Articles

Mój doskonały romans – jak mi się to udaje

Posted on

Miłość i szczęście są z pewnością ważne dla mnie w moim 20-letnim małżeństwie ze Stephenem. Są one również ważne dla mnie w moim dziewięcioletnim romansie z Michaelem. Nie miałam tego romansu lekko. Wiem, że ludzie mają romanse z różnych powodów i myślę, że ostatecznie mają na myśli jakiś cel – koniec małżeństwa, trwały nowy związek lub całkowitą zmianę tego, co uważają za nudne życie.

Ja nie jestem żadną z tych rzeczy. Nie chcę żadnego dramatu zakłócającego moją rodzinę. Chcę pozostać szczęśliwie zamężna i kontynuować mój romans i nigdy, przenigdy nie chcę, aby ktokolwiek inny wiedział, więc mam każdy szczegół zaplanowany i pokryty. Mój mąż nie podejrzewa, moje siostry i najlepsi przyjaciele nie mają pojęcia, a ja upewniam się, że nie ma żadnych dowodów, które mogłyby mnie potknąć.

Nie zaczęłam romansu, bo brakuje mi czegoś ze Stephenem. Jest genialnym ojcem i zabawnym, inteligentnym, wysportowanym i atrakcyjnym. Zawsze staraliśmy się, żeby wszystko było świeże – oczywiście, że grzęźnie się w codzienności, ale wychodzimy sami na kolację albo mamy dzień wolny, kiedy pakujemy dzieci do szkoły i wracamy do łóżka na kilka godzin. Robimy również wiele rzeczy jako rodzina, jak również spotykamy się z przyjaciółmi i cieszymy się różnymi hobby, więc bycie zorganizowanym jest niezbędne i, jak wiele pracujących matek, prowadzę skrupulatny dziennik, aby upewnić się, że wszyscy są we właściwym miejscu o właściwym czasie.

Mam również w głowie dziennik moich chwil z Michaelem, ale nigdy nie piszę niczego na piśmie. Żadnych miłosnych listów – teksty dotyczą rodzin, które się spotykają – a wszelkie e-maile są związane z pracą, ponieważ pracujemy w tej samej branży. Stephen najpierw zaprzyjaźnił się z Michaelem, spotkawszy go na szkolnej imprezie, kiedy nasze najmłodsze dziecko dopiero zaczynało. Nie mógł uwierzyć, że nie znamy się zawodowo i wkrótce nas sobie przedstawił. Jest zupełnie inny niż Stephen, który jest bardzo bezpośredni, entuzjastyczny i przebojowy, podczas gdy Michael jest marzycielski i kreatywny, ale ma przenikliwe poczucie humoru i jest bardzo dowcipny, więc dobrze się dogadują.

Byłam dość wstrząśnięta, kiedy zaczęłam uważać Michaela za atrakcyjnego. Nie jestem na tyle głupia, żeby myśleć, że można przejść przez życie, mając ochotę tylko na jedną osobę, ale wcześniejsze małe zauroczenia trzymałam mocno w głowie. Stephen sam jest niezłym flirciarzem i odrobina zazdrości nigdy mi nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie, przywróciła moje zainteresowanie moim mężem.

To było coś innego. Po raz pierwszy od czasu naszego ślubu mogłam sobie wyobrazić, że mam romans i na początku sprawiło to, że czułam się niekomfortowo. Zaczęłam planować, jak moglibyśmy to zrobić i nigdy nie zostać odkrytym, i prawie przekonałam samą siebie, że jestem po prostu akademicka w tej sprawie. Potem wszyscy upiliśmy się na imprezie i Michael i ja zaczęliśmy naprawdę flirtować. Myślałam, że następnego dnia życie wróci do normy i tak się stało przy Stephenie i Jane, ale mieliśmy zupełnie inne relacje, kiedy byliśmy sami.

Zaczęliśmy rozmawiać na brudno. Na początku było to tylko trochę nerwowe – czy nadal masz ochotę na Stephena/Jane? Czy byłaś kiedyś niewierna? Czy kiedykolwiek o tym myślałeś? Robiło się coraz bardziej dosadnie, a ja nie mogłam wyrzucić go z głowy. Ale doznałam strasznego szoku, kiedy pewnej nocy wysłał mi obrzydliwego smsa. Byłam pewna, że był pijany, bo był krótki, ale bardzo graficzny. W tym momencie moje sumienie było prawie czyste, bo nie robiliśmy nic poza rozmową, więc powiedziałam: „O mój Boże, Stephen – Michael właśnie wysłał mi tekst, który jest przeznaczony dla Jane!”

Stephen uznał to za zabawne, a ja odpisałam i powiedziałam: „Czy to nie jest dla Jane? Stephen mówi szczęście jej!”

Stephen dokuczał mu o tym przez wieki, ale następnym razem byłem sam z nim byłem wściekły i powiedział mu, aby nigdy nie robić coś tak głupiego ponownie. Powiedział, że myślał, że mu się podobam, a ja odpowiedziałam bardzo spokojnie, że tak, ale nie będę ryzykować mojego małżeństwa i dzieci dla nikogo. Minęło kolejne sześć miesięcy dyskusji i planowania, zanim romans się rozpoczął. Zgodziliśmy się, że ma to być dodatek do i tak już silnej przyjaźni, ale zorganizowany spokojnie i beznamiętnie, żeby nikt nie podejrzewał.

Do czasu, kiedy się przespaliśmy, oboje byliśmy w totalnym stanie i to była kompletna katastrofa. On był na pierwszym dniu konferencji – ja przyjechałem tego samego popołudnia i zameldowałem się w tym samym hotelu. Mieliśmy trzy godziny późnym popołudniem do jego lotu do domu i pomimo całej naszej rozmowy o byciu spokojnym i beznamiętnym, oboje byliśmy niewiarygodnie zdenerwowani. Byliśmy jak dwoje nastolatków, i to nie w dobry sposób.

Od miesięcy byłem całkowicie włączony za każdym razem, gdy byliśmy gdziekolwiek blisko siebie, ale nie teraz. Seks był niezdarny i bolesny, a kilka razy zastanawiałam się, co ja do cholery robię. On miał swoje własne obawy – to skończyło się o wiele za szybko i czułam się niezadowolona, jak również winna – a on najwyraźniej czuł to samo. Mieliśmy jeszcze jedną próbę, zanim musiał się spieszyć na swój samolot i było równie źle. Powiedział, że napisze mi SMS-a, a ja rzuciłam się na niego, żeby tego nie robił – czyżby zapomniał o wszystkim, co uzgodniliśmy? Stephen zadzwonił później i w środku rozmowy o dzieciach zapytał, czy Michael był na konferencji, więc powiedziałam, że wpadł, zanim wyszedł.

Powrót do domu następnej nocy był piekielny. Byłam pewna, że Stephen mógł powiedzieć, że uprawiałam seks z kimś innym, ale on był taki sam jak zawsze i byłam żałośnie zadowolona, że mogłam cieszyć się seksem z nim jak zwykle. Minęły kolejne dwa dni, zanim znów zobaczyłam Michaela i byłam zdesperowana, żeby do niego zadzwonić, pomimo moich zasad, choć udało mi się tego nie zrobić. Wyglądał tak nieszczęśliwie, że od razu się zirytowałam, przekonana, że Jane domyśliłaby się, że coś jest nie tak. Miałam ochotę zasugerować, żebyśmy po prostu o tym zapomnieli, ale nie chciałam go jeszcze bardziej denerwować, więc dodałam mu otuchy i powiedziałam, że coś wymyślimy.

Wyjechaliśmy na tydzień na wakacje i dużo myślałam. Zdecydowałam, że nerwy sprawiły, że seks był niezręczny, a kiedy już pokonamy ten garb – że tak powiem – będzie dobrze, więc celowo zrobiłam plany. Stephen zabrał dzieci do kina w ten weekend. Zadzwoniłam do ich domu, mówiąc Jane, że zgubiłam dokumenty z konferencji i pytając, czy Michael mógłby przynieść mi swoje, żebym mogła je skopiować. Przeczytałam jeden z magazynów porno Stephena, żeby wprawić się w nastrój, otworzyłam drzwi wejściowe i dosłownie zaciągnęłam go do toalety, gdzie uprawialiśmy dokładnie taki seks, jaki sobie wyobrażałam.

To było ostatnie ryzyko, jakie podjęłam. Jestem pewna, że nikt nie podejrzewa, że mamy romans. Spotykamy się jako kochankowie około dwa razy w miesiącu, co prawdopodobnie podtrzymuje magię i oczekiwanie, ale jestem nieskończenie ostrożna; teraz martwię się o telewizję przemysłową, ponieważ jest wszędzie. Zwykle spotykamy się w hotelu konferencyjnym lub na lotnisku i mogę powiedzieć Stephenowi, że wpadłam na Michaela i wypiłam z nim kawę, choć oczywiście nie powiem mu, że było to po lunchu i przed seksem. Udało nam się oprzeć pokusie mówienia o tym innym, rozmawiając ze sobą. Nie ma żadnych romantycznych listów, e-maili czy sms-ów, a ponieważ mamy dość stały kontakt, nie ma tej strasznej paniki, którą wydają się mieć nielegalni kochankowie, a która dotyczy tego, kiedy będzie następne spotkanie.

Ta troska jest również moim zabezpieczeniem, gdyby Michael kiedykolwiek chciał czegoś więcej. Mówi, że nadal kocha Jane, ale gdyby zdecydował inaczej, po prostu zaprzeczyłabym wszystkiemu, a nie ma na to żadnego dowodu. Ani notatki, ani rachunku z karty kredytowej, ani pokwitowania z hotelu – za wszystko płacę gotówką – więc po prostu bym odeszła.

Nie przyjaźniłabym się z Jane, gdybym nie chciała zasłony dymnej, którą to zapewnia – zbytnio się różnimy i jest w niej nieco snobistyczna strona, która mnie irytuje, ale comiesięczna kawa lub okazjonalny babski wieczór sprawiają wrażenie, że łączy nas osobna przyjaźń, więc jest o wiele mniej prawdopodobne, że będzie coś podejrzewać. Powiedziała nawet, że jestem dobra dla Michaela, ponieważ nie ma on sióstr, więc miło jest widzieć go przyjaźniącego się z kobietą.

Kocham obu mężczyzn, nikogo nie krzywdzę i nie mam zamiaru tego robić. Wiem, że jesteśmy zachłanni, ale to nie wpływa źle na nikogo innego. Jeśli w ogóle, to poprawia moje życie seksualne ze Stephenem, a kiedy masz dwóch mężczyzn widzących cię nago, to z pewnością utrzymujesz się w formie. Chcę, żeby wszystko było tak, jak jest, podczas gdy wiele osób mających romanse chce, żeby coś się zmieniło, zwykle inne związki, żeby mogli być cały czas razem. Choć może się to wydawać dziwne, moim największym zmartwieniem jest to, że po latach Michael może umrzeć jako pierwszy, a ja nie będę w stanie odpowiednio się smucić, bo choć bliska przyjaźń jest znana i uważana za oczywistość, to romans oczywiście nie. W pewnym sensie zakładamy też, że kiedy jesteśmy dużo starsi, to jeśli nasi partnerzy umrą, niemal domyślnie skończymy razem. Jak wszyscy inni, dążę do tego, by żyć długo i szczęśliwie, ale z obydwoma mężczyznami jako częścią mojego życia. Jedynym sposobem, aby to urzeczywistnić, jest utrzymanie wszystkiego w jak największym porządku.

Może nie chcemy badać przesłanki, że dla większości ludzi to nie wierność i miłość utrzymuje ich przy partnerze, ale strach przed potencjalnym bałaganem, gdyby zostali odkryci. Jak wiele osób, bez względu na to, jak bardzo zadowolonych z życia seksualnego i szczęśliwych ze swoimi partnerami, powiedziałoby „nie dziękuję” na wybuchowe spotkanie seksualne, gdyby istniała gwarancja, że nigdy nie zostaną odkryci? Domowość nie robi tego dla każdego na dłuższą metę, bez względu na to, jak bardzo byśmy tego chcieli i chociaż jest to widoczne w męskim zachowaniu na przestrzeni wieków, teraz, kiedy kobiety są na równi z mężczyznami, z pewnością oznacza to, że taki potencjalny niepokój dotyczy w równym stopniu obu płci?

Trzeba bardzo odważnej osoby, aby udzielić szczerej odpowiedzi, ale zanim mnie osądzisz, zadaj sobie tylko jedno pytanie – co powstrzymuje Cię przed zrobieniem dokładnie tego samego?

As told to Joan McFadden

  • Share on Facebook
  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *