Articles

Zamachowiec na pizzę: 17 lat później

Posted on

Minęło 17 lat od czasu, kiedy bomba została przypięta do kierowcy pizzy Briana Wellsa. Sprawa zamachowca szybko stała się jedną z najgłośniejszych spraw w Erie.

Samiar Nefzi był dziś rano w studio po rozmowie z członkami bliskimi sprawie.

Samiar miał okazję spotkać się z Jerrym Clarkiem, który obecnie pracuje na Uniwersytecie Gannon. 28 sierpnia 2003 roku pracował dla FBI i został głównym agentem FBI w sprawie Major Case 203, znanej również jako Pizza Bomber Case.

Clark mówi, że trudno uwierzyć, że minęło 17 lat od tej sprawy, wyjaśniając dalej, że wydaje się ona jakby to było wczoraj.

Były agent specjalny FBI Jerry Clark pamięta ten osławiony dzień. W ciągu swojej kariery badał setki spraw, ale ta miała inne odczucia niż pozostałe.

„Kiedy urządzenie pod napięciem wybucha w trakcie napadu na bank, powodując śmierć, to po prostu nigdy się nie zdarzyło. Więc od razu jest to przerażające wydarzenie” – powiedział Jerry Clark, główny agent specjalny FBI zajmujący się sprawą Pizza Bombera.

Wydarzenia, które miały miejsce na górnej części Peach Street pochłonęły życie 46-letniego dostawcy pizzy Briana Wellsa, moment, który pozostawił bliznę na wszystkich zaangażowanych.

Śledczy zaczęli łączyć dwóch głównych podejrzanych o popełnienie przestępstwa Marjorie Diehl-Armstrong i Billa Rothsteina. Stało się to po tym, jak Rothstein zadzwonił na policję w sprawie ciała w swojej zamrażarce.

Od tego momentu kostki domina zaczęły się przewracać. Kiedy były agent specjalny Jerry Clark spogląda wstecz na tę sprawę, pamięta, że zaintrygowała go kobieta, którą świat poznał jako „geniusza zła” stojącego za tą sprawą – Marjorie Diehl-Armstrong.

„Całkowicie spodziewałem się tej intensywności i od razu ją poczułem. Była tak wyjątkowa,” powiedział Clark.

„Nie ma chwili, żebym nie patrzył na różne części scen i nie myślał, że to stało się tutaj, albo że tam. Prawdopodobnie będzie mi to towarzyszyć przez resztę mojego życia” – powiedziała Clark. Poza chorobą psychiczną miała dwa elementy, które czyniły ją niebezpieczną, była niezwykle inteligentna i manipulacyjna. Marjorie jest uznawana za głównego sprawcę, ale to Bill Rothstein był tym, który złożył to wszystko do kupy” – powiedział Clark.

FBI opublikowało profil z charakterystycznymi cechami, które posiadałby podejrzany lub podejrzani, i nie pasował on do żadnego z nich.

„Kiedy połączyłeś ich dwoje razem, to naprawdę było bardzo dokładne. Kombinacja tych dwóch osób pracujących razem pasowała do tego profilu” – powiedział Scott Bremner, reporter Erie.

Obaj Diehl-Armstrong i Rothstein twierdzili, że nie byli zaangażowani w sprawę, co śledczy nazwali fałszem, dodając, że istniały powiązania między Wellsem, Diehl-Armstrongiem i Rothsteinem.

„To, co zamierzali dla niego zrobić, to umrzeć, i to jest smutna część w tym wszystkim. Nie miał pojęcia”, powiedział Clark.

Niepokojącym aspektem sprawy dla Clarka jest moment, w którym poprosił Rothsteina na łożu śmierci o przyznanie się do winy.

„Podniósł swoje wielkie ramię z łóżka i powiedział 'nie', a cztery dni później był już martwy. Zabrał to ze sobą. To było ostateczne 'do zobaczenia później. Jestem o wiele mądrzejszy od ciebie. Nigdy tego nie rozgryziecie” – powiedział Clark.

„To był gang, który pod wieloma względami nie potrafił strzelać prosto. Przy całej swojej wiedzy, przy całej swojej mądrości książkowej, wymyślili plan, który był wyjątkowo nieefektywny” – powiedział Bremner.

Były reporter WJET i kotwica Brian Sheridan był na żywo ze sceny.

„Natychmiast wiedzieliśmy, że coś jest nie tak, kiedy nie mogliśmy dostać się na dół Peach Street. I tak jakbyśmy wężykowali, żeby znaleźć drogę powrotną” – powiedział Brian Sheridan, były reporter WJET.

Sheridan mówi, że nie chciał dodawać dramatyzmu do historii, a raczej utrzymać opinię publiczną z dala od sceny.

Sprawa wzniosłaby się z powrotem do mediów głównego nurtu ponownie w 2018 roku, kiedy została naświetlona w Netflix’s Evil Genius.

„To jest zabawne w pewnym sensie, ale rzeczywistość w końcu dla Netflixa nie sądzę, że była dość dokładna, jak mogłaby być”, powiedział Clark.

Sheridan został profesorem na Mercyhurst University, dodając, że włączył część relacji do swojego nauczania, ale wielu z jego studentów nie jest świadomych wydarzeń, które miały miejsce.

„Opowiadałem o wielu historiach. To była prawdopodobnie najdziwniejsza, ale nie jest to coś, o czym rutynowo myślę,” powiedział Sheridan.

Clark dodał, że do dziś myśli o wpływie, jaki miało to na społeczność Erie i rodzinę Wellsów.

Diehl-Armstrong zachorował na raka i zmarł w wieku 68 lat w więzieniu stanowym.

Do dziś sprawa zamachowca na pizzę pozostaje jedną z najdziwniejszych spraw w historii amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Niektóre z największych pytań dotyczących tej sprawy wciąż pozostają bez odpowiedzi i być może nigdy jej nie będzie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *