„To jest książka o czarnej estetyce bez czarnych ludzi,” Lauren Michele Jackson pisze we wstępie do White Negroes: When Cornrows Were in Vogue… And Other Thoughts on Cultural Appropriation, wydanej 12 listopada. Jak ilustruje Jackson w dziewięciu esejach, zjawisko to dotyka wszystkich aspektów amerykańskiej kultury popularnej: W „The Pop Star” rozważa, jak Christina Aguilera zaadoptowała czarną estetykę, aby na nowo odkryć swój wizerunek, podczas gdy „The Cover Girl” bada związek między bliskością Kim Kardashian do czerni i jej wzrostem popularności w głównym nurcie.
„The Chef” analizuje kulturowe zawłaszczenie w jedzeniu. W tym fragmencie rozdziału, Jackson zajmuje się historią Pauli Deen: jej wzrostem poprzez sprzedawanie przepisów od nieakredytowanego czarnego szefa kuchni, procesem sądowym, który doprowadził do przyznania, że Deen użyła słowa na N, i dlaczego jej rasizm nie był przyczyną jej ostatecznego upadku. – Monica Burton
Ameryka kocha Paulę Deen.
Jej historia zaczyna się od przezwyciężania. Paula miała „pyszne dzieciństwo”, jak pisze w swoim pamiętniku, dorastając w Albany w stanie Georgia. Jednak w wieku dojrzałym jej życie stało się tragiczne. „Zaczęły się tragedie” – pisze. „A wraz z nimi, zaczęłam umierać.” W wieku 23 lat Deen straciła oboje rodziców z powodu powtarzających się problemów zdrowotnych. Pozostało jej „kwaśne małżeństwo” (z nadużywającym alkoholu), dwójka małych dzieci, szesnastoletni młodszy brat i narastający lęk przed światem zewnętrznym. „Zaczęłam budzić się rano i zastanawiać się, czy to jest ten dzień, w którym umrę” – mówi Paula. „I te myśli krążyły mi po głowie przez dwadzieścia lat, mniej więcej.”
W ciągu dziesięcioleci spędzonych głównie w domu z powodu ciężkiej agorafobii, udoskonaliła przepisy przekazane przez babcię Paulę: zupa żółwiowa, smażony kurczak i smażone placki z brzoskwiniami; dania przyprawione ziołami, słoniną, papryką i wieprzowymi podgardlami. Zbyt biedna na terapię i pozbawiona oparcia w wierze, dopiero po rozwodzie w wieku czterdziestu lat Paula wróciła do świata, sprzedając robotnikom w centrum Savannah obiady w torebkach wypełnione kanapkami z szynką i sałatką z kurczaka oraz puddingiem bananowym. Otworzyła małą restaurację, potem kolejną, większą. W 1998 roku wydała książkę kucharską w Random House; była ona prezentowana przez QVC i sprzedała się w siedemdziesięciu tysiącach egzemplarzy w ciągu jednego dnia. W ciągu pięciu lat pojawiła się w The Oprah Winfrey Show i prowadziła swój własny program, Paula’s Home Cooking, w Food Network. W ciągu kolejnych pięciu lat mogła pochwalić się dwiema restauracjami, magazynem, kilkoma programami telewizyjnymi, licznymi książkami kucharskimi, własną linią produktów do gotowania oraz niewielką rolą w filmie Elizabethtown z 2005 roku.
Paula stała się twarzą kuchni południowej, choć lepszym kwalifikatorem dla jej dań jest raczej „comfort food”. Zapiekane makarony i ser, kremowe puree ziemniaczane, serowa kasza, smażony kurczak, zrazy z majonezem, brzoskwiniowy cobbler à la mode, kulki z masłem orzechowym, hamburger włożony między dwa pączki – jej przepisy nie przywołują szczególnie żywego poczucia jakiegokolwiek regionu, który nazywa się południowym. Wywołują one jednak szereg emocji, które nie-południowcy lubią przypisywać Południu: ciepło, prostotę, nostalgię i, ponownie, komfort. Jest to rodzaj jedzenia, które powinno poprzedzać drzemkę, którego fanatycy fitnessu unikają jak zarazy, a może nawet rezerwują na nieszczęsny „cheat day”. Masło, dużo masła, majonez w tubie, warzywa nasiąknięte tłuszczem, cheddar tryskający wszędzie, sól i pieprz w dużych ilościach, ale przyprawy raczej skąpe. Krytycy Pauli nazywają ją „wygodną kucharką”, etykietką dzieloną z utalentowaną Rachael Ray z Food Network, oznaczającą kucharzy, którzy są bardziej osobowością niż szefem kuchni. Jeśli to prawda, wygoda, podobnie jak komfort, jest nadal cnotą dla południowego nie-kucharza. Tnąc plastry sernika, które mają być pokryte czekoladą, zawinięte w folię wonton, smażone w głębokim tłuszczu i posypane cukrem pudrem, Paula pozwala widzom zacząć od czegoś z sekcji mrożonek lub „Możesz zrobić własne”, mówi z ręki, bez dalszych instrukcji, jak to może być zrobione. Jej „Symphony Brownies” zaczyna się od paczkowanej mieszanki brownie; „specjalnym” zwrotem jest warstwa batonów czekoladowych Hershey’s wewnątrz ciasta. Żaden z zapracowanych rodziców, spłukanych studentów czy początkujących gospodarzy nie natknie się na męczącą listę składników, gdy sięgnie po jeden z przepisów Pauli. Przepis Pauli na smażonego kurczaka wymaga tylko trzech przypraw: soli, czarnego pieprzu i czosnku w proszku.
Jest też sama kobieta. Nie jest to Pieśń Południa, ale coś bardziej z epoki renesansu, kiedy stereotypy były jeszcze zabawne, a rasizm mniej oczywisty, nawet jeśli z tyłu głowy wiedziało się, że tam jest. Jest babcią, o której jankesi starają się zapomnieć i z powodu której mają ogromne poczucie winy, a dla której muszą znaleźć odpowiednią surogatkę. Nie jest idealna ani wypolerowana; oblizuje kciuk i przykrywa niedoskonałości krówką i cukrem pudrem. Wzdryga się na widok mazistej ścieżki roztopionego sera, a hamburgera z jajkiem sadzonym na wierzchu traktuje jak przygodę godną Travel Channel – a lubi, gdy burger jest średnio dobry. Jest krzepka, tak jak ludzie mówią, że lubią swoich kucharzy (nawet jeśli kobiety kucharki – celebrytki czy inne – rzadko wymykają się kontroli opartej na rozmiarze). Jest bezpieczna w sposób, w jaki Ameryka deseksualizuje kobiety w jej wieku i rozmiarze, a mimo to pozostaje wiecznie dziewczęca. W skrócie, ona jest białą Mammy, plumping Ameryka jeden smażony przysmak na raz.
W marcu 2012 roku, Lisa Jackson, biały były kierownik Uncle Bubba’s Seafood & Oyster House, w Savannah, Georgia, złożył pozew przeciwko właścicielom, Deen i jej brat (Bubba Deen) na podstawie rasizmu i molestowania seksualnego. Jackson twierdziła, że czarni pracownicy byli trzymani w wyższym standardzie wydajności i wymagane do korzystania z łazienek i wejść oddzielnych od białych pracowników. Ona również twierdził, że Bubba często rasistowskie uwagi i komentarze seksualne i zmusił ją do oglądania pornografii z nim w uzupełnieniu do umieszczania jego ręce na innych pracowników. Paula została oskarżona o umożliwianie zachowania swojego brata. Co gorsza, pozew opisuje zaangażowanie Pauli w ślub Bubby w 2007 r. jako jawną chęć pełnego odtworzenia fantazji Starego Południa, z murzyńskimi tancerzami stepowymi i w ogóle. W maju 2013 r. Paula złożyła zeznania w formie nagrania wideo, a w czerwcu 2013 r. National Enquirer stwierdził, że ma to nagranie. W ciągu dwudziestu czterech godzin transkrypt z tego zeznania pojawił się w sieci. Paula zaprzeczyła zarzutom dyskryminacji wobec niej i jej brata, ale to, co ujawniła, było prawie tak samo złe. Przyznała się do wyrażenia nadziei, że jej brat przeżyje prawdziwe południowe wesele na plantacji, przypominające czasy sprzed lub po rewolucji, kiedy to czarni czekali na białych. Przyznała, że mieszka w domu, w którym „bez przerwy” opowiada się jej dowcipy z użyciem słowa na „N”. Na pytanie, czy sama kiedykolwiek użyła słowa na N, Paula odpowiedziała: „Tak, oczywiście.”
To było słowo na N, które usłyszał cały świat – ponownie – a ona nawet nie powiedziała go przed kamerą. Ten ostatni szczegół oferował tylko pole manewru potrzebne do tego, by Paula stała się przedmiotem debaty. Pozew został odrzucony bez przyznania nagrody w sierpniu 2013 roku, ale Food Network, Walmart, Target, Sears, Kmart, Home Depot, Walgreens i kilka innych firm już zerwało więzi z Paulą ponad miesiąc wcześniej. Inni byli pracownicy zgłosili się z zarzutami przeciwko Pauli i Bubbie – w tym jeden, który powiedział, że byli wielokrotnie nazywani „moją małą małpką” – ale utrata chleba i masła Pauli była wszystkim, co było potrzebne, aby ją zamęczyć. Podczas gdy naród miał jedno suche oko na proces i uniewinnienie człowieka, który z zimną krwią zabił młodego czarnego nastolatka, drugie oko łzawiło Pauli, która wypuściła nie jeden, ale dwa filmy wideo przepraszające „wszystkich. Za zło, które uczyniłam.” CNN poprosiła Jimmy’ego Cartera, rodowitego mieszkańca Georgii, o wypowiedź, który uznał, że być może młotek został rzucony zbyt ostro. Sprzedaż najnowszej książki kucharskiej Pauli poszybowała w górę, skacząc z 1500 do pierwszego miejsca na Amazon.
Paula nie odeszła łagodnie w tę dobrą noc, a dla tych, którzy nie wiedzieli o skandalu, mogło to wyglądać tak, jakby miała najlepsze lata w życiu. Podniosła co najmniej 75 milionów dolarów dla swojej firmy Paula Deen Ventures z prywatnej firmy inwestycyjnej. Kupiła prawa do swoich programów Food Network i zaczęła je transmitować na Paula Deen Network, jej własnej platformie streamingowej z subskrypcją. Pojawiła się w programie Matta Lauera Today wraz z synami Jamie i Bobby’m, aby pochwalić się swoim nowym przedsięwzięciem – a także w pewnym sensie zastanowić się nad skutkami zeznań. Pojawiła się w programie Steve’a Harveya, ponownie z Jamie i Bobby’m, aby zrobić to samo. Dołączyła do programu ABC „Taniec z gwiazdami” i dotrwała do szóstego tygodnia, kiedy to została wyeliminowana za suche odtworzenie hipnotyzującego występu Madonny „Vogue” na gali MTV Video Music Awards w 1990 roku. Otworzyła sklep z naczyniami kuchennymi. Wyruszyła w dwudziestomiejską trasę koncertową Paula Deen Live! Wznowiła swoje książki kucharskie, których nakład został wyczerpany. Otworzyła nowe restauracje w ramach franczyzy Paula Deen’s Family Kitchen, obiecując „rodzinne doświadczenie kulinarne zrodzone z klasycznych przepisów samej królowej kuchni południowej”. Wprowadziła na rynek linię ubrań o kreatywnej nazwie – Paula Deen’s Closet. Jamie i Bobby dostali swój własny Food Network show o nazwie Southern Fried Road Trip.
To niesamowite, co Ameryka znajduje miejsce na wybaczenie i na co nie ma miejsca. N-word-gate nie była pierwszą kontrowersją Pauli. W 2012 roku odwiedziła program Today, aby ogłosić, że zdiagnozowano u niej cukrzycę typu 2 i świadomie żyła z nią przez trzy lata. Niemal tym samym tchem ogłosiła również swoją współpracę z Nova Nordisk, duńską firmą farmaceutyczną, która sprzedaje lek na cukrzycę Victoza. To bezczelne, podwójne ogłoszenie potwierdziło wszystko, co jej czujni krytycy wiedzieli, że jest prawdą. Miesiące przed jej ogłoszeniem, zmarły Anthony Bourdain powiedział w wywiadzie dla TV Guide: „Najgorszą, najbardziej niebezpieczną osobą dla Ameryki jest bez wątpienia Paula Deen. Rozkoszuje się niecnymi powiązaniami z niecnymi korporacjami i jest dumna z tego, że jej jedzenie jest cholernie złe dla ciebie. „* Dodał też: „Dodatkowo, jej jedzenie jest do bani.” Po tym jak pojawiły się pogłoski o zbliżającej się cukrzycy Pauli, Bourdain miał własne pytanie: „Od jak dawna wiedziała?”
Ludzie czuli się oszukani. Wydawało się, że jest coś głęboko nie tak z wykorzystaniem platformy do popychania maślane, cukrowe, majonezowe posiłki podczas leczenia stanu z przyczynowego związku w kulturze popularnej, jeśli nie całkiem w medycynie, do tych składników. Nie było to najbardziej sensowne – owinięty bekonem smażony makaron i ser nie rozwija złożonego profilu odżywczego, jeśli osoba gotująca go nie ma cukrzycy. Ale ludzie uważali, że Paula była nieodpowiedzialna i teraz próbowała czerpać zyski z antidotum na swoje „złe” zachowanie. W końcu wydała nowy bestseller New York Timesa, Paula Deen Cuts the Fat. Bobby Deen dostał swoją własną markę spin-off, debiutując w tym samym roku w programie Not My Mama’s Meals, przerabiając „klasyczne” przepisy Pauli z mniejszą ilością tłuszczu i kalorii. The jig was too transparent.
Americans felt more affronted and returned more cruelty when they decided the woman had gotten sick from her own supply than when they discovered she was probably racist. Czynienie nas grubymi było niewybaczalne, ale słowo na N było szarą strefą. Wierzę, że pani Deen mogła podejść do kamery i rzucić serdeczne „Pierdol się, czarnuchu!” i nadal być wybaczona przez białą Amerykę i Steve’a Harveya. Jej łatwa droga powrotna do naszych łask mówi sama za siebie.
Problem z Paulą ma niewiele wspólnego z tym, czy jest rasistką, czy nie. To nie tyle kwestia następstw, ale tego, jak kobieta taka jak Paula stała się Paulą. Dlaczego pozwolono Pauli Deen, której spójny południowy styl życia sprowadza się do akcentu, opalenizny i wiejskiej kuchni, by przez ponad dekadę była jedynym słowem na temat południowej kuchni? Istnieją absolutnie wiejscy ludzie – co obejmuje północny i południowy zachód, środkowy zachód oraz wschodnie i zachodnie wybrzeże – tacy jak Paula, którzy gotują z Fritos i Bisquick i robią to z opakowanymi zszywkami, próbując rozciągnąć dolara w bezlitosnej gospodarce. Ale to nie dlatego ludzie pokochali Paulę. Deen zgromadziła imperium, ponieważ reprezentowała taką wersję południowej kultury, z jaką chcieli żyć Amerykanie. Przepisy, których nie przypisuje się jej wrodzonemu południowemu instynktowi, zostały niejasno przekazane przez jakiegoś krewnego z Południa, dzięki czemu uniknięto wszelkich rozsądnych pytań o to, kiedy czarna osoba ma wpływ na to dziedzictwo – a na Południu jest to kwestia tego, kiedy, a nie czy.
W przypadku Pauli nie musimy długo szukać. Dora Charles, czarna szefowa kuchni z Savannah, wywodząca się z chłopów pańszczyźnianych z Lowcountry, była niewidoczną podporą przedsięwzięć Pauli. Otworzyła Paula and Bubba’s Lady & Sons obok pary, choć nie jako współwłaścicielka, ale opracowując przepisy i szkoląc kucharzy na pensji poniżej dziesięciu dolarów za godzinę, powiedziała New York Timesowi w 2013 roku. Nie zmieniło się to, gdy Paula trafiła do telewizji. „Po prostu nadszedł czas, aby wszyscy wiedzieli, że Paula Deen nie traktuje mnie tak, jak myślą, że mnie traktuje” – powiedziała, dodając więcej wsparcia do krążących twierdzeń, że użycie przez Paulę słowa na N nie było jednorazową, odległą sprawą, ale częścią jej codziennej mowy. Zanim wszystko się zaczęło, Paula złożyła Charlesowi obietnicę: „Trzymaj się mnie, Dora, a obiecuję ci, że pewnego dnia, gdy ja się wzbogacę, ty też się wzbogacisz”. Ale kiedy bogactwo już przyszło, Paula nie dzieliła się nim. Dopiero w 2015 roku Charles miał okazję wydać własną książkę w dużym wydawnictwie, po dekadach spędzonych w cieniu Pauli.
Paula, wciąż bogata, teraz porusza się głównie w tle, pozwalając głównym dystrybutorom, syndykacji i tantiemom wykonywać pracę. Od czasu jej największej widoczności, rewolucja rzemieślnicza zmieniła stosunek społeczeństwa do rzeczy, które ludzie wkładają do ust, a przynajmniej ich wyobrażenia o stosunku do rzeczy, które wkładają do ust. Ludzie chcą teraz piwa produkowanego w małych partiach i chleba z prastarych ziaren, rzemieślniczych lodów i rzeźników ze starej szkoły, majonezu z olejów niemodyfikowanych genetycznie i jaj znoszonych przez kurczaki na wolnym wybiegu. Ci, którzy mogą sobie pozwolić na odrzucenie tego, co przetworzone i produkowane masowo, zrobili to w poszukiwaniu czegoś autentycznego. Obejmuje to bardziej rygorystyczne zainteresowanie prawdziwą południową kuchnią w najróżniejszym sensie: regionalne BBQ, gotowanie w Lowcountry, bimber z lasu, smażenie ryb w słodkiej wodzie. Ale czy Ameryka nauczyła się czegoś ze swojego romansu z Paulą, to się dopiero okaże. Listy „kto jest kim” w dziedzinie heritage cooking są w większości białe. Nawet odrodzenie barbecue, prawdopodobnie najczarniejszej techniki kulinarnej w granicach USA, wypieszczonej i wycenionej tak, by pasowała do rzemieślniczych obsesji, jest prowadzone przez w większości białych mistrzów. Zagat’s „12 Pitmasters trzeba znać wokół USA” wspomina tylko dwóch czarnych pitmasterów, Ed Mitchell i Rodney Scott. Mitchell i Scott, każdy niezwykły, są zwyczajowo samotnymi czarnymi ludźmi na takich listach. (2015 Fox News kompilacji „najbardziej wpływowych amerykańskich pitmasterów BBQ i osobowości” udało się uniknąć czarnych ludzi całkowicie.)
Zamiast liczyć się z przeszłością (i teraźniejszością) południowego jedzenia, biali Amerykanie martwią się o małą, bogatą grupę restauratorów, którzy mogą się nazywać archiwistami; jest to kolejna forma fetyszyzmu, kolejny sposób dla liberalnych białych Amerykanów na posiadanie Południa, jakiego pragną (przyjemnego, bogatego, bogatego w historię, aromatycznego) bez czarnych i brązowych ludzi, którzy przypominają im o tym, jak Południe stało się Południem.
Excerpted from White Negroes: When Cornrows Were in Vogue… And Other Thoughts on Cultural Appropriation by Lauren Michele Jackson (Beacon Press, 2019). Przedrukowano za zgodą Beacon Press.
Natalie Nelson jest ilustratorką i artystką kolażu mieszkającą w Atlancie.