WESTCHESTER, Ill. – Badanie opublikowane w numerze czasopisma Sleep z 1 sierpnia pokazuje, że osoby z ciężkim bezdechem sennym mają znacznie wyższe ryzyko zgonu niż osoby bez bezdechu sennego, a ryzyko to wzrasta, gdy bezdech senny nie jest leczony.
Wyniki badań wskazują, że osoby cierpiące na ciężki bezdech senny, który wiąże się z częstymi przerwami w oddychaniu podczas snu, mają trzykrotnie wyższe ryzyko zgonu z jakiejkolwiek przyczyny w porównaniu z osobami, które nie mają bezdechu sennego. Po uwzględnieniu wieku, płci i wskaźnika masy ciała ryzyko związane z bezdechem sennym wyrażone jest skorygowanym współczynnikiem zagrożenia wynoszącym 3,2. Gdy z analizy statystycznej usunięto 126 uczestników, którzy zgłosili regularne stosowanie terapii ciągłym dodatnim ciśnieniem w drogach oddechowych (CPAP), współczynnik zagrożenia dla śmiertelności z wszystkich przyczyn związanej z ciężkim bezdechem sennym wzrósł do 4,3.
„Stwierdziliśmy, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety z bezdechem sennym w populacji ogólnej – a nie pacjenci – w większości niezdiagnozowani i nieleczeni, mieli gorszą przeżywalność w porównaniu z osobami bez bezdechu sennego, biorąc pod uwagę jednakowe BMI, wiek i płeć” – powiedział główny badacz i główny autor badania, dr Terry Young, profesor epidemiologii na Uniwersytecie Wisconsin-Madison.
Jak twierdzi Young, większość wcześniejszych badań nad bezdechem sennym i śmiertelnością dotyczyła pacjentów skierowanych na kliniczną ocenę diagnostyczną snu; ryzyko śmiertelności z powodu bezdechu sennego w populacji ogólnej nie było wcześniej opisywane.
Badanie było 18-letnią kontynuacją 1 522 uczestników trwającego badania Wisconsin Sleep Cohort Study, które zostało założone w 1988 roku i obejmowało losową próbę mężczyzn i kobiet ze społeczności, którzy w momencie rozpoczęcia badania byli w wieku od 30 do 60 lat. Po spędzeniu jednej nocy w Ogólnym Centrum Badań Klinicznych Uniwersytetu Wisconsin w celu oceny polisomnograficznej, uczestnicy zostali sklasyfikowani według wskaźnika bezdechów i bezdechów (AHI), który jest średnią liczbą przerw w oddychaniu (bezdechów) i redukcji (bezdechów) na godzinę snu. Sześćdziesiąt trzy osoby (około cztery procent) miały ciężki bezdech senny na linii podstawowej z AHI 30 lub więcej i zakres od 30 do 97 bezdechów i hipopneas na godzinę. Około 76 procent badanej grupy (1127 osób) nie miało bezdechu sennego z AHI poniżej pięciu.
Do badania kontrolnego, stanowe i krajowe rejestry zgonów zostały przejrzane do 1 marca 2008 roku, aby zidentyfikować uczestników, którzy zmarli i odnotować przyczyny śmierci wymienione w aktach zgonu. Odnotowano osiemdziesiąt zgonów, w tym 37 zgonów przypisywanych nowotworom i 25 zgonów przypisywanych chorobom układu krążenia i udarom.
Około 19 procent uczestników z ciężkim bezdechem sennym zmarło (12 zgonów), w porównaniu z około czterema procentami uczestników bez bezdechu sennego (46 zgonów). Chociaż u uczestników z łagodnym bezdechem sennym (AHI od pięciu do 14) lub umiarkowanym bezdechem sennym (AHI od 15 do 29) ryzyko śmiertelności było o 50 procent większe niż u osób bez bezdechu sennego, wyniki te nie osiągnęły istotności statystycznej.
Współczynniki zagrożenia śmiertelnością z wszystkich przyczyn pozostały wysokie po dalszym dostosowaniu do innych czynników, takich jak palenie tytoniu, spożywanie alkoholu, czas trwania snu i cholesterol całkowity. Ciężki bezdech senny był związany ze zwiększoną śmiertelnością niezależnie od tego, czy uczestnicy odczuwali senność w ciągu dnia.
Około 42 procent zgonów u osób z ciężkim bezdechem sennym (5 z 12 zgonów) przypisywano chorobom układu krążenia lub udarowi, w porównaniu z 26 procentami zgonów u osób bez bezdechu sennego (12 z 46 zgonów). Po usunięciu z analizy 126 uczestników, którzy zgłosili regularne stosowanie CPAP, współczynnik zagrożenia dla śmiertelności z przyczyn sercowo-naczyniowych wzrósł z 2,9 do 5,2 dla osób z ciężkim bezdechem sennym. Wyniki sugerują, że regularne stosowanie CPAP może chronić pacjentów z bezdechem sennym przed śmiercią z przyczyn sercowo-naczyniowych.
„Byłem zaskoczony tym, jak bardzo wzrosło ryzyko, gdy wykluczyliśmy osoby, które zgłosiły leczenie za pomocą CPAP” – powiedział Young. „Nasze wyniki sugerują – ale nie mogą udowodnić – że osoby, u których zdiagnozowano bezdech senny, powinny być leczone, a jeśli CPAP jest zalecanym leczeniem, regularne stosowanie może zapobiec przedwczesnej śmierci.”
Korygowanie statystyczne pokazuje, że wysokie ciśnienie krwi, choroby układu krążenia, udar i cukrzyca mogą odgrywać rolę w związku między bezdechem sennym a śmiertelnością, ale konkretne mechanizmy, dzięki którym bezdech senny przyczynia się do śmiertelności, pozostają niejasne.
Badanie było wspierane przez dotacje z National Institutes of Health.
Zgodnie z American Academy of Sleep Medicine, obturacyjny bezdech senny (OSA) obejmuje zmniejszenie lub całkowite zatrzymanie przepływu powietrza pomimo ciągłego wysiłku, aby oddychać. Dochodzi do niego, gdy mięśnie rozluźniają się podczas snu, powodując zapadanie się tkanki miękkiej w tylnej części gardła i blokowanie górnych dróg oddechowych.
Najczęstszym sposobem leczenia OSA jest terapia CPAP, która zapewnia stały strumień powietrza przez maskę noszoną podczas snu. Przepływ powietrza utrzymuje drogi oddechowe w stanie otwartym, zapobiegając przerwom w oddychaniu i przywracając prawidłowy poziom tlenu.
Sleep jest oficjalnym czasopismem Associated Professional Sleep Societies, LLC, joint venture American Academy of Sleep Medicine i Sleep Research Society.
Aby uzyskać kopię badania „Sleep-Disordered Breathing and Mortality: Eighteen-Year Follow-Up of the Wisconsin Sleep Cohort,” lub w celu umówienia się na wywiad z rzecznikiem AASM, prosimy o kontakt z AASM pod adresem [email protected].
##