Powstanie monokultury sal degustacyjnych, a wraz z nią inwazji dziewcząt-gone-wine bachelorette bacchanalias mają kosztować walkable, quaffable Los Olivos niektóre z jego uroku kraju. Przynajmniej w weekendy. Chris Benzinger, który widział wszystko od czasu otwarcia Los Olivos Tasting Room & Wine Shop w 1987 roku, pozostaje go-to guy zarówno dla szczerych opinii i duży wybór limitowanej produkcji pinot noirs. Dla win z kultowej winnicy Santa Maria Valley, Bien Nacido & Solomon Hills Estate Wines przyciąga więcej poważnych degustatorów niż wiele miejsc w mieście. Kiedy nadejdzie czas na jedzenie, weź chrupiącą kanapkę z sumem na brioszce lub burgera Wagyu w Bear and Star. Potem ubierz się jak miejscowy w Wranglery i kamizelkę Carhartt w Jedlicka’s Western Wear & Saddlery, która zajmuje się tym od 1932 roku.
Ballard
Ballard (populacja 467, give or take) jest na tyle staroświeckie, że wciąż ma mały czerwony dom szkolny, działający od 1883 roku. Najmniej komercyjne z miast doliny, oferuje spojrzenie na to, jak wszystko wyglądało kiedyś, przed przybyciem przemysłu winiarskiego. Założony w 1881 roku przystanek dyliżansów, dzieli nazwę z pobliskim Ballard Canyon AVA (najmniejszym obszarem uprawy winorośli w hrabstwie i rajem dla fanów syrah). W mieście nie znajdziesz żadnej sali degustacyjnej, ale niedawno przebudowana w nowoczesnym stylu gospoda Gathering Table w Ballard Inn (295$ – 475$) posiada obszerną listę win z Central Coast, które można łączyć z długoletnim szefem kuchni w dolinie i właścicielem gospody Budi Kazali, który łączy kuchnię francuską i azjatycką.
Solvang
Windmills and thatched roofs scarcely qualify as indigenous California architecture, but like Olvera Street, Solvang has attained a kind of authentic inauthenticity. Wiele z pół-drewnianych budynków, zbudowanych w średniowiecznym stylu bindingsvaerk przez duńskich osadników, pochodzi z lat 30-tych XX wieku, co sprawia, że pejzaż miejski jest pozytywnie czcigodny jak na standardy SoCal. Solvang jest najlepsze wczesnym rankiem – idealny czas na pełne dżemu aebleskiver w restauracji Solvang – lub późnym popołudniem, gdy wycieczkowicze pożegnają się z fontanną Małej Syrenki. Wioska ma też kilka niespodzianek, począwszy od Vincenta Black Lightning z 1949 roku w Solvang Vintage Motorcycle Museum. A jeśli szukasz noclegu, nordycki styl hotelu Landsby (149$ – 649$) odróżnia go od duńskich, niezbyt nowoczesnych zajazdów w innych częściach miasta.
Santa Ynez
Ciężarówki z sianem i przyczepy konne, które dzielą drogę z odwiedzającymi kierowcami Karma Revero, przypominają, że Santa Ynez Valley to wciąż kraj koni. Żadne miasto w okolicy nie jest bardziej zachodnie niż imiennik doliny, Santa Ynez. Te podkowy wmurowane w chodniki honorują lokalnych jeźdźców i ich rumaki – dolinna wersja Hollywood Walk of Fame. Jeśli szukasz pamiątkowego breloczka do kluczy lub nawet czapraków, poszukaj mistrza kaletnictwa Juana A. Lary, siodlarza w trzecim pokoleniu, który działa w starej czerwonej stodole przy ulicy Manzana. Zespoły country grają do późnych godzin nocnych w Maverick Saloon, honky-tonk z markami wyśpiewanymi na barze. Nie lubisz tego? Pół przecznicy od siodlarni, w S.Y. Kitchen, szef kuchni Luca Crestanelli wnosi nowoczesny akcent do lekkich jak powietrze gnocchi ze szpinaku i ricotty z grzybami prawdziwymi w kaczym ragù. Obok Mavericka, patio Trattorii Grappolo od ponad 20 lat jest miejscem spotkań gwiazd, pracowników winiarni i właścicieli rancz.
Gdzie zjeść
Miasto ranczerskie Los Alamos jest teraz miejscem docelowym dla żywności we własnym zakresie. Oto cztery najważniejsze miejsca.
Bell’s: Daisy i Greg Ryan przekształcili Bell Street Farm we francuską, całodzienną kawiarnię. Oni przynoszą poważne bona fides, z stints w miejscach takich jak Per Se i Gramercy Tavern. A Daisy, która nadzoruje jedzenie, dorastała w pobliżu.
Bob’s Well Bread: Bob Oswaks, pracownik marketingu Sony we wcześniejszym życiu, odnowił stację benzynową z 1920 roku na swoją rzemieślniczą piekarnię. Jeśli się spieszysz, weź croissanta z szynką i serem lub kouigamann, chociaż kanapka z klopsem (powyżej) z karmelizowaną cebulą jest warta poświęcenia dodatkowego czasu.
Full of Life Flatbread: Gotowane w gigantycznym palenisku, które zarządza pokojem, płaskie chleby wahają się od jednego z gwiazdą domowej roboty wieprzowiny, niebieskiej agawy i kiełbasy z kopru włoskiego do daktylowo-bekonowej odmiany z orzechami włoskimi i niebieskim serem.
Plenty on Bell: Ukochana Cafe Quackenbush może już nie istnieć, ale jej szef kuchni, Jesper Johansson, nadal zachwyca takimi faworytami jak obfita kanapka z wolno gotowaną wieprzowiną.
POWIĄZANE: Solvang: It’s Not Just the Place You Take Your Aunt When She’s in Town Anymore
Bądź na bieżąco z najnowszymi informacjami na temat jedzenia i kultury w Los Angeles. Zapisz się do naszego newslettera już dziś.