ Stage 2
Nowy driver SLDR firmy TaylorMade zastępuje R1 jako topowy kij w ofercie firmy. Posiada 20g ciężarek na podeszwie, który wsuwa się w szynę biegnącą od pięty do palców – dając golfistom możliwość dostosowania kształtu strzału o 30 jardów.
Jest to próba uproszczenia technologii ruchomego ciężarka, po tym jak badania sugerowały, że wiele driverów jest zbyt skomplikowanych dla niektórych potencjalnych nabywców. W innych driverach TaylorMade, takich jak ostatnio R1, R11S i R9, przykręcenie cięższej z dwóch wtyczek wagi do portu w palcach powodowało fade bias; przeniesienie cięższej z dwóch wtyczek do portu w pięcie powodowało draw bias. Jednak SLDR posiada znacznie więcej niż tylko nowy system ciężarków – nisko położony środek ciężkości promuje wyższy start, większą prędkość piłki i niski spin dla zwiększenia odległości. Dodatkowy dystans jest wspierany przez większą powierzchnię kija niż w R1, z większą częścią powierzchni kija i sweetspotem powyżej CG dla zwiększenia wybaczania.
Ruchome ciężarki są niebieskie i pasują do logo SLDR, ale główka kija jest szara i ma bardziej tradycyjny wygląd, i jest to odejście od bieli od firmy, która zrewolucjonizowała kolory kijów.
Szczegóły: Dostępna w rozmiarach 9,5˚, 10,5˚ i 12˚.
Cena detaliczna: 349 funtów z shaftem Fujikura Speeder 57. Wersja TP z shaftem Fujikura Motore Speeder TS 6.3 kosztuje 399 funtów.
Strona: www.taylormadegolf.eu