Articles

W zaledwie dwóch stanach wszyscy więźniowie mogą głosować. Here’s Why Few Do.

Posted on

Więźniowie w Marble Valley Regional Correctional Facility w Rutland, Vermont, rejestrują się do głosowania w 2008 roku. Tylko dwa stany, Vermont i Maine, pozwalają ludziom głosować, gdy są w więzieniu.Toby Talbot/AP

Pozwól, aby nasi dziennikarze pomogli Ci nadać sens temu szumowi: Zapisz się na biuletyn Mother Jones Daily i otrzymuj podsumowanie wiadomości, które mają znaczenie.

Ta historia została opublikowana we współpracy z The Marshall Project, nonprofit newsroom obejmujący amerykański system wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Zapisz się do newslettera lub śledź The Marshall Project na Twitterze i Facebooku.

Kiedy senator Bernie Sanders bronił praw wyborczych dla więźniów podczas audycji w CNN, zwrócił uwagę na nasilającą się krajową debatę na temat tego, dlaczego pójście do więzienia oznacza utratę prawa do głosowania.

W tylko dwóch stanach, Maine i Vermont, wszyscy więźniowie mogą głosować. Jednak niektórzy więźniowie w Mississippi, Alasce i Alabamie mogą głosować podczas pobytu w więzieniu, w zależności od ich wyroków. Sanders jest jedynym kandydatem na prezydenta, który popiera ideę głosowania przez więźniów, niezależnie od popełnionych przez nich przestępstw. Jego stanowisko może odzwierciedlać fakt, że jego rodzinny stan Vermont i sąsiadujący z nim Maine mają od dawna ustalone procedury i ogólną akceptację społeczną dla osób głosujących zza krat.

Pomysł ten rozwija się jednak w innych stanach. W czerwcu sześciu z 13 radnych w Waszyngtonie poparło przepisy, które pozwoliłyby głosować więźniom w mieście. Ustawodawcy w Massachusetts, na Hawajach, w Nowym Meksyku i Wirginii wprowadzili w tym roku przepisy umożliwiające więźniom głosowanie. Żaden z nich nie odniósł sukcesu, ale w kilku innych stanach wprowadzono ułatwienia w głosowaniu po opuszczeniu więzienia. W maju, gubernator Nevady podpisał ustawę, która automatycznie przywraca prawa wyborcze dla osób warunkowo zwolnionych z więzienia. W zeszłym roku wyborcy na Florydzie przywrócili prawa wyborcze prawie 1.5 milionom mieszkańców skazanych za przestępstwa kryminalne, podczas gdy Luizjana przywróciła prawa wyborcze prawie 36,000 osób skazanych za przestępstwa kryminalne. Ustawodawcy wciąż rozważają podobne propozycje w Connecticut, New Jersey i Nebrasce.

Jeszcze więźniowie w 48 stanach tracą prawo do głosowania podczas pobytu w więzieniu. Mniej więcej 15 stanów automatycznie przywraca prawa wyborcze po wyjściu na wolność, ale kilka stanów, takich jak Alabama i Mississippi, zakazuje ludziom głosowania dożywotnio za niektóre przestępstwa.

Dlaczego Vermont i Maine są wyjątkami? Posiadają one kilka cech, które sprawiają, że głosowanie więźniów jest mniej kontrowersyjne. Osoby przebywające w więzieniu mogą głosować tylko za pośrednictwem karty wyborczej „absentee” w miejscu, w którym ostatnio mieszkały. Nie są oni liczeni jako mieszkańcy miasta, w którym znajduje się zakład karny, co oznacza, że ich głosy nie mogą wpłynąć na wybory lokalne, jeśli głosują jako grupa. W przeciwieństwie do większości stanów, większość więźniów w Maine i Vermont to biali, co zmniejsza rasowy wymiar przepisów dotyczących pozbawienia praw wyborczych.

Przepisy zabraniające głosowania osobom skazanym za przestępstwa po raz pierwszy zaczęły pojawiać się w południowych stanach w czasach Jima Crowa. Wielu zwolenników praw wyborczych twierdzi, że prawa te były celową próbą ograniczenia władzy politycznej czarnych. Z prawie 6,1 miliona osób, które według szacunków zostały pozbawione praw wyborczych z powodu skazania za przestępstwo, prawie 40 procent jest czarnych, według raportu Sentencing Project z 2018 r.

Joseph Jackson, założyciel Koalicji na rzecz Więźniów w Maine, podejrzewa, że demografia rasowa w Maine i Vermont może odpowiadać za to, że więźniowie w obu stanach nigdy nie stracili prawa do głosowania. W Maine i Vermont osoby czarnoskóre stanowią większą część więźniów w porównaniu z ich udziałem w populacji ogólnej, ale są mniejszością wśród więźniów w całym stanie, odpowiednio prawie 7 i 10 procent.

W Maine i Vermont konstytucje stanowe gwarantują prawo do głosowania wszystkim obywatelom, interpretowane w taki sposób, że obejmuje ono osoby uwięzione od najwcześniejszych dni istnienia państwa (w Vermont decyzja prawna pochodzi z 1799 r.). Podejmowane w przeszłości próby wykluczenia osób skazanych za poważne przestępstwa nie powiodły się w legislaturze. Obecnie w żadnym ze stanów nie ma zorganizowanej opozycji wobec głosowania z więzienia.

Oficerowie więziennictwa w obu stanach zachęcają więźniów do głosowania, ale polegają na wolontariuszach rejestrujących więźniów. W ostatnich latach wyborczych, organizacje wspierające głosowanie, takie jak Liga Kobiet Wyborców (League of Women Voters) oraz NAACP, współpracowały z wydziałami poprawczymi w celu przeprowadzenia akcji rejestracji wyborców w więzieniach. Aby wypełnić lukę informacyjną, udostępniają one jednopłytkowe broszury z informacjami o kandydatach stanowych i wyjaśniają ich stanowiska w kluczowych kwestiach.

Jednakże bariery w głosowaniu, zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne, pozostają wysokie. Osoby przebywające w więzieniach nie mogą korzystać z Internetu i często są odcięte od wiadomości w miejscach, w których mieszkały. Nie wolno im prowadzić kampanii na rzecz kandydatów, wywieszać plakatów ani pokazywać innych oznak partyjniactwa politycznego.

Eksperci i wolontariusze, którzy próbują zachęcać do głosowania z więzienia, podejrzewają, że niewielu z nich faktycznie korzysta z przysługujących im praw. Żaden z wydziałów penitencjarnych nie monitoruje głosowania lub rejestracji więźniów, więc statystyki dotyczące uczestnictwa lub ideologii politycznych więźniów są niedostępne. Ponieważ głosy więźniów są liczone razem z innymi kartami wyborczymi „absentee”, urzędnicy wyborczy w Maine i Vermont nie podają, ile osób przebywających w zakładach karnych głosuje.

Dla Johna Sughrue, bibliotekarza prawniczego w Southern State Correctional Facility w Vermont, głosowanie jest koniecznością, jedynym „skutecznym narzędziem”, jakie więźniowie mają do wprowadzania zmian w systemie więziennictwa. Jednak, jak zauważa, tylko niewielki procent osób w więzieniu, w którym jest osadzony, bierze udział w głosowaniu. Wśród tych nielicznych, którzy interesują się polityką, dyskusja o problemach może być niebezpieczna w więzieniu, gdzie, podobnie jak w całym kraju, więźniowie o poglądach liberalnych i konserwatywnych są coraz bardziej spolaryzowani.

„Wydaje się, że obecny klimat polityczny sprawił, że jesteśmy nieubłaganie podzieleni” – napisał za pośrednictwem więziennego systemu poczty elektronicznej.

Jednak największym problemem, twierdzi Sughrue, jest szokująco wysoki wskaźnik analfabetyzmu wśród więźniów w Vermont. Pomagając ludziom w ich sprawach prawnych, Sughrue zdał sobie sprawę, że wielu z nich nie potrafi czytać, a nawet ci, którzy potrafią czytać, walczą z pisaniem, co sprawia, że rejestracja do głosowania i wypełnienie karty wyborczej jest praktycznie niemożliwe bez pomocy. Wydziały penitencjarne nie śledzą wskaźników alfabetyzacji wśród więźniów, ale w Vermont urzędnicy szacują, że prawie 20 procent więźniów weszło do więzienia z wykształceniem niższym niż średnie. Niektóre badania szacują, że prawie 60 procent osób w więzieniu jest analfabetami.

Dzięki wysiłkom wolontariuszy w celu zaangażowania osadzonych wyborców, wielu więźniów w Vermont nie wydaje się szczególnie zainteresowanych, powiedziała Madeline Motta, która pomogła zarejestrować więźniów Vermont w 2018 roku. Motta mówi, że niektórzy z więźniów byli zaskoczeni, że mogą głosować, zakładając, że ich skazanie za przestępstwo było automatycznym dyskwalifikatorem. Inni byli bardziej cyniczni i wyrazili ogólną nieufność wobec każdego, kto ubiega się o urząd publiczny. Garstka czuła się tak, jakby nie było sensu. Motta i inni wolontariusze starali się wyjaśnić korzyści płynące z głosowania podczas rejestracji.

„Wyjaśniliśmy więźniom, że urzędnicy podejmują decyzje dotyczące jakości twojego życia podczas pobytu w więzieniu i po wyjściu na wolność”, powiedziała.

Motta szacuje, że kilkudziesięciu mężczyzn zarejestrowało się do głosowania w dwóch odwiedzonych więzieniach, w których przebywa około 500 więźniów. Inni wolontariusze już zarejestrowali niektórych więźniów, więc nawet jej rachunki były niedokładne. W Maine, Jackson szacuje, że NAACP zarejestrował ponad 200 wyborców w zeszłym roku, ale nie może powiedzieć ilu z nich faktycznie głosowało.

Przed wyborami średnioterminowymi w 2018 roku, Kassie Tibbott podróżowała do pięciu więzień w Vermont rejestrując wyborców. Tibbott prowadzi centrum prawne w Vermont Law School. Powiedziała, że słyszała bardzo mało politycznych rozmów podczas swoich wizyt, ale garstka więźniów buczała na temat wyścigu o stanowisko prokuratora stanowego w Bennington. Tibbott przyznaje, że brak dostępu do informacji może być częściowo winny. Więźniowie nie mogą korzystać z Internetu, aby zapoznać się z kandydatami. Wielu z nich ogląda telewizję i słucha radia, ale nie mają dostępu do wiadomości.

„Nie wiedzą wystarczająco dużo o kandydatach, więc dlaczego mieliby głosować?” zapytała.

Niechęć do głosowania nie jest wyjątkowa dla więźniów, powiedział Paul Wright, dyrektor wykonawczy Prison Legal News. Sześćdziesiąt jeden procent wszystkich uprawnionych wyborców oddało głos w wyborach prezydenckich w 2016 roku, a w wyborach średnich w 2018 roku, zwykle czas niższej frekwencji, liczba ta spadła do 49 procent, według Pew Charitable Trusts.

Wright podejrzewa, że część apatii dotyczącej głosowania wynika ze stosunkowo niewielu kandydatów z osiągnięciami w zakresie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, które przemówiłyby do osób osadzonych w więzieniach lub tych, którzy mają surowe wspomnienia ze spotkań z policją i prokuratorami.

Na poziomie lokalnym, wskazał, urzędnicy, którzy odgrywają główną rolę w kształtowaniu wyników wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, takich jak szeryfowie, sędziowie i prokuratorzy, często biegają bez opozycji lub na platformach tough-on-crime. Postępowi prokuratorzy są zjawiskiem stosunkowo nowym. Tak więc, podobnie jak niezadowolone segmenty ogółu wyborców, więźniowie mogą wierzyć, że ich głosy niewiele zmienią.

„Nie mamy zbyt wiele demokracji, jeśli chodzi o wybór kandydata,” powiedział. „Podejmowanie świadomego wyboru w powstrzymywaniu się od korzystania z praw jest tak samo ważne jak korzystanie z nich.”

Sprostowanie: Poprzednia wersja tej historii błędnie podaje, gdzie więźniowie mają prawo do głosowania; została ona zaktualizowana w celu zapewnienia dokładności.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *