Articles

Jakie znaczenie ma niesienie przez Szymona krzyża Jezusa?

Posted on

Audio transkrypt

Wesoły Wielki Piątek – tak go nazywamy. Jest to dzień radosny, mimo że najbardziej uroczysty w kalendarzu kościelnym. Ostatnio mówiliśmy o liczeniu się ze wstrętem i rozkoszą krzyża. Dziś mówimy o jednej z małych historii narracji o ukrzyżowaniu, pastorze Janie, a konkretnie o postaci Szymona z Cyreny.

Słuchacz podcastu pisze do nas w tej sprawie. „Witaj, pastorze Janie! Czytając w tym tygodniu historię ukrzyżowania, moją uwagę przykuło coś, co czytałem już wiele razy. W Ewangelii Łukasza 23:26, w trakcie ukrzyżowania, czytamy: 'A gdy odchodzili, pojmali Szymona z Cyreny, który przychodził z kraju, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem'. Wiem, że Bóg jest suwerenny i dlatego nie był to przypadek lub przypadkowy szczegół dodany do historii. Jakie jest znaczenie tego, że Szymon niesie krzyż Jezusa? Co Bóg chce, abyśmy tu zobaczyli?”

Sławny Szymon z Cyreny

To było dla mnie naprawdę dobre do przemyślenia, ponieważ czytałem to sto razy i nie robiłem pauzy, jak wiele z tych pytań mnie do tego zmusza. I to jest naprawdę cenne. Czasami, kiedy autorzy podają fakty, dają nam wyraźne wskazówki i podpowiedzi, dlaczego uwzględniają te fakty i czego chcą, żebyśmy się z nich nauczyli. Nie widzę tutaj ani w żadnej z Ewangelii naprawdę jasnych, decydujących wskazówek, dlaczego autorzy Ewangelii włączają ten fakt.

„Jezus modlił się, aby okropności cierpienia i śmierci nie odwiodły go od posłuszeństwa i zbawczej misji.”

Jednym z powodów może być to, że Szymon, który niósł krzyż, mógł stać się dobrze znaną obecnością we wczesnym kościele, tak że samo odniesienie do jego imienia funkcjonuje jako kolejny dowód historyczny. Byłoby to jak powiedzenie: „Ten człowiek, którego znacie, niósł krzyż.”

Powodem, dla którego tak może być, jest fakt, że w Ewangelii Marka 15:21 Szymon jest nazwany ojcem Aleksandra i Rufusa. To niezwykła informacja. Byłoby to bardzo dziwne, gdyby Marek nie spodziewał się, że jego czytelnicy będą wiedzieli, kim byli Aleksander i Rufus. A Marek jest czasami kojarzony z Piotrem jako autorem Ewangelii, a Piotr jest kojarzony z Rzymem, a w Liście do Rzymian 16 jest człowiek o imieniu Rufus.

Są takie małe rzeczy, które powodują, że ludzie mówią: „Dobrze, to jest aluzja do człowieka, którego wszyscy w kościele znali.” On stał się czymś w rodzaju znanej osoby, a więc nie musisz nic o nim mówić. To byłoby jak powiedzenie: „To ten, który niósł krzyż. Czy to nie jest niesamowite? Możesz iść z nim porozmawiać i zapytać, jak to było”.

Pięć sugestii

Podejrzewam jednak, że w umyśle Łukasza działo się coś więcej niż tylko historyczny związek między ukrzyżowaniem a osobą, która była znana jako ojciec Aleksandra i Rufusa. Pozwólcie, że przedstawię kilka sugestii. I to naprawdę wszystko, czym są. Jestem skłonny uczynić je raczej sugestiami niż wypowiedziami o pewnikach, które widzę.

Może być tak, że ci, którzy mnie słuchają, mogą zobaczyć więcej niż ja widzę i sprawić, że jedna z sugestii pójdzie w kierunku, „Och, to naprawdę było zamierzone przez Łukasza.” Tak więc daję wam pracę domową do wykonania (w pewnym sensie).

Służony przez obcokrajowca

Moja pierwsza sugestia opiera się na tym, że Szymon jest opisany jako pochodzący z Cyreny. To miasto w Afryce Północnej, dzisiejsza Libia. Nie wiemy, czy był Żydem czy poganinem, ponieważ imię Szymon było wspólne dla Greków i Żydów.

Nie wiemy, czy odwiedzał Jerozolimę, czy tam mieszkał, ale wiemy, że Ewangelie zwracają uwagę na fakt, że ten człowiek ma obce pochodzenie. Jest Afrykańczykiem. Łukasz mógłby powiedzieć: „Niech będzie odnotowane, że obcokrajowiec służył Jezusowi w jego ostatniej godzinie – w rzeczy samej, Afrykańczyk.” To jest sugestia numer jeden.

Pick Up Your Cross

Po drugie, Łukasz jest jedyną z Ewangelii, która mówi, że Szymon niósł krzyż za Jezusem. Wszystkie inne Ewangelie, które o tym wspominają, mówią tylko, że niósł krzyż. Czy Łukasz chce, abyśmy pamiętali Łk 9:23, gdzie Jezus powiedział: „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech mnie naśladuje”? Innymi słowy, czy Łukasz sugeruje nam, że jest to obraz tego, czym jest uczniostwo?

Sudden Suffering

Po trzecie, jeśli myślimy, że Łukasz wskazywał na to wydarzenie jako przypowieść o uczniostwie, tak jak właśnie zasugerowałem, czy fakt, że Szymon został wybrany tak nagle i niespodziewanie do tego ciężkiego zadania, może być sposobem Łukasza na nauczenie nas, że nie zawsze wybieramy moment niesienia naszego krzyża?

„Szymon był prawdziwą historyczną osobą i był tam w prawdziwym historycznym momencie.”

Nie zawsze wybieramy moment naszego cierpienia. Przychodzą one na nas w nieoczekiwany sposób, w sposób przerażający, ciężki, bolesny, pozornie przypadkowy. Innymi słowy, fakt, że Simon został wybrany pozornie przypadkowo – mam na myśli to, że po prostu mówi, że przybył z pola, przybył z kraju – ta mała dodana uwaga wydaje się mówić: „To jest przypadkowe – myślisz”.

To może być lekcja, że w każdym momencie naszego życia, kiedy przyjeżdżamy z kraju, powinniśmy być gotowi na to, że w bolesny sposób zostaniemy wyrwani do służby Jezusowi. A my po prostu nie wiemy kiedy.

Kept Alive for the Cross

Po czwarte, myślę, że większość ludzi założyłaby, że wymaganie, aby ktoś inny niósł krzyż Jezusa oznacza, że był on w punkcie krytycznym, zbyt słaby, aby ukończyć wędrówkę o własnych siłach. Ale to, nad czym nie zastanawiamy się tak szybko, to czy ten akt, by skłonić Szymona do pomocy, był aktem współczucia, okrucieństwa czy też zwykłej celowości. Oto, co mam na myśli.

Jeśli on nie mógł nieść swojego krzyża, ktoś musiał, ponieważ ci żołnierze są oskarżeni: „Ukrzyżuj go”. A jeśli powiedzą, że pozwolili mu umrzeć po drodze, ktoś będzie wkurzony. Może to była tylko czysta celowość: „Musimy zabrać tego człowieka tam na górę, aby go ukrzyżować”. Albo mógł to być moment współczucia ze strony jednego z rzymskich żołnierzy.

Albo – z tego właśnie nie zdawałem sobie sprawy – Matthew Henry sugeruje, że to może być tak, że widzieli, iż Jezus ma umrzeć pod ciężarem i byli tak żądni krwi lub obawiali się kary od Piłata, że chcieli się upewnić, że przeżyje pozostałe tortury. Innymi słowy, po prostu przeciwieństwo współczucia: „Musimy wbić gwoździe w jego ręce i gwoździe w jego stopy. Nie możemy pozwolić temu człowiekowi po prostu umrzeć tutaj z wyczerpania pod krzyżem.”

Niebiańska pomoc

Po piąte (moja ostatnia sugestia), tylko Łukasz mówi nam, że w ogrodzie Getsemani Jezus jest w agonii i został wspomożony przez anioła, gdy się modlił. W Ewangelii Łukasza 22:43, anioł przyszedł i pomógł mu, podtrzymał go, dał mu siłę. W Liście do Hebrajczyków 5:7 jest napisane: „Jezus zanosił modlitwy i błagania, z głośnym wołaniem i ze łzami, do tego, który mógł go wybawić od śmierci, i został wysłuchany z powodu swej czci.”

„Wezwanie do cierpienia dla Jezusa jest często nagłe, kosztowne i pozornie przypadkowe.”

Został wysłuchany z powodu swojej czci, bogobojności. Jak to działa? Modlił się, aby Bóg ocalił go od śmierci i został wysłuchany. Cóż, umarł. Argumentowałem w artykule na Desiring God, że Jezus został ocalony od śmierci w odpowiedzi na jego wołanie, nie w tym sensie, że nie umarł, ale w tym, że został ocalony od niszczącej wiarę mocy śmierci.

Innymi słowy, śmierć pojawiła się przed nim. A on był człowiekiem. Śmierć była tak straszna, że mogła go odwieść od posłuszeństwa. A on błagał swego Ojca: „Nie pozwól, aby śmierć mnie tak zniszczyła”. I przyszedł anioł i pomógł mu.

Modlił się nie o to, aby nie umrzeć, ale o to, aby okropności cierpienia i śmierci nie odwiodły go od posłuszeństwa i zbawczej misji. Czyżby więc Szymon wkroczył, aby pomóc Jezusowi dotrzeć do krzyża, aby pomóc Jezusowi właśnie w tym momencie, tak jakby anioł pojawił się w doskonałym momencie, gdy po ludzku słaby Jezus w ogrodzie Getsemani – a teraz na drodze do krzyża – potrzebował pomocy, aby dokończyć swoją misję?

Co wiemy

Czy te pięć sugestii jest częścią intencji Łukasza, to co wiemy jest następujące:

  1. Szymon był prawdziwą historyczną osobą, i był tam w prawdziwym historycznym momencie.
  2. Był cudzoziemcem, Afrykańczykiem, który służył Jezusowi w jego ostatniej godzinie.
  3. Niesienie krzyża za Jezusem jest pięknym i bolesnym obrazem naszego powołania jako uczniów, według Łukasza 9. Czy Łukasz chciał, abyśmy to widzieli, czy nie, jest to prawda.
  4. Powołanie do cierpienia dla Jezusa jest często nagłe, kosztowne i pozornie przypadkowe.
  5. Pomoc Szymona okazała się zarówno chwilową ulgą, ale także dodała cierpienia, ponieważ podtrzymała Jezusa na drodze do krzyża i strasznego doświadczenia ukrzyżowania dla nas.
  6. Wiemy, że kiedy Jezus wołał do swojego Ojca w niebie w Getsemane, otrzymał pomoc. Potrzebował pomocy, aby jego posłuszeństwo nie osłabło. Bóg odpowiedział na jego modlitwy. To były najtrudniejsze godziny w życiu Jezusa.

Gdy rozważamy te wszystkie szczegóły, och, jaka miłość i wdzięczność powinna wzrastać w naszych sercach.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *