Articles

The Call of Cthulhu

Posted on

Ten temat jest napisany na temat w świecie rzeczywistym i odzwierciedla faktyczne informacje.

🔀 Dla filmu z 2005 roku, zobacz The Call of Cthulhu (film); dla gry fabularnej, zobacz Call of Cthulhu (Role-Playing Game).

„The Call of Cthulhu” to krótkie opowiadanie amerykańskiego pisarza grozy H. P. Lovecrafta, napisane w sierpniu i wrześniu 1926 roku i pierwotnie zserializowane w lutym 1928 roku w numerze Weird Tales. Jest to jedyna historia napisana przez Lovecrafta, w której pozaziemska istota Cthulhu pojawia się w roli głównej. Opowiadanie jest napisane w stylu dokumentalnym, z trzema niezależnymi narracjami połączonymi razem przez urządzenie narratora odkrywającego notatki pozostawione przez zmarłego krewnego.

Narrator składa całą prawdę i niepokojące znaczenie informacji, które posiada, ilustrując pierwszą linijkę opowiadania: „Najbardziej miłosierną rzeczą na świecie, jak sądzę, jest niezdolność ludzkiego umysłu do skorelowania wszystkich swoich treści. Żyjemy na spokojnej wyspie niewiedzy pośród czarnych mórz nieskończoności, i nie było nam pisane, byśmy podróżowali daleko.”

Podsumowanie

„The Call of Cthulhu” jest przedstawiony jako rękopis „znaleziony wśród papierów zmarłego Francisa Waylanda Thurstona, z Bostonu”. W tekście Thurston opowiada o swoim odkryciu notatek pozostawionych przez jego wujka, George’a Gammella Angella, wybitnego profesora języków semickich na Brown University w Providence, Rhode Island, który zmarł nagle „zimą 1926-27” po tym, jak został „poturbowany przez wyglądającego na żeglarza Murzyna”.”

„The Horror in Clay”

„The Horror in Clay” dotyczy małej rzeźby płaskorzeźbionej znalezionej wśród papierów, którą narrator opisuje: „moja nieco ekstrawagancka wyobraźnia podsuwała mi jednocześnie obrazy ośmiornicy, smoka i ludzkiej karykatury Mięsista, mackowata głowa górowała nad groteskowym, łuskowatym ciałem z chamskimi skrzydłami.”

Rzeźba okazuje się być dziełem Henry’ego Anthony’ego Wilcoxa, studenta Rhode Island School of Design, który oparł pracę na swoich snach o „wielkich cyklopowych miastach z bloków Tytanu i niebotycznych monolitów, ociekających zieloną mazią i złowrogich z ukrytą grozą.” Obrazy te kojarzone są w snach ze słowami Cthulhu i R’lyeh.

Sny Wilcoxa rozpoczęły się 1 marca 1925 roku, kulminując w okresie od 23 marca do 2 kwietnia, kiedy Wilcox znajdował się w stanie delirium. W tym samym okresie, jak wynika z badań Angella, na całym świecie miały miejsce przypadki „skrajnych chorób psychicznych i wybuchy grupowego szaleństwa lub manii” – od Paryża i Londynu, przez Afrykę i Amerykę Południową, Haiti i Filipiny, po zachodnią Irlandię i Indie. W Nowym Jorku „rozhisteryzowani Lewantyńczycy” tłumią policję; w Kalifornii kolonia teozofów przywdziewa białe szaty w oczekiwaniu na „chwalebne spełnienie”.”

„Opowieść o inspektorze Legrasse”

W drugiej części opowiadania, „Opowieść o inspektorze Legrasse”, notatki Angella ujawniają, że profesor słyszał słowo Cthulhu i widział podobny obraz dużo wcześniej. Louis, Missouri, funkcjonariusz policji z Nowego Orleanu, John Raymond Legrasse, poprosił zgromadzonych antykwariuszy o zidentyfikowanie statuetki, wykonanej z niezidentyfikowanego zielonkawo-czarnego kamienia, która „została schwytana kilka miesięcy wcześniej na zalesionych bagnach na południe od Nowego Orleanu podczas obławy na rzekome spotkanie voodoo”. Ta „statuetka, idol, fetysz, czy cokolwiek to było” ściśle przypominała płaskorzeźbę Wilcoxa:

Przedstawiała potwora o niejasnym antropoidalnym zarysie, ale z ośmiornicopodobną głową, której twarz była masą czułków, łuskowatym, gumowatym ciałem, ogromnymi pazurami na tylnych i przednich łapach oraz długimi, wąskimi skrzydłami z tyłu. To coś, co wydawało się być instynktowne z przerażającą i nienaturalną złośliwością, było nieco rozdętej tuszy, i przykucnęło szatańsko na prostokątnym bloku lub postumencie pokrytym nieczytelnymi znakami.

1 listopada 1907 roku Legrasse przewodził grupie poszukującej kilku kobiet i dzieci, które zniknęły ze społeczności squatterów. Policja znalazła „dziwnie pomarszczone” ciała ofiar używane w rytuale, który skupiał się na statuetce, wokół której około 100 mężczyzn – wszyscy „bardzo niskiego, mieszanego krwi, i psychicznie aberracyjnego typu” – „krzyczeli, ryczeli i wili się”, wielokrotnie skandując frazę: „Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn.”

Po zabiciu pięciu uczestników i aresztowaniu 47 innych, Legrasse przesłuchał więźniów i poznał „centralną ideę ich ohydnej wiary”:

Czcili oni, tak mówili, Wielkich Starców, którzy żyli wieki przed tym, jak istnieli ludzie, i którzy przybyli na młody świat z nieba. Tych Starców już nie ma, są w ziemi i pod morzami, ale ich martwe ciała przekazały ich tajemnice w snach pierwszym ludziom, którzy utworzyli kult, który nigdy nie umarł, ukryty w odległych pustkowiach i ciemnych miejscach na całym świecie, aż do czasu, gdy wielki kapłan Cthulhu, ze swego mrocznego domu w potężnym mieście R’lyeh pod wodami, powstanie i ponownie ujmie ziemię pod swoje panowanie. Pewnego dnia zawoła, gdy gwiazdy będą gotowe, a tajemny kult zawsze będzie czekał, by go wyzwolić.

Więźniowie zidentyfikowali statuetkę jako „wielkiego Cthulhu”, a skandowaną frazę przetłumaczyli jako „W swoim domu w R’lyeh martwy Cthulhu czeka śniąc”. Jeden ze szczególnie gadatliwych kultystów, znany jako „stary Castro”, nazwał centrum kultu Irem, Miastem Filarów, w Arabii, i wskazał na odpowiedni fragment Necronomiconu:

To nie jest martwe, co może wiecznie leżeć, I z dziwnymi eonami nawet śmierć może umrzeć.

Jeden z naukowców zapytanych przez Legrasse’a, William Channing Webb, profesor antropologii na Uniwersytecie Princeton, wskazuje, że napotkał, „wysoko na zachodnim wybrzeżu Grenlandii”, podobne zjawisko podczas ekspedycji w 1860 roku: „osobliwe plemię lub kult zdegenerowanych Esquimaux, których religia, osobliwa forma kultu diabła, zmroziła go swoją rozmyślną krwiożerczością i odrazą”. Webb powiedział, że grenlandzki kult miał zarówno ten sam śpiew, jak i podobny „ohydny” fetysz.

Thurston, narrator, zauważa, że w tym momencie swojego śledztwa „Moja postawa była wciąż jednym z absolutnego materializmu, tak jak chciałbym, żeby wciąż była.”

„Szaleństwo z morza”

W trzeciej części opowiadania, „Szaleństwo z morza”, Thurston rozszerza śledztwo w sprawie „Kultu Cthulhu” poza to, co odkrył profesor Angell. Przypadkowo odkrywa artykuł z Sydney Bulletin, australijskiej gazety, z 18 kwietnia 1925 roku, który donosił o odkryciu na Pacyfiku opuszczonego statku z jednym tylko ocalałym – norweskim żeglarzem Gustafem Johansenem, drugim oficerem na szkunerze Emma z Auckland w Nowej Zelandii, który 22 marca natknął się na silnie uzbrojony jacht Alert, obsadzony przez „dziwną i źle wyglądającą załogę Kanaków i półkrwi” z Dunedin w Nowej Zelandii. Po tym, jak Alert zaatakował bez prowokacji, załoga Emmy podjęła walkę i, choć straciła własny statek, zdołała wejść na pokład przeciwnika i zabić wszystkich napastników.

W dalszej części artykułu napisano, że rozbitkowie natknęli się następnego dnia na wyspę w okolicach 47° 9′ S, 126° 43′ W, mimo że na mapie nie ma żadnych wysp w tym rejonie. Większość pozostałej przy życiu załogi zginęła na wyspie, ale Johansen podobno był „dziwnie małomówny” w kwestii tego, co się z nimi stało.

Thurston dowiaduje się z artykułu, że załoga Alertu była powiązana z kultem Cthulhu, i podróżuje, najpierw do Nowej Zelandii, potem do Australii (gdzie widzi odzyskany z Alertu posąg z „głową mątwy, smoczym ciałem, łuskowatymi skrzydłami i hieroglifowanym postumentem”) i w końcu do Oslo, gdzie dowiaduje się, że Johansen zmarł nagle po spotkaniu z „dwoma laskarskimi żeglarzami”.

Kiedy wdowa po Johansenie daje Thurstonowi napisany po angielsku manuskrypt, który pozostawił jej mąż, narrator dowiaduje się o odkryciu przez załogę niezbadanej wyspy, która opisana jest jako „linia brzegowa zmieszanego błota, mułu i chwastów cyklopowego muru, który nie może być niczym innym, jak namacalną substancją najwyższego terroru ziemi – koszmarnego trupio-miasta R’lyeh”. Eksplorując zmartwychwstałą krainę, która jest „nienormalna, nieeuklidesowa i ohydnie pachnąca sferami i wymiarami innymi niż nasze”, marynarzom udaje się otworzyć „potwornie rzeźbiony portal”,”Gwiazdy znów się zgadzały, a to, czego odwieczny kult nie zdołał zrobić z założenia, grupa niewinnych żeglarzy zrobiła przez przypadek. Po wielu milionach lat wielki Cthulhu był znów wolny i żądny rozkoszy.

Thurston (lub Johansen) pisze, że „Rzeczy nie da się opisać”, choć w opowiadaniu nazywa ją „zielonym, lepkim pomiotem gwiazd” i odnosi się do jej „zwiotczałych szponów” i „okropnej głowy kałamarnicy z wijącymi się czułkami”. Wskazując na jego skalę, opowiadanie mówi: „Góra chodziła lub potykała się” (potwierdzają to sny Wilcoxa, który „dotykał dziko gigantycznej rzeczy 'wysokiej na mile', która chodziła lub się obijała”). Johansenowi udaje się wrócić na jacht; kiedy Cthulhu, wahając się, wchodzi do wody, by ścigać statek, Johansen odwraca Alerta i uderza stwora w głowę, która pęka z „paskudną breją jak u słonecznicy” – tylko po to, by natychmiast zacząć się reformować, kiedy Johansen i William Briden (obłąkany i wkrótce martwy) uciekają.

Po przeczytaniu tego manuskryptu Thurston kończy swoją narrację pesymistycznie: „Podłość czeka i śni w głębinach, a rozkład rozprzestrzenia się po chwiejących się miastach ludzi.” Zakłada, że wkrótce spotka go los Angella i Johansena: „Wiem zbyt wiele, a kult wciąż żyje.” Sądzi też, że Cthulhu, przywracając swoją rozbitą głowę, został ponownie pociągnięty na dno wraz z tonącym miastem, tym samym zapewniając ludzkości bezpieczeństwo do następnego razu, kiedy gwiazdy będą w porządku.

Postacie

  • George Gammell Angell: Emerytowany profesor języków semickich na Uniwersytecie Browna, który był „szeroko znany jako autorytet w dziedzinie starożytnych napisów i często był wykorzystywany przez szefów znanych muzeów.” Angell zmarł nagle po „nieostrożnym popchnięciu” przez marynarza „na wąskiej uliczce prowadzącej w górę od starożytnego nabrzeża”, podczas powrotu z łodzi w Newport. W chwili śmierci, w wieku 92 lat, był bezdzietnym wdowcem. Jego notatki badawcze na temat światowego kultu Cthulhu zostały odkryte po jego śmierci przez jego bratanka, Francisa Waylanda Thurstona.
  • Francis Wayland Thurston: Bostoński antropolog, wnuczek George’a Gammella Angella oraz jedyny spadkobierca i wykonawca jego majątku. Przeglądając papiery zmarłego profesora Angella, odkrył sekret Kultu Cthulhu, co prawdopodobnie przypieczętowało jego zgubę.
  • Henry Anthony Wilcox: Student sztuki studiujący rzeźbę w Rhode Island School of Design, mieszkający samotnie w budynku Fleur-de-Lys w pobliżu tej instytucji. Jest opisany w kategoriach, które nieco przypominają samego Lovecrafta, jako „chudy, ciemny młody człowiek o neurotycznym i podnieconym wyglądzie Najmłodszy syn znakomitej rodziny, przedwcześnie dojrzały młodzieniec o znanym geniuszu, ale wielkim ekscentryzmie, od dzieciństwa przyciągał uwagę dziwnymi historiami i dziwnymi snami, które miał w zwyczaju opowiadać. Nazywał siebie 'psychicznie nadwrażliwym', ale stateczni mieszkańcy starożytnego handlowego miasta odrzucali go jako zaledwie 'dziwaka'.”
  • John Raymond Legrasse: Opisywany jako „zwyczajnie wyglądający mężczyzna w średnim wieku”, jest inspektorem policji z Nowego Orleanu, który poprowadził obławę na kult Cthulhu 1 listopada 1907 roku.
  • Castro: „ogromnie wiekowy metys, który twierdził, że popłynął do dziwnych portów i rozmawiał z nieśmiertelnymi przywódcami kultu Cthulhu w górach Chin.” Castro został aresztowany 1 listopada 1907 roku podczas obławy policji w Nowym Orleanie na ceremonię kultu w Luizjanie.
  • William Channing Webb: Profesor antropologii na Uniwersytecie Princeton i „odkrywca o niebagatelnym znaczeniu”. Kiedy inspektor Legrasse rozmawiał ze zgromadzeniem Amerykańskiego Towarzystwa Antropologicznego na temat kultu Cthulhu, profesor Webb był jedynym członkiem zgromadzenia, który znał bożka znalezionego podczas nalotu i rytualne śpiewy używane przez kult, oparte na jego dochodzeniu w sprawie „pojedynczego plemienia lub kultu zdegenerowanych Esquimaux”, które napotkał „wysoko na zachodnim wybrzeżu Grenlandii” w 1860 roku.
  • Gustaf Johansen: Norweski żeglarz „o pewnej inteligencji” i drugi oficer na statku Emma z Auckland, którego adres domowy znajdował się na Starym Mieście w Oslo. Zmarł wkrótce po powrocie z Południowego Pacyfiku w 1925 roku; jego dokumenty, odnalezione pośmiertnie, dostarczają jedynej relacji z pierwszej ręki o Cthulhu w fikcji Lovecrafta. Jego raport został napisany po angielsku, aby oszczędzić jego żonie poznania horroru Cthulhu.
  • Cthulhu: Chociaż jest to tylko postać, Cthulhu odgrywa kluczową rolę w opowiadaniu jako antagonista. Cthulhu jest władcą R’lyeh i starożytną istotą, która przybyła z gwiazd setki milionów lat temu wraz ze swoimi ludźmi, aby walczyć przeciwko Starszym Rzeczom Ziemi. Po wykonaniu zadania bóg wycofał się do R’lyeh, gdzie wzrost oceanu uwięził go w jego zatopionym grobowcu. Trzeci rozdział historii opowiada o przebudzeniu Cthulhu przez marynarzy, gdzie przystępuje do ich rzezi. Gdy dwóch z nich ucieka do łodzi, stwór rzuca się w pogoń, brodząc za nimi w oceanie. Druh Johansen uderza łodzią w głowę Cthulhu, rozrywając ją; natychmiast zaczyna się ona reformować, ale podczas gdy stwór jest rozproszony, łódź ewakuuje się.

Inspiracja

Badacz mitu Cthulhu, Robert M. Price, w swoim wstępie do The Cthulhu Cycle, wskazuje na poemat Alfreda Lorda Tennysona „The Kraken” jako główną inspirację dla opowieści Lovecrafta. Poemat przedstawia Krakena – gdzie indziej opisywanego jako gigantyczna ośmiornica lub kałamarnica – śpiącego „Daleko, daleko poniżej, w otchłannym morzu/His ancient, dreamless, uninvaded sleep”:

There hath he lain for ages and will lie, Battening on huge seaworms in his sleep; Until the latter fire shall heat the deep; Then once by man and angels to be seen, In roaring he shall rise and on the surface die.

Price wskazuje na paralele ze stworzeniem Lovecrafta: ogromnym, ośmiornicowatym potworem morskim, śpiącym przez wieki na dnie oceanu (albo „śniącym”, albo „bezsennym”) i przeznaczonym do wyłonienia się ze snu w apokaliptycznej epoce.

Price uważa również twórczość Lorda Dunsany’ego za główne źródło dla śniącego boga Lovecrafta. Sam Lovecraft zauważył, że przeczytał kilka Dunsany’ego, autora, którego bardzo podziwiał, w dniu, w którym wymyślił fabułę „Call of Cthulhu”; Price wskazuje w szczególności na „A Shop in Go-by Street”, w którym jest mowa o „niebie bogów, którzy śpią”, i zauważa, że „nieszczęśliwi są ci, którzy słyszą, jak jakiś stary bóg mówi, gdy śpi, będąc wciąż głęboko pogrążonym we śnie”. Innym dziełem Dunsany’ego cytowanym przez Price’a jest The Gods of Pegana, przedstawiające boga, który jest nieustannie usypiany, ponieważ jeśli się obudzi, „nie będzie już światów ani bogów.”

S. T. Joshi i David E. Schultz wskazują na inny zestaw literackich inspiracji: Guy de Maupassanta „The Horla”, którą Lovecraft opisał w „Supernatural Horror in Literature” jako dotyczącą „niewidzialnej istoty, która kołysze umysłami innych i wydaje się być awangardą hordy pozaziemskich organizmów przybyłych na ziemię, aby podporządkować i przytłoczyć ludzkość”; oraz „Powieść o Czarnej Pieczęci” Arthura Machena, która wykorzystuje to samo „łączenie rozproszonej wiedzy” (w tym przypadkowy wycinek z gazety), aby ujawnić przerażające starożytne przetrwanie.

Inne inspiracje dla opowieści Lovecrafta są przywoływane w samej historii – na przykład, James Frazer’s The Golden Bough, Margaret Murray’s Witch-Cult in Western Europe, and W. Scott-Elliot’s Atlantis and the Lost Lemuria, praca oparta na teozofii.

Odbiór

Pomimo, że zwykle uważa się ją za arcydzieło autora, najlepszą opowieść o Cthulhu Mythos i w istocie jedną z najlepszych opowieści grozy wszech czasów, sam Lovecraft nazwał „The Call of Cthulhu” „raczej średnim – nie tak złym jak najgorsze, ale pełnym tanich i brzydkich akcentów.” Pierwotnie został odrzucony przez redaktora Weird Tales Farnswortha Wrighta, który zaakceptował go dopiero po tym, jak pisarz Donald Wandrei, przyjaciel Lovecrafta, namówił go do tego Wrighta i fałszywie twierdził, że Lovecraft myślał o złożeniu go gdzie indziej.

Znaczenie

Kiedy jednak został opublikowany, niektórzy okrzyknęli go wybitnym osiągnięciem. „Najnowsze opowiadanie pana Lovecrafta, 'The Call of Cthulhu', jest rzeczywiście arcydziełem, które jestem pewien, że będzie żyło jako jedno z najwyższych osiągnięć literatury” – napisał Robert E. Howard (twórca Conana Barbarzyńcy) w liście do Weird Tales. „Pan Lovecraft zajmuje wyjątkową pozycję w świecie literackim; on uchwycił, do wszystkich intencji, światy poza naszym paltry ken. Jego zakres jest nieograniczony, a zasięg kosmiczny.”

Lovecraft badacz Peter Cannon nazywa opowiadanie „ambitnym i złożonym, gęstą i subtelną narracją, w której horror stopniowo narasta do kosmicznych rozmiarów.” Jest to, dodaje, „jeden z najbardziej ponurych fikcyjnych wyrazów nieistotnego miejsca człowieka we wszechświecie.”

Francuski powieściopisarz Michel Houellebecq, w swojej książce H. P. Lovecraft: Against the World, Against Life, opisuje „The Call of Cthulhu” jako pierwszy z „wielkich tekstów” Lovecrafta.”

Cykl opowiadań „Cthulhu Mythos” bierze swoją nazwę od tytułowego stwora z opowiadania. Inni autorzy, z których wielu było wczesnymi przyjaciółmi lub znajomymi Lovecrafta, napisali swoje własne opowiadania w tym środowisku. Call of Cthulhu to tytuł popularnej gry fabularnej opartej na mitologii Cthulhu.

Adaptacje

The Atlanta Radio Theatre Company przedstawiło wersję audio opowiadania na inauguracyjnym Dragon Con w 1987 roku.

Opowiadanie zostało zaadaptowane jako audiobook przez Landfall Productions w 1989 roku. Narratorem był Garrick Hagon.

John Coulthart zilustrował opowiadanie w 1988 roku i zostało ono opublikowane w 1994 roku w The Starry Wisdom, antologii Creation books i przedrukowane w The Haunter of the Dark H.P. Lovecrafta.

Film Cthulhu wyprodukowany w 2000 roku przez Onara Films jest opowieścią o mitologii Cthulhu luźno opartą na Cieniu nad Innsmouth.

Opowiadanie zostało zaadaptowane jako niemy film o tej samej nazwie w 2005 roku przez H. P. Lovecraft Historical Society.

  1. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 1.
  2. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, s. 126.
  3. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 127.
  4. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 129-130.
  5. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 128-132.
  6. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 133-134.
  7. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 137-138.
  8. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 139.
  9. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, s. 139.
  10. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 141.
  11. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 135-136.
  12. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 144.
  13. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 146.
  14. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 146.
  15. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 148.
  16. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 149.
  17. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 150.
  18. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 151.
  19. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 152.
  20. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 152-153.
  21. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, str. 154.
  22. Robert M. Price, „The Other Name of Azathoth”, wstęp do The Cthulhu Cycle. Price przypisuje Philipowi A. Shrefflerowi powiązanie poematu i opowiadania.
  23. Price, „The Other Name of Azathoth” (Inne imię Azathotha). Uważa się, że ten fragment zainspirował Lovecrafta do stworzenia istoty Azathoth, stąd tytuł eseju Price’a.
  24. S. T. Joshi i David E. Schultz, „Call of Cthulhu, The”, An H. P. Lovecraft Encyclopedia, s. 28-29.
  25. H. P. Lovecraft, „The Call of Cthulhu”, The Dunwich Horror and Others, str. 128.
  26. S.T. Joshi, More Annotated Lovecraft, s. 173.
  27. Cytowany w Peter Cannon, „Introduction”, More Annotated Lovecraft, s. 7.
  28. Cannon, s. 6-7.
  29. Michel Houellebecq, H. P. Lovecraft: Against the World, Against Life.
  30. Historia Dragon*Con

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *