Articles

Jaka jest uliczna cena kokainy na Uniwersytecie Columbia? (UPDATED)

Posted on

Święty Scarface! Pięciu studentów Columbia University/fratboys zostało przyłapanych w tym tygodniu za sprzedaż wszelkiego rodzaju szalonych narkotyków w szkole. Ivy League? Bardziej jak High-vy League. Na szczęście, dzięki Columbia’s BWOG, zrozumienie numerów busts również daje nam szansę zrozumieć, ile narkotyki kosztują na Columbii! Rozumie się samo przez się, ale The Village Voice, Village Voice Media i Runnin' Scared nie popierają nielegalnego używania lub kupowania narkotyków, a żadne narkotyki nie zostały skrzywdzone, zakupione lub użyte podczas tworzenia tego wpisu na blogu. Więc, ile kosztuje kokaina na Uniwersytecie Columbia?

Popiersie: 40 gramów za 1100 dolarów.

ChiChi! Ju gaht de yayo? Tajniakom sprzedano 40 gramów kokainy za 1100 dolarów, co daje 27,50 dolara za gram. Ale dilerzy koki prawdopodobnie nie noszą przy sobie reszty – chyba że ci faceci tak bardzo chcieli dać się złapać – i bardziej prawdopodobne jest, że płacono im za ich produkt w „liczbach całkowitych”. Jeśli rzeczywiście tak jest, kupujący mogliby zapłacić 30 dolarów za 1,1 grama wujka Charliego (ponieważ 0,1 grama koki kosztuje 2,50 dolara), ale gdyby tak było w przypadku całej zakupionej koki, przy cenie 1100 dolarów, dilerzy zostaliby z 3,4 gramami koki.

Prawdopodobnie tak nie było, ponieważ mądrzy kupujący, bogaci kupujący lub ludzie, którzy znają dobrą ofertę, gdy ją widzą, wiedzą, że im więcej czegoś kupujesz, tym mniej to kosztuje. To prowadzi nas do Szlachetnej Ósmej Piłki (tj. jednej ósmej uncji, lub 3,5 grama) Sprzedaży Kokainy. Ósma kulka – bardziej ekskluzywna jednostka nabywcza kokainowego konsumenta – zwykle kosztuje 50 dolarów, jeśli twoje narkotyki są naprawdę gówniane (pomyśl: pocięte Ritalinem), 75 dolarów, jeśli są po prostu mierne, i 100 dolarów lub więcej, jeśli są prosto z dupy Pablo Escobara Jr. Jeśli mielibyśmy użyć podziału kosztów koksu na gramy, skala cenowa 8-Ball byłaby następująca:

  • $30 za 1.1 grama
  • $60 za 2.2 grama
  • $90 za 3.3 grama
  • $95 za 3.5 gramów
  • i $100 za 3,7 gramów.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz? Stała cena 100 dolarów za około 3,63 gramów, stawki sprzedaży, które równałyby się 1101,92 dolarów. Prawdopodobnie dali gorące dziewczyny i TAs trochę więcej, a pierwszaków i „Barnard Bitches” trochę mniej. Zważywszy na to, że przeciętna 8-piłka ma z definicji 3,5 grama, dostajesz tam naprawdę przyzwoity interes. Chyba, że koka jest gówniana, ale szczerze wątpię, żeby sprzedawali gównianą kokę studentom Columbii. Dzieciaki z New School, z drugiej strony, prawdopodobnie wezmą wszystko, co mogą dostać w swoje ręce.

Street Price: $100 za „ciężką” 8-Ball.
Value: Generalnie przyzwoita, lepsza, jeśli jesteś atrakcyjną kobietą i/lub atutem do lepszych ocen.
Piosenki, które prawdopodobnie powinny były sprzedać narkotyki, ale nie zrobiły tego: Zdejmij to lustro ze ściany! Czas na „Cocaine” Claptona (oczywiście) i pierwszą piosenkę z Blow, która jest coke-jamem, jeśli kiedykolwiek był jeden:

Pamiętajcie, dzieci: Cocaine is a hell of a drug.

UPDATE 1. Czytelnik pisze:

Jesteś pewien tych liczb? Czy to jest w pesos? Ponadto, jeśli te liczby się zgadzają, to czy mogę prosić o numer do Twojego dilera? TERAZ? 200$ jeśli kogoś znasz i byłaby to średnia-wyższa jakość. W przeciwnym razie masy płacą jak 60-70$ za gram tego, co jest uważane za dobre, choć nadal nie jest to surowiec.

Nie wiemy. To powiedziawszy, nasze równanie nadal działa, ale wyraźnie tylko dla kokainy przeciętnej w najlepszym wydaniu. Jeśli nasz czytelnik ma rację, a stawka 200$/8 kul lub 70$/gram jest rzeczywiście stawką wyjściową, to przy dobrej jakości kokainie dilerzy zgarnęliby odpowiednio około 2 285,71$ (116% więcej niż zgłoszono) lub 2 800$ (163% więcej niż zgłoszono).

POPRAWNE WYNIKI:
Cena uliczna: 60$-70$ za gram i 200$ za 8 kul przyzwoitego towaru.
Wartość: Albo astronomiczna (co, biorąc pod uwagę wyniki matematyki marihuany w grze na Columbii, jest możliwe) lub standardowa dla niewiarygodnie przeciętnego ciosu.
Prawdopodobne wyniki: To są chłopaki z bractwa na Columbii. Albo to był gówniany towar, albo, co bardziej prawdopodobne, prawdopodobnie sami zrobili z niego chwyt i sprzedawali po typowych, wysokich cenach, żeby nadrobić to, co włożyli w swoje nochale.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *